Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.5

Madzio pisze:O rany, zaczelas pisac w marcu i nastukalas 5 watkow . Ladne tempo ))
I od pierwszego postu piszesz, ze Twoje kotki sie uwielbiaja, chyba powinnam sie zdolowac .

Drugi był ekspresowy bo w 14 dni przeleciał. :ryk:

Gdy zaczynałam pisać nie myślałam że ktoś to będzie czytał. Okazałosię ku mojemu zaskoczeniu

że jednak tak.
Zuzia i Pola naprawdę się uwielbiają choć czasami zdarza się że też się biją ale nigdy nie używają do tego pazurków. Gdy mijają się w drodze to przystają , wylizują sobie pyszczki i łepki by po chwili udać się każda w swoją stronę.
Nie powinnaś się dołować tylko czekać cierpliwie aż twoje też przejdą na taki etap znajomości. Na wszystko potrzeba czasu. Jeśli liczyłaś na to że jak przyjdzie mała to kotki rzucą się sobie w łapki i będą kochać do końca swych dni to nic bardziej mylnego.
Uwierz w to że będzie dobrze i daj im czas na ogarnięcie sytuacji.

Dobra - to ja lecę!
Miłego dzionka! :1luvu:

Madzio pisze:Zuzia i Pola, czyli modelowy obraz dwoch kocich sióstr, dążę do niego . Poprzyglądam się Wam, to mi daje nadzieję na lepszą przyszłość z moimi diablicami.

Spoko Madzio :ok:

U was i tak spokojnie jest (podglądam was :twisted:

) Będzie dobrze :ok:

U mnie to dopiero się działo, jak dokocałam rozpuszczonego jedynaka :roll:

Ciociu, Ciociu, jest straszny upał, a ja musiałam przebiec aż siedem stron w Twoim wątku
Inka zmęczona

Nie no, teorię znam, wiem, że czasem dokocenie to droga przez mękę, ale rozum jedno a serce drugie. Zbyt emocjonalnie podchodzę do tego wszystkiego po prostu, Ewo L.

Shiro, to bardzo mi miło, wiem, że tragizuję, ale muszę gdzieś się wygadać, bo można oszaleć

Madzio pisze:Shiro, to bardzo mi miło, wiem, że tragizuję, ale muszę gdzieś się wygadać, bo można oszaleć

Bardzo dobrze cię rozumiem

Czas.....czas pomoże a forum po to jest, żeby się kocio wygadać :mrgreen:

Dziewczyny, zaglądajcie na nasz blog, potzebujemy pilnie pomocy dla 14-letniej szylkretki!
http://domowepiwnicznepilne.blogspot.com/

I w ogóle zapraszamy do odwiedzania, czytania i pisania tego blogu

Madzio pisze:Nie no, teorię znam, wiem, że czasem dokocenie to droga przez mękę, ale rozum jedno a serce drugie. Zbyt emocjonalnie podchodzę do tego wszystkiego po prostu, Ewo L.

Shiro, to bardzo mi miło, wiem, że tragizuję, ale muszę gdzieś się wygadać, bo można oszaleć

Jednym słowem - w domu schowaj emocje do szuflady i zamknij na klucz. One się dogadają tylko daj im czas i spokój.Rezultat za miesiąc cię zadziwi.

A tam . Ja niedługo dokacam moich rodziców :wink:

Ja właśnie niedawno wróciłam - żar się z nieba leje i nie mam już siły.

U nas duszno . Ale jakby trochę chłodniej .

A u nas nawet jak słońce zajdzie to nie ma czym oddychać.

Muszę się w końcu zebrać w sobie i zabrać do podliczania głosów a czerwcowym konkursie. :oops:

W pracy będę miała chłodniej . Hala się jeszcze nie nagrzała od maszyn .

barbarados pisze:W pracy będę miała chłodniej . Hala się jeszcze nie nagrzała od maszyn .

To dobre i to :ok:

Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.5

Kto przegląda forum