Nim 7schr. Łódź.Marlon chory- powrót z adopcji:(( od str.81

[ankacom]

Ja też dorzucę 30,-

[Mamrot]

juutrooo pomyślę co dalej... I etap zakończony, Ronda bezpieczna. po dzisiejszej jeżdzie przez 3 miasto to mi słabo jak pomyślę o jej ewentualnej podróży do Krakowa... jutro pomyślę. dziś już nie kumam a musze jeszcze iść w krzaki karmić. a wiecie już teraz wszystkie co mam w domu . jeszcze musze popracować.

[Iwonana]

ja też coś prześlę , poprosze o podanie konta

[Mamrot]

dziewczyny jesteście wspaniałe,deklaracje datków zanotuje i w stosownym momencie prześlę nr konta lub uzgodnie z kotylionem uzycie ich fundacyjnego "dla Rondy 2013".
dziś czeka mnie "poważna" rozmowa z Marią z Krakowa. Dziewczyna jest mailowo wspaniała, ponieważ planowała bycie domem tymczasowym dla dwóch kotków z fiv - to fundacja wrocławka i Panie wolontariuszki z Krakowa juz Marie prześwietlili , miała wizytę przedadopcyjną i takie tam... Dla mnie do obgadania jest jeszcze parę kwestii, Maria jest studentką,mieszka w wynajmowanym mieszkaniu z innymi studnetami, chce z niao tym pogadać tak ogólnie, bo nie demonizuję tego, nie wykluczam, że można miec w takim układzie kota... Współmieszkacze i wła.mieszkania nie zgłaszają sprzeciwu.Martwimnie jednak parę spraw czyli to, że wakacje, że studenckie "dochody". Muszę też z naciskiem powiedzieć, żeRondelek może mieć np.lat 10 jak i 7... bo nie wiemy w jakim była wieku jak dotarła do schornu około 1,5 roku temu...
15 lat - tak na fb ktoś wpisał tworząc wydarzenie - to moim zdaniem za dużo.Maria napisała wmailu, żechciałaby daćdom jakiemusstaruszkowi, boniemogą byćze swoim starym kotem kiedy ten odchodził, była pozakrajem, kot był u rodziców...no i w ramach takiego zadośćuczynienia chce pomóc jakiemusstaruszkowi... a tu sie może okazać, że Rondelek to następne 10 pozyje ! hehe. no mam gonitwę myśli i muszę to wszystko jakoś ogarnąc i omówić, po wczorajszej jeżdzie przez 3 miasto mam straszne wątpliwości co do mozliwości wożenia kotki do Krakowa czy PKP czy wozem... nie wiem.nie wiem...

[kasia1568]

trzymamy w takim razie kciuki za decyzję i Rondusię

[Mamrot]

Jestem po kolejnej 20minutowej rozmowie z Marią z Krakowa. Jest dla mnie oczwiste, że Maria jest w tej chwili jedynym dobrym rozwiązaniem dla Rondelka. minusem jest ta odległośc do pokonania... to na obecnym etapie jedyny minus. Niesety pozostałe domki maja inne zwierzaki a to jest największy problem dla Rondelka. pomyślałam dziś przez chwilę o tym, że pojadę zamochodem do Krakowa sama, ale 500 zł na paliwo przekracza moje mozliwości...
zbiórka byla poprzednio tez na paliwo, jak duszek wiozła swoim z łodzi, troche jednak krótszy dystans był i koszt wyszedł niższy. nie wiem czy udałoby się uzbierać aż tyle na paliwo... ech. no ale to takie gdybanie. mam do spółki z mamą 13letnisamochód, jest w nizłym stanie a ja kieruję od 30 lat więc dałabym rade jechać... organizacyjnie karkołomne, kosztowo nie do przejścia. ale rozpaczam bo w pociągu Maria może mieć mega problemy z kicią... ech. Narazie też ustaliłam z Marią, że nie ma musu jechania na cito w ten wikend. chcę żeby sie wszystko jakoś uspokoiło, noimoże cud sie pojawi trójmiejski... Maria to wszystko rozumie. w grę wchodzi środek tygodnia albo nastepny wikend.

[meksykanka]

Kobitki...

Dostałam info od ankacom. Odebrałam w nocy ale ona nie odebrała już mojego, to piszę tutaj.

Renifer (mój TŻ) wraca dziś ze Słupska do Wawy a właściwie pod Wa-wę czyli do domu.

Gdyby jechał przez Gdańsk byłby około 18.00 a w domu bardzo późno....
Mógłby wziąć kotkę....

Pociąg do Krakowa 2 i pól godziny a jeździ co godzinę. Ja niestety dalej nie poradzę... bo sama szukam opieki nad kotką mojej mamy...
mogę zamknąć kotkę na noc do łazienki.... i może ktoś by ją jutro rano zatarabanił do Krakowa...

Nie doczytałam wątku, nie wiem czy to coś daje... ale szybko piszę bo sama jestem w amoku

Jakby co, on czasem jeździ do Tczewa (może zahaczyć o Gdańsk) ale sprawa transportu do Krakowa byłaby otwarta.

Przepraszam jak coś motam.
Muszę się odmeldować

[ankacom]

Małgosiu czy wiesz jak będzie wyglądała opieka nad Rondą w czasie wakacji?

[Mamrot]

Kobitki...

Dostałam info od ankacom. Odebrałam w nocy ale ona nie odebrała już mojego, to piszę tutaj.

Renifer (mój TŻ) wraca dziś ze Słupska do Wawy a właściwie pod Wa-wę czyli do domu.

Gdyby jechał przez Gdańsk byłby około 18.00 a w domu bardzo późno....
Mógłby wziąć kotkę....

Pociąg do Krakowa 2 i pól godziny a jeździ co godzinę. Ja niestety dalej nie poradzę... bo sama szukam opieki nad kotką mojej mamy...
mogę zamknąć kotkę na noc do łazienki.... i może ktoś by ją jutro rano zatarabanił do Krakowa...

Nie doczytałam wątku, nie wiem czy to coś daje... ale szybko piszę bo sama jestem w amoku

Jakby co, on czasem jeździ do Tczewa (może zahaczyć o Gdańsk) ale sprawa transportu do Krakowa byłaby otwarta.

Przepraszam jak coś motam.
Muszę się odmeldować

ach Meksykanka droga! może będziemy prosili o trasę 3city wawa- ale to w przyszlości dalszej niż dziś jutro. sprawy sie dzieją i jeszcze nie wszystko dogadane i nie na 100 %

[ankacom]

Meksykanka napisała że najlepiej kontaktować się z nią na PW bo ona rzadko bywa na forum.
Mamrot ogromne dzięki że pomagasz Rondzie.

[Mamrot]

Kotkaspokojna, je i korzysta z kuwety, myślę,że kluczowe jest to, że ma spokój.
Mam dzis rano jak Mama weszła do niej to zastała ja na parapecie, kita przyszła sie połasić, dała sie po łebku pogłaskać.
Myslę, że kluczowe jest to, że nie widziala nawet pozostałej trójki, Danka robi żluzę z przedpokoju zamykając resztę w duzym pokoju... