Jakby co, to kiedy tylko będę dawała radę postaram się pomóc finansowo. Los zetknął tego biedaka z moją kicią w takim nieszczęściu i kibicuję mu jakby był moim własnym kocurkiem
Zresztą, ja tu każdemu futrzakowi kibicuję, kciuków mi powoli brakuje
niech je jak najwięcej oczywiście bez przesady, bo nie wiadomo jak bardzo kocina niedojadała, żeby mu nie zaszkodziło jak będzie miał apetyt to i siły do walki