Wątek dla nerkowców - VIII

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon cze 24, 2013 20:33 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Mam zagwozdkę z moim Zołzikiem. Ostatnie badania kontrolne miała robione 26.11.12, wszyściutkie parametry nerkowe były w normie. Dziś badaliśmy się kontrolnie. I klops - CREA 189,30 umol/l (2,14 mg/dl jeśli dobrze przeliczyłam) i UREA 15,5 mmol/l (93,09 mg/dl j.d.p.). Zołza je na co ma ochotę - dużo mokrego, zagryza suchym, jada surowe mięsko. Ładnie pije. Zachowuje się kwitnąco, nie ma się absolutnie do czego przyczepić. Żadnego wymiotowania, zwiększonego picia i siusiania. No nic, zupełnie nic niepokojącego. Dostaje renagel na fosfor i on się ładnie trzyma w ryzach.

No i w świetle wzrostu parametrów zastanawiam się czy coś robić. Czy ja pokroplówkować? A może jakiś bioprom coby pomóc mocznikowi spaść? Jak myślicie?
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon cze 24, 2013 21:31 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

lanya pisze:
casica pisze:A poza karmą, jakaś terapia została wdrożona? I jakie są wyniki badań?
Pnn dlatego właśnie jest chorobą podstępną i groźną, że w pierwszych fazach (gdy nie ma stanów ostrych) można przegapić objawy. Choroba najczęściej własnie wychodzi przypadkiem, przy okazji innych badań.


Wyniki podaje z pamieci. Wszystko bylo w normie (tarczyca, cukier, wirusy, itp) poza CREA (226, 4 miesiace temu 189), mocznik poki co w normie (12,1) dlatego dodatkowo robilismy badanie moczu, ktore tez odbiegalo od normy, ale nieznacznie. Poniewaz wyniki ogolnie nie byly zle i jedyny problem to rosnaca kreatynina dlatego poki co wet zdecydowal sie na diete i powtorne badanie za jakis czas.

Ale podwyższony poziom kreatyniny nie musi się wiązać z dysfunkcją nerek. Jesli wszystkie inne parametry sa w normie, trzeba poszukać przyczyny. Sama dieta to może być za mało.
A leukocyty? Są w normie, czy może lekko podwyższone? A wątroba?
A czy kot miał robione USG?
Ważne, żeby wet się dobrze zastanowił, trzeba znaleźć przyczynę tego wzrostu kreatyniny. To jest wahliwy czynnik i nawet u zdrowego kota może nagle osiągnąć poziom 2,3 albo 2,2, ale 2,56? (po przeliczeniu), dużo, jednak nie dramatycznie ponad normę. Sprawdzić to trzeba koniecznie.
Na początek można zbadać klirens kreatyniny, prawidlowo wykonane badanie pokaże stopień filtracji kłębuszkowej nerek. W Laboklinie to robią, porozmawiaj z wetem. To ważne, może pomóc w diagnozie, moze okazać się, że to jakieś zaburzenie czynności i może coś się poradzi? Poza tym, jest jeszcze mozliwość, że wzrost kreatyniny wynika ze źle dobranej diety albo jest spowodowany jakimiś lekami. Musicie się xz wetem dobrze zastanowić co dalej.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 24, 2013 21:36 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Boo pisze:Mam zagwozdkę z moim Zołzikiem. Ostatnie badania kontrolne miała robione 26.11.12, wszyściutkie parametry nerkowe były w normie. Dziś badaliśmy się kontrolnie. I klops - CREA 189,30 umol/l (2,14 mg/dl jeśli dobrze przeliczyłam) i UREA 15,5 mmol/l (93,09 mg/dl j.d.p.). Zołza je na co ma ochotę - dużo mokrego, zagryza suchym, jada surowe mięsko. Ładnie pije. Zachowuje się kwitnąco, nie ma się absolutnie do czego przyczepić. Żadnego wymiotowania, zwiększonego picia i siusiania. No nic, zupełnie nic niepokojącego. Dostaje renagel na fosfor i on się ładnie trzyma w ryzach.

