Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 22, 2013 7:16 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Ha ha ha :lol:

Dzisiaj oczko póki co znacznie lepiej (tfu tfu - nie chwalić kota); no i spałam prawie do 4. Magnolcia w nocy pobiegła gości z bliska pooglądać; w dzień się przed nimi chowa, ale chwilami podbiega zobaczyć i obwąchać i znowu ucieka (ona z rodzicami też tak robiła sporo czasu); no cóż... Magnolcia :roll:

Pytałaś Agop, czy w podziękowaniu za siatkę pougniatała - nie, ofukała za zajmowanie parapetu przez pół dnia :? a do tego jest zła za obecność gości :( dzisiaj witaminki już niedobre (jak to kot: nigdy nie wiadomo, co mu akurat dzisiaj będzie pasowało).

A dzisiaj rano robiła tak jak na obrazku (przed chwilą przestała, bo się za ciepło robi); na ostatnim wysiany jęczmień, o którym mówiłam - ma 2 takie (jeden na oknie, drugi na podłodze; rozsypałam Gimpet HyGrass na pół, bo mi z pojemnika chciało uciekać - tak dużo tego, ale przynajmniej da się wyhodować i nie gnije) - może będzie skubać (to ma delikatniejsze włókna, więc do uzupełniania witamin itp. jest lepsze; do wymiotów chyba ta zwykła trawka; to znaczy tego papiruska też ma nadal, ale stoi za jęczmieniem - tak drobna sugestia dla kotusia).
Obrazek Obrazek Obrazek
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob cze 22, 2013 9:49 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

co dziś w kinie domowym dają? (oprócz pięknego widoku na zielone, co widzę na fotach?) jakiś film przyrodniczy z ptaszkiem w roli głównej wyświetlali? serial pt: gonienie muchy? :D
Grażynka u Ciebie ta trawka wygląda jak z obrazka, u nas Hero po wstawieniu wyrośniętej (do czasu kiedy rosło nie miał dostępu) w 20 minut zrobił masakrę- po całym domu POWYRYWANE chaszcze leżały...potraktował to jak zabawkę.... :D i było po trawie.....

Toś wyspaaaana, że hoho!!!!
ściskamy gorąco adekwatnie do temperatury!

Agop

 
Posty: 206
Od: Śro sty 23, 2013 12:33

Post » Sob cze 22, 2013 10:11 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

No wyspana - ostatnimi czasy miałam regularne pobudki 1-2 w porywach do 3, więc 4 to już wypas!

Magnolcia ptaki obserwuje, na chodzące na dole koty patrzy jak zahipnotyzowana; no i w kinie bywają ze skosa ludzie na balkonie. Teraz też siedzi za oknem - lekki przyjemny wiaterek jest, a do tego ani połowy decybeli nie słychać generowanych przez dzieciaki (sama najchętniej bym się tam z nią położyła). No i okazuje się, że oczka siatki są idealnymi podpórkami jak się myje nogi - zawiesza je sobie na wygodnej wysokości wsadzając w oczko i pucuje.

Myślałam o Feliwayu do kontaktu, żeby jej było łatwiej z gośćmi w dzień (bo w nocy chodzi koło niech i się im przygląda jak śpią), ale przy intensywnym wietrzeniu (w te upały nie da się inaczej), to mi wszystko wywieje; obróżka odpada, bo jak jej się cokolwiek założy, to futro wyłazi i się czołga zamiast chodzić; a tabletki... podawanie jej to dla niej kosmiczny stres. Póki co zmieszałam tymianek i rumianek, zalałam wodą i ma aromaterapię (ta mieszanka ładnie uspokaja koty, ale jak ją piją np. dolaną do wody; może jednak aromaterapia też coś da). Zaczynam jeszcze rozważać krople Bacha... niby nie jest tragicznie - chwilami za gośćmi wygląda i ich wertuje od stóp do głów, a za chwilę pod łóżko lub na szafę... ech...
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob cze 22, 2013 11:49 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Cała Magnolcia :ryk:
Nie ma z nią lekko.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob cze 22, 2013 11:55 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

No cóż, piękna kwietna arystokratka...
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 22, 2013 15:21 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Brazylię jeszcze na okno wstawilam - nie skubie jej, ale lubi wąchać. Chyba aromaterapia plus pozostawione radio działają: właśnie wróciłam od cioci z urodzin, a Magnolcia na oknie wyluzowana.

Teraz jest tu istne oberwanie chmury...
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob cze 22, 2013 15:43 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Poczekamy aż do BB dojdzie:) na razie duchota straszna...dmuchajcie tam z Magnolką na chmury:)

Agop

 
Posty: 206
Od: Śro sty 23, 2013 12:33

Post » Sob cze 22, 2013 18:03 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

U nas już znowu słońce, ale oddycha się zupełnie inaczej. Dużo lepiej.

Oczko już prawie idealnie - na szczęście. Z nosa nie kapie (Magnolci nie kapie, bo mi leci nadal i obawiam się, że dopóki się nie odeśpię, to nie przejdzie). Trochę ją znowu kłaczki podkrztuszają, więc spróbowałam dać malt cream - tym razem mało samego (bez mieszania z sosikiem czy czymś) z opakowaniem nie zjadła i po skończeniu patrzyła, czy przypadkiem nie mam więcej 8O

No może nie tyle arystokratka, co kotuś, który był czyimś oczkiem w głowie i uważa stan, gdy mu się dogadza, za coś oczywistego, a każdy inny stan za niewybaczalne oburzające coś. Dlatego właśnie takie kotki tak źle znoszą pobyt w schronisku; dla biedaka, który długo się włóczył i głodował lub był źle traktowany, schron to jak raj: ciepło, sucho, jest jedzenie i nie biją, a ręka człowieka to coś, co głaska; dla kota, któremu niczego nie brakowało ten sam schron jest piekłem i często miejscem krótkiego pobytu w drodze za TM z powodu rozpaczy :-(
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie cze 23, 2013 8:46 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Witam słonecznie :)

Prawie całą noc grzmiało, huczało i padało. Teraz piękny poranek, zieleń lśni niczym szmaragdy.
Zwierzaki odżyły i rozrabiają.
Jeszcze dopić kawę, doczytać Miau i do lasu. Może nie będzie komarów...
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 23, 2013 9:11 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Wilgoć, ciepło i brak komarów? Niemożliwe!

U nas piękna pogoda i póki co spokój...
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie cze 23, 2013 10:05 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Były...
Cholerne krwiopijce - chyba zacznę jeść piołun , bedę gorzka to może mnie nie ruszą :wink:

Grażynka jak zdrowie ?

Co u Was i Dzielnych Kotów ?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 23, 2013 10:11 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Zdrowie - ujdzie.

Trochę zastosowałam podstęp na Magnolce - miejsce trawy, którą skubała, ale która jest twarda, postawiłam miękkie zielone z jęczmienia, a trawę przestawiłam - no i zaczęła skubać miękkie zielone :twisted: to tak nie podrażnia żołądka (delikatniejsze) - wprawdzie w przypadku konieczności zwracania czegoś taka "trawa" by nie zadziała jak należy, ale ona nie ma potrzeby póki co zwracać kłaków (je jak najęta, nie kaszle itd.), za to idealnie wykorzystywała trawę do wymuszania dodatkowych porcji (bo jak nie to się jej najem i będę zwracać trawę ze śliną).

Inspekcja "za oknem" weszła już na stałe jako punkt porannego i wieczornego obchodu terytorium. Teraz leży puchate stworzenie i się opala. Ma jednego wibrysa (i to takiego, który zbielał) z załamaniem w połowie (nie odłamany, ale jakby zagięty): nie wiem, co to stworzenie wyrabia po nocy (wieczorem nie miała). A na szafę już skacze jak i kiedy chce, więc chyba łapka wygoiła się idealnie.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie cze 23, 2013 10:22 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

O, to dobre wieści :)

Moim kociastym teraz wysiewam albo owies, albo jęczmień.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 23, 2013 10:31 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

No raczej dobre. I mam nadzieję, że już na stałe będzie dobrze.

Dzisiaj z oczka tylko jeden ciągnący się biały śpioszek (nie cieknie już tak), więc chyba obejdzie się bez antybiotyków (oby, bo one walczą za organizm zamiast budować odporność). Muszę jeszcze do weta z tą próbką (w tym tyg. nie było szans, mam nadzieję, że teraz się uda), choć to raczej tylko formalność, bo w kuwecie od 3 tygodni bez najmniejszego problemu (nawet po kremówce), a do tego zero spadków apetytu, silnych wymiotów itp. - wszystko jak ręką odjął po tym leczeniu na kokcydia, a śluzówka żołądka całkiem szybko wróciła do normy (niecałe 3 tygodnie) - normy jak powinno być, a nie jak było przed podaniem leku; ostatnio dałam jej C FF kurczaka (samego, bez dodatku ryb czy innych mięs) i nic się nie działo - było idealnie, niemniej jednak jej ulubione mięsa to indyk, kaczka, wołowina, królik, cielęcina i jagnięcina; ryby i inne mięsa to zje (jak ma humor), ale wygląda jakby to jadła za karę, a tamte z apetytem wsuwa.

---EDIT---
Godomór zabija głód "trawką" - dobrze, że tą miękką (chwilowo uważa ją za lepszą niż chrupki). Mam dwie opcje:
1) dawać nadal małe porcje wartościowego jedzenia,
2) wymienić je na mniej kaloryczne pełne wypełniaczy typu błonnik itp., żeby jej się wydawało, że dużo je (de facto składników dostanie tyle samo, ale układ pokarmowy, wątroba i nerki się bardziej narobią).
Oczywiście preferuję opcję 1. Bidulka - kiedyś ponoć była bardzo okrągłym - żeby nie powiedzieć, że bardzo grubym - kotem (przy wadze 4kg nadal wiszą jej fałdy skóry na brzuchu i łapkach, ale chyba trochę maleją, więc musiała być naprawdę potężna), więc jeszcze długo zejdzie zanim się przyzwyczai jeść jak należy (chyba jedzenie to była jej największa rozrywka w poprzednim życiu :( ).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie cze 23, 2013 18:15 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Tak sobie czytam różne rzeczy i na stronie RC znalazłam ciekawe info tłumaczące jedną z możliwych przyczyn wylizywania brzucha lub obżarstwa - ten tekst.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości