5 ślepaczków juz w DT- potrzebne jedzonko i wsparcie

dorcia44 pisze:zostawiam swój nr twelefonu i zmykam 501014862

oki już daje do kontaktu

dorcia44 pisze:zostawiam swój nr twelefonu i zmykam 501014862

To którego chcesz zabrać

aniele ..

Mnie to bardziej przypomina rozpaczliwe szukanie domów aby uratować kilka niewinnych istnień niż handel.
Zresztą, Lidka pewnie poszłaby do samego diabła, gdyby miało to pomóc małym.
Dziękuję Wam bardzo za dt dla maluszków. Lidziu, śpij spokojnie, już jest dobrze, żeby tylko szybko znalazł się transport.
Ja chciałam wziąć dwa, ale zachorował mi kot, moje oczko w głowie. Ogromna leukocytoza, odporność spadła mu do minimum. Nie mogę go narażać, jest w poważnym stanie.
Teraz jestem spokojniejsza, miałam wyrzuty sumienia. Ale jeszcze 3 koty

Ani jeden nie może zostać.

iwoo1 pisze:Mnie to bardziej przypomina rozpaczliwe szukanie domów aby uratować kilka niewinnych istnień niż handel.
Zresztą, Lidka pewnie poszłaby do samego diabła, gdyby miało to pomóc małym.
Dziękuję Wam bardzo za dt dla maluszków. Lidziu, śpij spokojnie, już jest dobrze, żeby tylko szybko znalazł się transport.
Ja chciałam wziąć dwa, ale zachorował mi kot, moje oczko w głowie. Ogromna leukocytoza, odporność spadła mu do minimum. Nie mogę go narażać, jest w poważnym stanie.
Teraz jestem spokojniejsza, miałam wyrzuty sumienia. Ale jeszcze 3 koty Ani jeden nie może zostać.

Sen mam z głowy .///

Ja w zeszłą noc czuwałam przy Baroniku, za to w dzień padłam na godzinkę. Oczy mi się normalnie na kokardki zawiązywały.

Ręce mi opadają

i chęc dalszego działania :oops:

powinnam powiedzieć - nie moje podwórko -nie moje koty

Ania u której sa koty , nie daje sobie z nimi rady, zimna komórka i klatka to nie miejsce dla nich, koty z ropą w oczach , nie dostają antybiotyku , zakrapiane maja oczy gentamycyna tylko , a wizyta za tydzień kntrolna to już wogole jakas porazka .Fundacja tłumaczy ,że sa LECZONE ( no tak gdybym chciała ufac wetom Cekin byłby bez łapki, a Gucio przez jednego konowała stracił oczy)

Fundacja ,która udostępniła Ani konto pisze wczoraj na fb , ze kotki sa leczone(zero antybiotyku , gentamycyna , wizyta za tydzień!!!!!!!!) , jedza , robia ładne kupki( akurat to jest najważniejsze) tymczasem Lidka była po nie i widzia wjakim sa stanie !!!!!!!!!!!

Wszystkie nasze niewygodne pytania zostały na fb pokasowane
DLA MNIE OSOBISCIE ZBIERANIE PIENIEDZY NA KOTY A TRZYMNIE ICH W KOMÓRCE , CZEKANIE AZ W BÓLU OCZY SE POWYLEWAJA -TO JAKAS MASAKRA

Po kilku naszych postach Fundacja zaczęła działac i 4 poostałóe kotki maja trafic w tym stanie do lecznicy -do szpitalika . Teraz dopiero zaczęto szukac domków, ktoś tym się zainteresował

Chce powiedzieć ze od 2 dni nic nie robie pisze wszędzie gdzie się da żeby pomóc tym koto, zakładam watki, udostępniam , poruszam każdy kanał . Mam prawo zadac pytanie które ,mnie nurtuje , ma prawo mi się nie podobać ze koty w takim stane sa trzymane w takich warunkach i nie maja do dziś zapenionej przez FUNDACJE - skoro konto udostepniaja i robia sobie na tym reklamę - godnych warunków leczenia

..

I pisze to na swoim watku -tu przynajmniej nikt nie usunie moich słów:(

MAM PODCIETE SKRZYDŁA

WIADOMOSI Z OSTATNIEJ CHWILI - KOTKI TRAFIA DO INNEGO WETA I NAJPRAWDOPODOBNIEJ ZOSTANA W SZPITALIKU .SZKODA TYLKO ,ŻE TRZEBA BYŁO TYLE NERWÓW .