No i w świetle wzrostu parametrów zastanawiam się czy coś robić. Czy ja pokroplówkować? A może jakiś bioprom coby pomóc mocznikowi spaść? Jak myślicie?

W bioprom i inne polskie zamienniki azodylu nie wierzę. U mnie się nie sprawdziły zupełnie. Z kolei azodyl - minimum 8 tygodni stosowania, żeby pojawiły się efekty - o ile się pojawią, bo nie wszystkie koty na to reagują.
Nie ma żadnej infekcji u Zołzika? Niekoniecznie związanej z nerkami?
Kroplówki nigdy nie zaszkodzą, tak myślę. Nie wiem, dawno nie czytałam watku nerkowego, nie wiem więc nic o Zołziku, ale może po prostu przyszedł taki czas, że trzeba już myśleć o stałej płynoterapii. Albo o stałym wspomaganiu azodylem.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 25, 2013 4:52 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Tak się zastanawiam, czy zacząć panikować czy olać sprawę?
Lilek mi zwymiotował już 2 raz w tym tygodniu. Wcześniej się to nie zdarzało(tzn. wymiotował srednio raz na 2 miesiące). I nie było to futro.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 25, 2013 7:51 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

dyktatura, ja bym nie bagatelizowała, z naszą poszliśmy po 2 razie, i okazało się bardzo żle.

dzis jestesmy po wynikach moczu,, cięzar własciwy słabiutko 1,012.. sprawdzaliśmy też czy nie ma stanu zapalnego - nie ma.
w sobote badana krew kreatynina 7,2 (spadło z 8, wcześniej prawie 17) , mocznik 229 (z 236, a wcześniej 600)

dziś robimy mofologie kompleksowo... kot wyglada i czuje sie lepiej, dużo posikuje.. najgorzej ze pod siebie.. kuwetę omija szerokim łukiem

iwona-1984

 
Posty: 35
Od: Sob cze 15, 2013 21:56
Lokalizacja: Bialystok

Post » Wto cze 25, 2013 8:48 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

casica pisze:
Boo pisze:Mam zagwozdkę z moim Zołzikiem. Ostatnie badania kontrolne miała robione 26.11.12, wszyściutkie parametry nerkowe były w normie. Dziś badaliśmy się kontrolnie. I klops - CREA 189,30 umol/l (2,14 mg/dl jeśli dobrze przeliczyłam) i UREA 15,5 mmol/l (93,09 mg/dl j.d.p.). Zołza je na co ma ochotę - dużo mokrego, zagryza suchym, jada surowe mięsko. Ładnie pije. Zachowuje się kwitnąco, nie ma się absolutnie do czego przyczepić. Żadnego wymiotowania, zwiększonego picia i siusiania. No nic, zupełnie nic niepokojącego. Dostaje renagel na fosfor i on się ładnie trzyma w ryzach.

No i w świetle wzrostu parametrów zastanawiam się czy coś robić. Czy ja pokroplówkować? A może jakiś bioprom coby pomóc mocznikowi spaść? Jak myślicie?


W bioprom i inne polskie zamienniki azodylu nie wierzę. U mnie się nie sprawdziły zupełnie. Z kolei azodyl - minimum 8 tygodni stosowania, żeby pojawiły się efekty - o ile się pojawią, bo nie wszystkie koty na to reagują.
Nie ma żadnej infekcji u Zołzika? Niekoniecznie związanej z nerkami?
Kroplówki nigdy nie zaszkodzą, tak myślę. Nie wiem, dawno nie czytałam watku nerkowego, nie wiem więc nic o Zołziku, ale może po prostu przyszedł taki czas, że trzeba już myśleć o stałej płynoterapii. Albo o stałym wspomaganiu azodylem.


