Wątek dla nerkowców - VIII

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro cze 26, 2013 19:34 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

iwona-1984 pisze:no jak uda nam się jeszcze złapać mocz to przebadamy raz jeszcze, staramy się żeby kot nie siedział w mokrym (bo nauczyła się sikać do kontenerka, i teraz cały czas wykładamy papierem)

odnośnie zatoru - nie wiem; biało i kreatynina w moczu - nie wiem, chyba tak, ale P. doktor powiedziała ze to się oznacza jak się sprawdza czy jest problem z nerkami, a my wiemy ze jest; mocz był oglądany, nic w nim nie ma.

muszę poprawić się, po wcześniej wprowadziłam w błąd - nie ma stanu zapalnego widocznego moczu, w krwi jest ,jest 31 mln leukocytów, i ona dostaje na to Cefalexim. dziś okazało sie ze spadają hematokryty, ma mieć jutro załatwiona erytropoetynę. w ogóle jutro rano mamy konsultację z lekarz prowadzącą, dziś wieczorem nie bylo naszej Pani dr, konsultowała się z lecznicą telefonicznie

podsumuje moze co Kicia dostawała w tej lecznicy:
- na stan zapalny ogólny organizmu od 21 cefalexim
- dodatkowo nie pamiętam nazwy, lek na C, ktory ma uzupełniać niedobory wit z grupy B, i na to jeszcze jeden specyfik podskórnie
- dodatkowo co 2 dzień Solidago
- no i płyny, ringer a dziś coś wysoko-elektrolitowego, na razie podskórnie, żeby żyłki trochę odpoczęły, bo każdy następny wenflon wytrzymuje coraz krócej

ogólnie to kot wygląda i czuje się lepiej, reaguje na głaskanie, pomrukuje, daje się głaskać po brzuszku, nawt pare razy polizała się po łapie.. i dzis zjadła pare chrupek (lubi wszelkie nowosci) nie był to renal, ale w ogóle ze ma chęć jeść, to nas cieszy.

KON-SUL-TACJE, KON-SUL-TACJE

te leukocyty, tzn ich liczba to chyba 31 tys, nie milionów?
W każdym razie jest potężny, koszmarny stan zapalny, to są ostre nerki jeśli nie znajdziecie przyczyny kotka może umrzeć :(
Poza tym taki stan może się przekształcić w pnn, kot nie jest dobrze leczony, jest leczony "na oślep"
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 26, 2013 19:57 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Lanya, sorry, muszę sobie poprzeliczać.
A może mogłabyś dokleić normy?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 26, 2013 20:07 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

casica pisze:Lanya, sorry, muszę sobie poprzeliczać.
A może mogłabyś dokleić normy?



Dolaczylam normy do poprzedniego postu, tutaj faktycznie troche inaczej podaja wyniki...

lanya

 
Posty: 9
Od: Pt sie 17, 2012 8:21
Lokalizacja: Holandia

Post » Śro cze 26, 2013 20:22 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

casica pisze:KON-SUL-TACJE, KON-SUL-TACJE

te leukocyty, tzn ich liczba to chyba 31 tys, nie milionów?
W każdym razie jest potężny, koszmarny stan zapalny, to są ostre nerki jeśli nie znajdziecie przyczyny kotka może umrzeć :(
Poza tym taki stan może się przekształcić w pnn, kot nie jest dobrze leczony, jest leczony "na oślep"


mogłam pomylić jednostki, ale na pewno była liczba 31.
dziś rano rozmawiałam z P. dr i zaznaczyliśmy żeby konsultować z dr Neską on-line chociaż. pokryjemy koszty. przesłałam wyniki z poprzedniej lecznicy aby obie Panie dr mogły przeanalizować wyniki i historię choroby. Jutro po południu znów będziemy się widzieć z dr prowadzącą, i będziemy jednak naciskać na te konsultacje.

