» Sob cze 22, 2013 22:16
Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 11.
Na moim piętrze impreza. Baardzo głośna. Myślałam, że nie bardzo, bo zamknęłam drzwi za sobą i było ciszej (w porównaniu do natężenia dźwięków, kiedy szłam obok mieszkania), ale głośna.
Mieszkanie stało długo puste. Najwyraźniej właśnie wynajęte.
Kolejność zdarzeń:
- wracam do domu, mieszkanie jest koło windy, którą jechałam, hałas ogłuszający,
- zamykam drzwi mojego mieszkania, więc wydaje mi się, że jest cisza, ale to przez sekundę, bo słychać bardzo
- dzwoni do mnie domofonem jakiś pan sąsiad, z pytaniem, czy to u mnie, bo
już nie można wytrzymać
- wychodzę na korytarz, dzwonię do drzwi, które otwierają się bez
słowa
- pana dzwoniącego do mnie spotykam tam, żąda ciszy, a mi tłumaczy (co rozumiem), że jak się nie zareaguje, to będzie się powtarzać cyklicznie
- imprezującym grożę policją