Lidka natomiast zamiast podziękowania za zabranie 2 kotów w njgorszym stanie dostała ze tak brzydko powiem KOPA W DUPE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

A co to za powalona fundacja jest? Bo to o pomstę do nieba woła. kotki cierpią, są "trzy ćwierci od śmierci" a oni nic nie robią?! :evil:

Iwoo1 słowo handel odnosi się do mojego pieska na tymczasie :roll:

Alienor pisze:A co to za powalona fundacja jest? Bo to o pomstę do nieba woła. kotki cierpią, są "trzy ćwierci od śmierci" a oni nic nie robią?!

Marzenka teraz jakbys weszła na wydarzenie to się okaze ze robia i to bardzo dużo . Pousowali niewygodne posty załatwiają szpitalik .

Szkoda ze tylko takiej afery potzreba było żeby ktos na to zwrócił uwagę

Z całym szacunkiem do Pani Ani u której sa koty - mamrawo wypowiedzieć swoje zdanie do działań fundacji

Masakryczny widok

Aż dziw bierze że Fundacja nie jest w stanie dopilnować znalezienia się tych kociaków w jakimś szpitalku.
Weterynarza co to leczy tylko gentamycyną bym odstrzeliła. Nie to stadium choroby :/

Już mój Julek z podejrzeniem początków kk/ widocznym jedynie lekkim załzawieniem oczu i sporadycznym kichaniem/ oprócz gentamycyny do zakrapiania oczu dostał też antybiotyk (na bazie amoksycykliny) żeby się czasem jakieś paskudztwo nie rozwinęło na dobre.
A tutaj?

Naprawdę nie ma szans na zdobycie dla nich chociaż antybiotyku na początku i regularne podawanie wbrew "mądrości" lekarzy?
Przed operacją i tak się im takie zabezpieczenie przyda.
A jeśli się nie uda załatwić recepty, to może jednak warto zaryzykować i podać im ludzki odpowiednik leku? Czystą amoksycykliną (odpowiednikiem tej weterynaryjnej którą dostawał Julek- sprawdzałam skład) jest min. powszechny i tani Duomox. Wprawdzie jest trochę zachodu z uskrabaniem tego i poporcjowaniem odpowiednio, ale jeśli wet nie zechce współpracować to może byłoby to jakieś rozwiązanie żeby im ulżyć?

Jako przeciwmartwiczne się też sprawdza, a inny wet potem może skorygować dawkę (przeszłam podawanie tego w praktyce, korektę dawki również i wszystko było jak najbardziej OK).

Wiem że to takie leczenie w ciemno, że to nigdy nie jest całkiem właściwa dawka, ale jeśli nie uda się SZYBKO uzyskać innej pomocy to może warto to rozważyć?

Nie wiem co gorsze, amatorskie ale pilne leczenie które może nie wypalić, czy brak błyskawicznego leczenia który tylko sprawę pogorszy :/

Ten widok mnie przerósł po prostu.

Dwa pytania
1.kiedy kocina ew.kociny do mnie dojadą?
Próbuje załatwić wizytę u dr Garncarza.muszę jednak wiedzieć na kiedy.
2.czy gdybym zdecydowała się zabrać 3 ktoś zadeklaruje się przejąć je za 2 tyg ?

ja jak zwykle opóźniona w rozwoju trafiam na wątek :oops:

chyląc czoła za to co robicie... :ok:

dorcia44 pisze:Iwoo1 słowo handel odnosi się do mojego pieska na tymczasie

Tak, wiem, źle zrozumiałam - emocje :oops:

dorcia44 pisze:Dwa pytania
1.kiedy kocina ew.kociny do mnie dojadą?
Próbuje załatwić wizytę u dr Garncarza.muszę jednak wiedzieć na kiedy.
2.czy gdybym zdecydowała się zabrać 3 ktoś zadeklaruje się przejąć je za 2 tyg ?

Chciałam wziąć dwa, ale w związku z chorobą mojego Barona muszę się wstrzymać. Nie mogę teraz nic obiecywać.
Może jeszcze ktoś się zadeklaruje.

dorcia44 pisze:Dwa pytania
1.kiedy kocina ew.kociny do mnie dojadą?
Próbuje załatwić wizytę u dr Garncarza.muszę jednak wiedzieć na kiedy.
2.czy gdybym zdecydowała się zabrać 3 ktoś zadeklaruje się przejąć je za 2 tyg ?

Podaj konkretną datę do której koty musiałyby "wyjść" i czy na dobre przejąć czy np. na czas Twojego wyjazdu? Bo to na pewno będzie ważne dla potencjalnego DT.

5 ślepaczków juz w DT- potrzebne jedzonko i wsparcie

Kto przegląda forum