a dzis kot sie czuje wyraźnie lepiej, nie posikiwała, ale też mniej pila, i wyraźnie się przymila.. pierwszy raz od wielu dni przyszła położyć się do nas na łóżko, nie chowając się do drugiego pokoju lub kontenerka :) zainteresował się tez suchą karmą.

iwona-1984

 
Posty: 35
Od: Sob cze 15, 2013 21:56
Lokalizacja: Bialystok

Post » Śro cze 26, 2013 20:27 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Lanya, doczytałam :)
W pierwszym swoim poście tutaj napisałaś tak:
lanya pisze:Witam wszystkich. Kellon i ja przylaczamy sie do grona nerkowcow - dzisiaj dostalam potwierdzenie diagnozy, PNN stadium 2. Podejrzenie wyszlo przy okazji innych badan i wet postanowil to sprawdzic, na cale szczescie.

Robiłaś Kellonowi profilaktyczne badania, czy coś się z nim działo i badania były robione pod jakimś kątem? Jeśli tak, pod jakim, skoro piszesz, że wyszło przy okazji.

Wiesz, II stadium pnn, zważywszy inne wyniki jakoś mnie nie przekonuje. Trzeba by sprawdzić czemu ta kreatynina tak rośnie.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 26, 2013 20:28 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

iwona-1984 pisze:
casica pisze:KON-SUL-TACJE, KON-SUL-TACJE

te leukocyty, tzn ich liczba to chyba 31 tys, nie milionów?
W każdym razie jest potężny, koszmarny stan zapalny, to są ostre nerki jeśli nie znajdziecie przyczyny kotka może umrzeć :(
Poza tym taki stan może się przekształcić w pnn, kot nie jest dobrze leczony, jest leczony "na oślep"


mogłam pomylić jednostki, ale na pewno była liczba 31.
dziś rano rozmawiałam z P. dr i zaznaczyliśmy żeby konsultować z dr Neską on-line chociaż. pokryjemy koszty. przesłałam wyniki z poprzedniej lecznicy aby obie Panie dr mogły przeanalizować wyniki i historię choroby. Jutro po południu znów będziemy się widzieć z dr prowadzącą, i będziemy jednak naciskać na te konsultacje.

a dzis kot sie czuje wyraźnie lepiej, nie posikiwała, ale też mniej pila, i wyraźnie się przymila.. pierwszy raz od wielu dni przyszła położyć się do nas na łóżko, nie chowając się do drugiego pokoju lub kontenerka :) zainteresował się tez suchą karmą.

Chciałam zrobić "lajka", zapomniałam, że to nie facebook :)
Konsultujcie, koniecznie i dajcie znać co i jak :ok:

Jeśli jest 31 tys leukocytów, to jest potężny stan zapalny, koniecznie znajdźcie jego przyczynę.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 26, 2013 20:37 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

no mówią, że to nerki tak osłabiają.. a kici spadają erytrocyty (czerwone krwinki)
btw. jeśli będę przekręcać nazwy, to dlatego że nie znam fachowej terminologii, i często zapamiętuję z błędem; i właśnie taka anemia może to powodować.

Póki co kotkę bacznie obserwujemy i zgłaszamy każde zmiany w zachowaniu, zarówno te na plus i te na minus. takim zachowaniem, którego nie rozumiemy do końca, to jest mocno nastroszona sierść.. jak po przestraszeniu się kota. wcześniej miała takie tendencje gdy się źle czuła.. a teraz nie wiemy czy np nie marznie?

