Taszak pisze:Od dwóch tygodni Czesiowi się pogorszyło. Dostawał nowe leki, ale nic nie działało. W piątek zniknął, a sobotę rano podczas prac podwórkowych znalazłem go przypadkiem ukrytego. Wyglądał jakby czekał na śmierć. Wziąłem go do domu i dziś leży sobie na dywanie. Jutro prawdopodobnie pójdę do weterynarza aby go uśpiono. Nie chce żeby się męczył.
Przykro mi z powodu Czesia,ale Twoje zachowanie jest naganne.Okłamałeś na wątku,że kot nie będzie wychodził samopas...hmmm...kiedys zapewniałes ,że Czesio to jedyny kot w okolicach...zdajesz sobie sprawe ,ze naraziłes swiadomie i celowo inne koty na zarażenie!Kot czynnie chory bardziej zakaża inne koty...
Gdyby to ode mnie zależało wpisałabym Ciebie na czarna listę forumowiczów...i nie obchodzi mnie to,czy ktos mnie lubi ,czy nie....Rozumiem,zrobić cos nieswiadomie z niewiedzy,ale to ,co Ty zrobiłes i sam się "wsypałes"tym co piszesz zostawię bez dalszego komentarza...niech kazdy sobie sam zdanie na ten temat wyrobi...