Ale skoro biopron czy inne probiotyki mają dokładnie te same bakterie?
Na razie spróbuję z tym. Nie wiem czy udałoby mi się nabyć azodyl, zwłaszcza w krótkim czasie.

Myślę, że infekcji nie ma. Morfologię ma prawidłową. Żadnych, najmniejszych oznak choroby. Wczoraj robiłam tylko cztery parametry nerkowe by w sumie potwierdzić sobie, że wyniki są równie dobre jak w świetnej formie jest kot. A tu dupa :(

Nie umiem się wyzbyć poczucia winy, że może jednak Zołzik jada zbyt mięsnie :( Ale wciąż nie umiem znaleźć racjonalnego powodu dla którego wymiana białka zwierzęcego na roślinne miałaby oszczędzić nerki.

Rok temu było robione usg, było bezpłatne w ramach szkolenia w naszej lecznicy. Nie mam więc opisu. Ale konkluzja była taka, że o ile kota oceniono na 10-12 lat to stan nerek wskazuje na dużo więcej. Może więc przyszedł czas na starzenie się nerek Zołzika?

Zobaczę co dziś powiedzą weci. Bo do tego jeszcze Rude jest chore :(

Myślę, że Zołzikowi zafunduje troszkę kroplówek, do nich lespewet i biopron.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto cze 25, 2013 8:52 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Boo, azodyl pewnie możesz szybko dostać od dr Neski, jeżeli ma.

Co do wyższego mocznika, czytałam, że koty nerkowe jedzące mięso (tym samym więcej białka) będą mieć podwyższony mocznik, ale jeżeli tylko poziom jest w miarę stabilny, jest ok. No ale u Ciebie jak rozumiem, nie jest stabilny, tylko poszedł w górę.

Yagutka

 
Posty: 1850
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 25, 2013 8:56 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

No właśnie poszedł. W listopadzie mieliśmy 11,0 mmol/l UREA i 133,8 umol/l CREA. Czyli mocznik w górnej granicy a kreatynina ładnie poniżej górnej granicy. Teraz te poziomy są wyższe, poza normą, a mocznik już dość poważnie. Choć w niczym to Zołzie nie przeszkadza - apetyt godny kocicy, żadnych wymiotów. No po prostu nic.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto cze 25, 2013 9:01 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

A pytałaś się weta w sprawie tych wyników?

Yagutka

 
Posty: 1850
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 25, 2013 9:02 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Yagutka pisze:A pytałaś się weta w sprawie tych wyników?


Jeszcze nie. Czekam na wyniki Roderyka i wtedy razem będziemy to wszystko omawiać. Aczkolwiek wiem, że wina będzie po mojej stronie - nie zastosowanie się do nakazu karmy nerkowej :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto cze 25, 2013 9:08 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Boo pisze:
Yagutka pisze:A pytałaś się weta w sprawie tych wyników?


Jeszcze nie. Czekam na wyniki Roderyka i wtedy razem będziemy to wszystko omawiać. Aczkolwiek wiem, że wina będzie po mojej stronie - nie zastosowanie się do nakazu karmy nerkowej :(


Hmm, no to jak nie nerkowa, może spróbuj barfa? Może po prostu trzeba by jakoś lepiej zbilansować to nienerkowe żarcie?

Yagutka

 
Posty: 1850
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 25, 2013 9:14 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Boo pisze:(...)
Nie umiem się wyzbyć poczucia winy, że może jednak Zołzik jada zbyt mięsnie :( Ale wciąż nie umiem znaleźć racjonalnego powodu dla którego wymiana białka zwierzęcego na roślinne miałaby oszczędzić nerki. (...)

http://www.mousabilities.com/nutrition/ ... rotein.pdf

http://www.2ndchance.info/oldcatadams1993.pdf
Leniwych zachęcam do przyjrzenia się (przynajmniej) tabelce nr 5 zamieszczonej na stronie 6 (1657).
Ostatnio edytowano Wto cze 25, 2013 9:23 przez pixie65, łącznie edytowano 1 raz
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto cze 25, 2013 9:23 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

pixie65 pisze:
Boo pisze:(...)
Nie umiem się wyzbyć poczucia winy, że może jednak Zołzik jada zbyt mięsnie :( Ale wciąż nie umiem znaleźć racjonalnego powodu dla którego wymiana białka zwierzęcego na roślinne miałaby oszczędzić nerki. (...)

http://www.mousabilities.com/nutrition/ ... rotein.pdf
http://www.2ndchance.info/oldcatadams1993.pdf


Dzięki. Nie wiem czy dam rade to przeczytać ale bardzo się postaram.