Damy znać na pewno, bo sporo nam pomagacie, i merytorycznie - podsuwamy Wasze pomysły w lecznicy, pytamy o więcej rzeczy, i oczywiście psychicznie.. pierwsze chwile w poprzednią sobotę były straszne.. ale poczytaliśmy że takie dziwne wyniki to nie wyrok, wiec nie poddajemy się i walczymy. Także dziękujemy Wam z całego serca! :1luvu:

iwona-1984

 
Posty: 35
Od: Sob cze 15, 2013 21:56
Lokalizacja: Bialystok

Post » Śro cze 26, 2013 20:41 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

casica pisze:Lanya, doczytałam :)
W pierwszym swoim poście tutaj napisałaś tak:
lanya pisze:Witam wszystkich. Kellon i ja przylaczamy sie do grona nerkowcow - dzisiaj dostalam potwierdzenie diagnozy, PNN stadium 2. Podejrzenie wyszlo przy okazji innych badan i wet postanowil to sprawdzic, na cale szczescie.

Robiłaś Kellonowi profilaktyczne badania, czy coś się z nim działo i badania były robione pod jakimś kątem? Jeśli tak, pod jakim, skoro piszesz, że wyszło przy okazji.

Wiesz, II stadium pnn, zważywszy inne wyniki jakoś mnie nie przekonuje. Trzeba by sprawdzić czemu ta kreatynina tak rośnie.


Badania byly robione wlasnie pod katem wirusowym :) na przelomie luty-marzec kot mi sie rozchorowal - nie chcial jesc, ciagle mial biegunke. Antybiotyki w ogole nie pomogly wiec wet zlecil badania pod katem FIV/bialaczka/corona i dodatkowo nerki/watroba zeby sprawdzic co sie dzieje. I Kellon mial wtedy wysoki poziom corony, kreatynina byla wtedy dosc wysoka, ale powiedzmy, ze w normie. Teraz robilismy badania glownie pod katem wirusow, zeby sprawdzic czy poziom nie rosnie. Ale poniewaz zauwazylam tez inne objawy ktore mnie zaniepokoily - jak wieksza ilosc moczu, utrata wagi, wiec wet stwierdzil ze sprawdzimy od razu nerki na PNN i tarczyce. Po wynikach, ktore tu podalam (brakuje corony, ale ta byla w normie :ok: ) robilismy jeszcze badanie moczu i po nim wet stwierdzil, ze to poczatki PNN i poki co sprobujemy zbic kreatynine dieta. Takze za jakies 3 miesiace mamy powtorzyc badania.

lanya

 
Posty: 9
Od: Pt sie 17, 2012 8:21
Lokalizacja: Holandia

Post » Czw cze 27, 2013 12:12 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Ponieważ przymierzam się do nawadniania Zołzika chciałam się podpytać praktyków o podskórne podawanie LRS. Moi weci z tym kanałem dystrybucji w przypadku tego płynu się nie spotkali. Obawiają się wywołania wstrząsu u kota. Wiec niejako, jak się uprę, będę to robić na własną rękę i odpowiedzialność, ze świadomością, że jakby Zołzik źle zareagował zostanie bez pomocy.

Czy ktoś, po konsultacji i zgodzie weta, podawał Ringera/z mleczanami podskórnie i wszystko było ok?
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw cze 27, 2013 12:17 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Boo pisze:Ponieważ przymierzam się do nawadniania Zołzika chciałam się podpytać praktyków o podskórne podawanie LRS. Moi weci z tym kanałem dystrybucji w przypadku tego płynu się nie spotkali. Obawiają się wywołania wstrząsu u kota. Wiec niejako, jak się uprę, będę to robić na własną rękę i odpowiedzialność, ze świadomością, że jakby Zołzik źle zareagował zostanie bez pomocy.

Czy ktoś, po konsultacji i zgodzie weta, podawał Ringera/z mleczanami podskórnie i wszystko było ok?

Ale czemu się chcesz upierać?
Nie dla każdego kota się ten płyn nadaje i nie w każdym przypadku.
Osobiście nigdy nie podawałam, bo wet mi odradził.
Jeśli masz zaufanie do swoich wetów, to nie podawaj na własną rękę bo możesz kotu zaszkodzić. Poza tym, z tego co piszesz stan Zołzika nie wymaga stosowania wszystkiego na zasadzie, że już nic nie zaszkodzi
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 27, 2013 13:47 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Kasiu, sprawa ma się następująco. Moi weterynarze o wzrost kreatyniny i mocznika obwiniają tylko i wyłącznie mnie. Pogorszenie parametrów nerkowych u Zołzika jest wynikiem moich błędów żywieniowych. Natomiast według nich nie jest to absolutnie stan w którym należałoby wprowadzać nawadnianie a wyniki należy korygować dietą "nerkową". Jeśli chcę prowadzić płynoterapię u Zołzinki to na własną prośbę i rękę. Od około dwóch lat śledzę wątki nerkowe i tylko dzięki nim nasz pierworodny Toffik nie je renala i ipakitiny i cieszy się zarówno świetną kondycją (ponownie po zmarnieniu na renalu) jak i idealnymi wynikami. Cieszy się też swoją pełną michą.

Od kiedy czytam wątki nerkowe jak bumerang wraca temat podawania płynów. Zwłaszcza NaCl. I zawsze konkluzja jest taka, że nie jest on polecany dla kotów z PNN a już na pewno nie jako jedyny. Głównie jeśli chodzi o wzrost zarówno sodu jak i chlorków i prawdopodobieństwa kwasicy.

W ostatnich pełnych badaniach Zołza miała bardzo wysokie chlorki. Nie chcę więc ich dokładać a LRS ma ich jednak mniej.

To, że moi weci nie stosowali LRS nigdy w takich wypadkach i nie potrafią w tym temacie się wypowiedzieć nie znaczy to, że owy temat nie istnieje. I, że nie mogę tego rozwiązania zastosować. Szukam więc w tej chwili informacji czy znani są weci, którzy z podskórnym podawaniem Ringera mieli do czynienia.

W przypadku moich wetów podobnie było z lespewetem o którym nigdy nie słyszeli a dzięki mnie nabyli nawet dla siebie.

Jak mogę rozumieć Ty nawadniałaś swoje koty jedynie solą? Bo trafiłam już gdzieś na Twoje słowa, że nie podawałaś PWE ani Ringera a glukozy chyba w ogóle się nie powinno? Czyli stale nawadniałaś tylko NaCl? Choć pewnie są jeszcze jakieś płyny o których nie słyszałam :)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw cze 27, 2013 13:56 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

W temacie płynów ja powiem, że Maćka nawadniam NaCl już od 2 miesięcy. Jonogram pod względem Na i Cl bez zmian przez ten okres. Oczywiście taki jednostkowy przypadek o niczym nie świadczy. Aha, chlorki są ciut powyżej górnej granicy normy, ale tak jak mówię, parametry są stabilne, nie rosną bardziej.
Ringera bez mleczanów też podawałam, ale proporcjonalnie w mniejszych ilościach, więc nie wiem, jaki ma / miałby wpływ.
Natomiast moja wetka uważa, że przed podaniem LRS wypadałoby zrobić kotu gazometrię.

Yagutka

 
Posty: 1850
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 27, 2013 14:59 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Boo nigdy nie podawałam żadnemu koty Ringera z mleczanami. Zawsze był tylko płyn.
Teraz nawadniam Majkę naprzemiennie NaCl z glukozą i NaCl (krea 3,8, mocznik 250)
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw cze 27, 2013 16:34 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Przy podawaniu NaCl można kotu nerkowemu zafundować lub pogłębić kwasicę. Także ostrożnie z tym NaCl.
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Czw cze 27, 2013 16:40 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Boo pisze:(...)

Od kiedy czytam wątki nerkowe jak bumerang wraca temat podawania płynów. Zwłaszcza NaCl. I zawsze konkluzja jest taka, że nie jest on polecany dla kotów z PNN a już na pewno nie jako jedyny. Głównie jeśli chodzi o wzrost zarówno sodu jak i chlorków i prawdopodobieństwa kwasicy.

