Były sobie kotki cztery-RYSIA, PYSIO i KOKO i GUMIŚ cz.2

Cioteczki, spojrzcie na tytul watku: Były sobie kotki trzy-RYSIA, PYSIO i KOKO i GUMIŚ cz.2

GUMIŚ?!

Kto to jest GUMIŚ? Czyzby sie tu ktos dokocil? :ok:

No popatrzcie tylko :mrgreen:

To jest GUMIŚ :1luvu:

Moje gratulacje - dopięłaś swego :ok:

No więc tak

o 4 rano jak zwykle wstałam co by nakarmić kociarnię.
Ale że okna były uchylone to usłyszałam że na dworze coś miauczy coraz głośniej i głośniej.
W te pędy ubrałam się i biegiem na dwór szukać kota.
Deszcz padał niesamowicie, zimno.
Szukam gdzie miauczy, okazało się tez że pani z bloku obok też usłyszała miauczenie i wyszła szukać kotka.( sama w domu ma 2 kotki).
Okazało się że w krzakach siedziały dwa maleńkie zziębnięte, przemoczone, przestraszone i płaczące maleńkie koteczki.

No i co było robić

wzięłyśmy po kociaku i do domu :ok:

Jestem na nogach od 4 rano. I jestem tak szczęśliwa że nie chce mi się spać.

Jestem po wielkim wrażeniem mojego męża :ok:

zgodził się że chłopczyk zostaje u nas i nawet imię mu wymyślił :ok:

Jutro jadę z nim do veta bo dzisiaj już nie chciałam go już bardziej stresować.

A kotuś wychodzi z futerka i staje obok, owsiki w dupce normalnie :ryk:

Właśnie biega jak szalony po mieszkaniu.

Zdrowiutki, oczka śliczne, tylko strasznie chudziutki, nożynki jak patyczki tylko główka duża.
Ale spokojnie, maluszek zostanie odpowiednio podtuczony :mrgreen:

Ładnie je, pije mleczko dla kotków, było siusiu i kupka była, do kuwety :ok:

A co na to mąż - już wie że mu się rodzina powiększyła :mrgreen:

A mamusi kotków nie było nigdzie w pobliżu?

I coraz lepiej dogaduje się z resztą kotecków :ok:

Oczywiście było trochę syczenia ale nie było aż tak źle.
I te ich minki, niesamowite, takie zdziwione i zaskoczone.
Najwięcej fuczała oczywiście KOKO, oj niedobra kotka

A teraz maluszek biega luzem po mieszkaniu.
Właściwie to zasnął zmęczony po harcach.

Ale on słodziutki :1luvu:

Aguś

cudny malusi :1luvu:

ale miał chłopak szczęście...wiedział gdzie miauczeć

dobry z Ciebie dzieciak :ok:

samych szczęśliwych chwil z Gumisiem................

A później tak około 9 rano udało mi się złapać mamę kotków i zawiozłam ją na sterylkę.
Gdyby nie to to znowu by była kotna bo już obok niej kręcił się kocur.

puszatek pisze:Aguś cudny malusi ale miał chłopak szczęście...wiedział gdzie miauczeć
dobry z Ciebie dzieciak samych szczęśliwych chwil z Gumisiem................

Wiesz co Basiu jestem tak szczęśliwa że aż płakać mi się chce :kotek:

domyślam się...

on taki podobny do mojego maluniego Kocika, jak żywy mi stanął przed oczami

ciekawe kto miał więcej szczęścia On czy Ty :?:

cudny jest

agusialublin pisze:No więc tak

o 4 rano jak zwykle wstałam co by nakarmić kociarnię.
Ale że okna były uchylone to usłyszałam że na dworze coś miauczy coraz głośniej i głośniej.
W te pędy ubrałam się i biegiem na dwór szukać kota.
Deszcz padał niesamowicie, zimno.
Szukam gdzie miauczy, okazało się tez że pani z bloku obok też usłyszała miauczenie i wyszła szukać kotka.( sama w domu ma 2 kotki).
Okazało się że w krzakach siedziały dwa maleńkie zziębnięte, przemoczone, przestraszone i płaczące maleńkie koteczki.

No i co było robić wzięłyśmy po kociaku i do domu

Jestem na nogach od 4 rano. I jestem tak szczęśliwa że nie chce mi się spać.

Przynajmniej nie musiałaś się kłócić z sąsiadką, która weźmie kotka :ryk:

Drugi kotus był pingwinkiem :1luvu:

ciekawa jestem czy chłopczyk czy dziewczynka

agusialublin pisze:Drugi kotus był pingwinkiem
ciekawa jestem czy chłopczyk czy dziewczynka

Dziewczynka :wink:

Były sobie kotki cztery-RYSIA, PYSIO i KOKO i GUMIŚ cz.2

Kto przegląda forum