Wątek zbieraczki cz.5 .Niekochany - za Tm .23.07.2013.;(

» Pt cze 21, 2013 12:16 Forum

Dzieki Lidziu to juz jakis poglad na temat. Czyli podstawa klatka jednak

Na początku na pewno tak chyba że maż możliwość zamknąć małego w pokoju bez wysokich drapaków żeby było w miare bezpiecznie to nie musisz do klatki , bo jak nawet wejdzie na wyrko to krzywdy sobie nie zrobi...
A ja będe miała z małą ślepką chyba problem ona lata jak szalona , jest taka nieuważna wswzędzie biegiem i obija się mocno o wszystko , tylko jak wejdzie gdzieś troche wyżej to ostrożna i bardzo gryzie ale to bardzo koty , niby to zabawa ale za agresywna ..Ma ktoś pomysł jak ją tego oduczyć i żeby troche zwolniła...Moje ślepki były ostrożne nie biegały dosłownie nie bioegały jak ta mała....musze tak uważać bo bardzo może się poobijać ..Nawet Kubek się jej wystraszył tak gryzie co zrobić ......miał ktoś takiego agresora ....

ja to myślę ,że inni starsi byli stąd ostrożność -może ta mała za bardzo oswoiła się z niewidzeniem i szaleje normalnie jak widzący mały kociak

Nie byli mali i zupełnie inni a młoda jak ją oczka bolały była spokojna bo ból a teraz oczka wygojone to szleje ...Za bardzo biega jak w amoku boje ze sobie coś zrobi nie jest w stanie zapamiętać otoczenia w takim tempie ...Jestem w szoku myślałam że nic mnie nie zaskoczy a tu ....mam nadzieje ze mała wyluzuje bo musiałam ją zamknąć bo oddychała już z otwartym pysiem a jeszcze biegała .....

niczym mój Figiele :lol:

dyszy jak piesek a za laserkiem gania :lol:

lidka02 pisze:Nie byli mali i zupełnie inni a młoda jak ją oczka bolały była spokojna bo ból a teraz oczka wygojone to szleje ...Za bardzo biega jak w amoku boje ze sobie coś zrobi nie jest w stanie zapamiętać otoczenia w takim tempie ...Jestem w szoku myślałam że nic mnie nie zaskoczy a tu ....mam nadzieje ze mała wyluzuje bo musiałam ją zamknąć bo oddychała już z otwartym pysiem a jeszcze biegała .....

Jednym słowem tajfun, a nie Lenka :mrgreen: