Adoptowałam sukę: Debi. ZAMYKAMY :)

Majka potrafi zdjąć z siebie wszystko, co się na nią założy. Nawet podwójne szelki i kaftanik posterylkowy...

BarbAnn pisze:w związku z tym ze tutaj kocio psie towarzystwo to mam pytanie

siedze na necie i szukam karm
co sądzicie o takich producentach jak
Purina Pro Plan

albo
czy ktos zna Boscha?

Pixi odmowila jedzenia Brita

update-doczytalam ze po boschu psom matowiala siers, wiec pewnie pro plan jej kupie.duzo tego nei zje.

Bosch, to kiedyś była dobra karma, teraz nie wiem czy nie jest gorsza od Puriny Dog Chow, a na bank nie lepsza, natomiast proplan jest bardzo dobry jakościowo, tylko drogi. Zobacz sobie jeszcze karme Pro Pac, to karma amerykańska, psy jedzą chętnie, a cenowo wychodzi super, tyle, że najmniejsze opakowanie to 3 kg, (cena trochę ponad 50 zł)

andorka pisze:.....Bosch, to kiedyś była dobra karma, teraz nie wiem czy nie jest gorsza od Puriny Dog Chow, a na bank nie lepsza, natomiast proplan jest bardzo dobry jakościowo, tylko drogi. .....

Takie samo mam zdanie - bosh się skiepścił bardzo. A purina pro plan jest ok. Kocie chrupki dla psa to nie bardzo. Jak trochę dziubnie raz na czas, to nic się nie stanie ale nie ciągle.

jak juz sobie pozamawialam to maly piesek zaczal jest tego brita co to ma w miseczce
wredny jest...prawie jak kot

BarbAnn pisze:jak juz sobie pozamawialam to maly piesek zaczal jest tego brita co to ma w miseczce
wredny jest...prawie jak kot

Nie wiem jakie temperatury tam u Was, ale mój pies [*] przy takich pogodach (znaczy upalnych) też zawsze licho jadł

temperatury są więcej niż bardzo

Femka pisze:no to ja mam aż za bardzo szczelne

ja tez.

I wywoz kosztuje coraz wiecej.

zuza pisze:Widac o cos zaczepia. Lepiej, zeby je gubila niz sie zaczepila i nie mogla odczepic Moze po krzakach bardziej buszuje.

Dlatego właśnie kupiłam z zatrzaskiem, a nie z klamerką. Niech gubi w diabły, byleby nie zrobiła sobie krzywdy.
Kolejna korzyść z obróżki: Femcia nie wychodzi w niej poza działkę.

U nas upały potworne. Debi zamieszkała w oczku wodnym. Ono jest w otoczeniu chojaków, więc słońce tam nie operuje.
Koty cały dzień w domu, na kaflach podłogi nieco chłodniej. Wieczorem wypuszczam, ale szczególnej aktywności brak. Raczej polegują na alejkach i w trawie.

aga9955, mam szambo stosunkowo małe, płacę stówkę :evil:

U nas podobnie.... O 6 rano 30 stop.
W nocy byl tylko krotki moment o 3,ze sie przyjemniej zrobilo.
W pracy mozna sie wsciec.....zadne sztuczki nie pomagaja.

Wróciłam z szybkich zakupów -ok. godz. 8 w aucie na termometrze było 33 st. :roll:

Kolezanka wczoraj miala w aucie zaparkowanym 55 stopni :roll:

Przypuszczam, że za parę godzin będzie to samo. Postawiłam auto pod drzewem, tam jest odrobina cienia, może się aż tak nie nagrzej, bo mam zaraz jechać z kotem do weta.

Nie, to zdecydowanie nie jest pogoda do życia w mieście :roll:

Od rana u mnie w pracy masakra w pokojach po drugiej stronie korytarza, czyli tam, gdzie siedzą pracownicy. Po dwa wentylatory na pokój, cały czas pracują, a efektu nie czuć w ogóle. Oni już nie tylko piją hektolitry wody przez cały dzień, to jeszcze się tą wodą oblewają po twarzach, ramionach. Przez moment przynosi to ulgę.
U mnie do 13-14 jest przyjemny chłodek, ale około 15 zaczyna się parówka. Wszystko, co mam do zrobienia muszę zrobić do tego czasu, potem już tylko przekładanie papierów. Najgorzej, że nie mogę wyjść wcześniej, bo byłoby mi głupio, że ludzie się katują, a ja tyłek w troki i do domu. Więc też się katuję.
Zawsze mówiłam, że solidarność może tylko bokiem wyjść, we wszystkich jej współczesnych przejawach :lol:

Femka pisze:

aga9955, mam szambo stosunkowo małe, płacę stówkę

ja mam większe, płacę 160. :roll:

A ja mam mieszkanie i od lipca zapłacę 960 zł opłat :evil:

Adoptowałam sukę: Debi. ZAMYKAMY :)

Kto przegląda forum