Ale tak swoją drogą to koszmarne te badania są (po przeczytaniu paru pierwszych zdań :( ).
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto cze 25, 2013 9:25 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Rzuć okiem na tę tabelkę z drugiego linka.
Tam są zestawione wyniki badań krwi kotów z pnn (CRF) z grupą kontrolną, karmionych karmą wysoko-(HP) i niskobiałkową (LP).

Boo pisze:(...)

Ale tak swoją drogą to koszmarne te badania są (po przeczytaniu paru pierwszych zdań :( ).

Badania są koszmarne i co najgorsze - można zauważyć jak po roku 2000 coraz częściej/bardziej są "skomercjalizowane" - czytając późniejsze artykuły można z dużym prawdopodobieństwem określić jaka firma je sponsorowała...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto cze 25, 2013 9:38 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Boo pisze:Ale skoro biopron czy inne probiotyki mają dokładnie te same bakterie?
Na razie spróbuję z tym. Nie wiem czy udałoby mi się nabyć azodyl, zwłaszcza w krótkim czasie.

Mają te same bakterie, ale nie wiadomo na czym wyhodowane i to właśnie podłoże jest patentem firmy. Generalnie przerabiając kwestie polskich zamienników azodylu z wetem, dowiedziałam się, że skład to nie wszystko, byłoby to zbyt proste. Zresztą jak widać skład opatentowany nie został.
Drugą kwestia jest fakt, że polskie probiotyki nie zawierają się w kapsułkach dojelitowych. A bakterie mają się uwolnić w jelitach kota, nie w żołądku gdzie kwasy żołądkowe zabiją większość z nich. Ilość która przetrwa nie musi wpływać na obniżenie mocznika i kreatyniny.
Równie dobrze możesz zastosować covalzin czyli specjalnie opracowany węgiel aktywowany mający działać jak azodyl, a nawet skuteczniej. Jeśli chcesz spróbować mogę Ci wysłać bo mam spory zapas i trzeba go wykorzystać. Nie ma po co leżeć u mnie bezproduktywnie, chcesz to Ci dam.
Z mojego doświadczenia wynika, że zamieniając u Puti azodyl na biopron zrobiłam błąd bo wartości mocznika i kreatyniny skoczyły w górę. Co do covalzinu zaś - zastosowałam go zbyt późno, myślę, że nie miało to już znaczenia bo i tak pokonała nas starość.

Boo pisze:Nie umiem się wyzbyć poczucia winy, że może jednak Zołzik jada zbyt mięsnie :( Ale wciąż nie umiem znaleźć racjonalnego powodu dla którego wymiana białka zwierzęcego na roślinne miałaby oszczędzić nerki.

Ja do końca moje nerkowce karmiłam mięsem. Takiego dokonałam wyboru, uważam słusznego. Bo poza wszystkim najważniejszy jest komfort kota. Poza tym podawanie mięsa nie wpływało na wyniki. Dracul chorował na pnn 4 lata, najgorsze wyniki miał na początku choroby, gdy usiłowałam karmic go karmą dla nerkowców. Więc nie demonizowałabym mięsa, gorsze jest chyba suche - bo zwłaszcza w późniejszych etapach choroby dodatkowo odwadnia kota.

Kroplówki niewątpliwie nie zaszkodzą i myślę, że to jest najtańszy i najskuteczniejszy środek na tym etapie.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości