Aj, bo ta sobota właśnie była jako-taka. A później nawet raczej do kitu. Do tego nie bardzo miałam jak się rozpisać. W niedzielę, wróciliśmy po 23.00, zanim obrobiłam Czwórcę było koło północy a wczoraj rano ponownie w auto i podróż w upale, do teściów na dzień ojca. Ciężki to był weekend.
Tak bardzo bym chciała by Staś szybko się zaaklimatyzował i zszedł ze swoich półek na dół.
Dorota Sumińska? TA Dorota? Nie mógł trafić lepiej.
Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno... Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!
Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.
Żeby tak jeszcze Olek... Tak go szkoda, dwa lata w schronisku... Żal.
Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno... Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!
Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.
Przyjemnie czytać takie dobre wiadomości. Poszczęściło się Stasiowi. Myślę że szybko się zadomowi i tez własny domek mu się spodoba. Najważniejsze ze będzie kochany i opiekę będzie miał fachową