W ostatnich pełnych badaniach Zołza miała bardzo wysokie chlorki. Nie chcę więc ich dokładać a LRS ma ich jednak mniej. (...)

Taki cytat (swój) wstawię:
[Zastanawiam się,] czy długie podawanie NaCl kotu z pnn jest/może być powodem hiperchloremii w efekcie "nadpodaży" Cl czy raczej problemem jest tu brak uzupełniania innych jonów, w tym - anionów wodorowęglanowych.
LRS (płyn ringera z mleczanem) również zawiera jony chlorkowe a jednak podaje się go właśnie m.in. po to aby zapobiec kwasicy.
Dr Kathy James, cytowana już tutaj kiedyś, pisze m.in.:"LRS is buffered with lactate which is converted to bicarbonate by the liver."
Stąd chyba pojawiło się twierdzenie, że LRS "obciąża wątrobę". Tymczasem chodzi raczej o to, że aby ten mechanizm zadziałał - wątroba musi być na tyle sprawna, żeby ten mleczan "przerobić" na wodorowęglany.

Być może w niektórych przypadkach wystarczy właśnie zmiana płynu aby kontrolować poziom chlorków.
Jakiś czas temu ktoś gdzieś pisał też o podawaniu kotu (z zalecenia weta) sody oczyszczonej (wodorowęglanu sodu NaHCO3).

Pełny cytat dr K.James:

"The saline vs lactate Ringers solution question is one we did have a little discussion of a couple of months ago.
I disagree with the vet who said there's some golden rule about the use of saline for crf patients. I believe LRS is the preferred solution for crf, certainly better than full-strength saline.
Roughly, 0.9% NaCl is 154 mEq/l of Na, which is the electrolyte they don't need in excess, as compared with 130 mEq/l Na in LRS.
There's good evidence in humans that chronic high sodium intake raises blood pressure and this may well true for cats and a contributing factor to the problem of hypertension in crf. Also there is no K+ in NaCl which is an electrolyte they do need; there's not much K+ is LRS either, but there is some.
Also saline has no buffer. LRS is buffered with lactate which is converted to bicarbonate by the liver. There was something published by the critical care folks about sepsis (overwhelming bacterial infection) and how those patients couldn't convert lactate to bicarbonate because their liver function is compromised in septic shock so if you used IV LRS exclusively you could create high blood lactate levels and that would be a problem.
But that's one specific disease condition and concerns rapid fluid administration IV. There's no relationship between that and crf and there's no data to support or any theortical reason to believe that the livers of crf cats don't convert lactate to bicarbonate just fine.
Lactate is still the preferred buffer solution for humans with crf on dialysis. In cats with simultanous compensated heart failure or some other disease condition that makes them intolerant of a sodium load, half strength (0.45% NaCl) may be preferred over LRS because the Na is only 77mEq/l. However, I would suspect that most crf cats on full strength NaCL SQ chronically would get hypernatremia (too high a blood Na) because of not enough solute-free water. A rare cat with some sort of salt-wasting kidney disease might need full- strength NaCl but that would be very, very unusual and dictated by finding and verifying a low Na on a blood."




Boo pisze:Jak mogę rozumieć Ty nawadniałaś swoje koty jedynie solą? Bo trafiłam już gdzieś na Twoje słowa, że nie podawałaś PWE ani Ringera a glukozy chyba w ogóle się nie powinno? Czyli stale nawadniałaś tylko NaCl? Choć pewnie są jeszcze jakieś płyny o których nie słyszałam :)

Casica nawadniała swoje koty (m.in) ringerem bez mleczanu.
Są inne płyny (plasmolyte, normosol-r) u nas albo w ogóle albo bardzo trudno dostępne (w lecznictwie zamkniętym).
Na Zachodzie powszechnie używany jest Hartmann's solution (Hartman IV - intravenous, nie 4) - podobny ale nie identyczny jak roztwór ringera (z mleczanem).
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości