Szajka - wątek się toczy a moderatorzy nie chcą nas zamknąć

[agusialublin]

Ja muszę jutro na gwałt kroić barfa, bo została mi tylko porcja na rano

Na gwałt powiadasz

Aga się coś rozbrykała dzisiaj

oj za dużo u Inusi

[basidrak20]

Ja muszę jutro na gwałt kroić barfa, bo została mi tylko porcja na rano

Na gwałt powiadasz

Aga się coś rozbrykała dzisiaj

Koniec roku i mózg mi się przegrzewa

Koniec roku Ja myślałam że to jeszcze czas

[Dyktatura]

ab. u Ciebie koniec roku a u mnie jutro obrona. Potem możemy się już spotykać na kawusię i pieszczoty z kociastymi.

[MB&Ofelia]

No to za obronę! I za perspektywę kawusi!

[Karena]

Ania, wiesz, że kciuki są i czekam na wieści jutro jak na szpilkach. Po 3 lipca jestem gotowa na wszystko tzn. na spotkanie, oblewanie, mam nadzieję, że przy okazji oblejemy sterylizację ostatniej kotki z "mojego" stada, znalezienie DT/DS dla kotka staruszka i DS dla chociaż jednego z czarnuszków.
Ale mam wymagania...

[Dyktatura]

Monia nie przesadzaj z wymaganiami, a skoro jesteś gotowa na wszystko to trzeba się odezwać do twojej szwagierki co by nas (ab., MB&Ofelia, Ty i ja) przetargała trochę nad ziemią. O może by zrobiła taka akcję, że część dochodu ze sprzedaży wejściówek przekazana zostanie organizacji pro - zwierzęcej na karmę i leczenie chorych zwierząt. Patrz "koszalińskie" tymczasy

[MB&Ofelia]

Jak się znajdzie domek dla staruszka Baltazara, to ja się upiję z radości

[Karena]

Monia nie przesadzaj z wymaganiami, a skoro jesteś gotowa na wszystko to trzeba się odezwać do twojej szwagierki co by nas (ab., MB&Ofelia, Ty i ja) przetargała trochę nad ziemią. O może by zrobiła taka akcję, że część dochodu ze sprzedaży wejściówek przekazana zostanie organizacji pro - zwierzęcej na karmę i leczenie chorych zwierząt. Patrz "koszalińskie" tymczasy

W niedzielę za tydzień jest festyn z rycerzami w Parku Linowym
Ja nie wiem, czy się piszę na podniebne akrobacje
Trzeba by porozmawiać, jak to od strony prawnej by wyglądało, czy mogą tak przekazywać.

[MB&Ofelia]

Na rzecz koszalińskich Ogonów to może bym nawet na jaką linę wlazła Trzęsąc się jak galareta

[ab.]

Koniec roku kochane to w pracy mam jeszcze dwa dni

Na rzecz koszalińskich Ogonów to może bym nawet na jaką linę wlazła Trzęsąc się jak galareta

Ja też

Karena przyznaję sie bez bicia, że karmę dla maluchów wożę ze sobą w samochodzie, ale od soboty mam luz, więc postaram się ci ją dostarczyć

ab. u Ciebie koniec roku a u mnie jutro obrona. Potem możemy się już spotykać na kawusię i pieszczoty z kociastymi.

Szajka czeka na mizianki

No to za obronę! I za perspektywę kawusi!

I barfa, którego kroisz

[Karena]

Nie ma sprawy

Tak poza tym zapraszamy z Dyktaturą w tę sobotę na festyn (co prawda nie my organizujemy, ale będziemy gościnnie z naszym kramem z kolczykami ręcznie robionymi). Festyn od godz. 17 za kościołem św. Kazimierza, blisko torów, przy stawku Będzie można też postrzelać z łuku i zbić rycerza na kwaśne jabłko

[ab.]

Nie ma sprawy

Tak poza tym zapraszamy z Dyktaturą w tę sobotę na festyn (co prawda nie my organizujemy, ale będziemy gościnnie z naszym kramem z kolczykami ręcznie robionymi). Festyn od godz. 17 za kościołem św. Kazimierza, blisko torów, przy stawku Będzie można też postrzelać z łuku i zbić rycerza na kwaśne jabłko

To będę miała bliziutko

[ab.]

Szajka rano dostaje surowe mięsko i tak napiera na mnie, że nie mogę nawet zestawić talerzyka na podłogę. Dzisiaj jadła na blacie kuchennym - tylko sza! TŻ nie widział

[Karena]

Szajka rządzi!

[czarnekoty123]

Mądry kotuś ja niestety z Magnolcią jestem na etapie tłumaczenia, że koty jedzą surowe mięso, a nie tylko paszteciki. Opornie, ale do przodu nam to idzie (już sama jem na jej oczach, żeby widziała, co z tym zrobić).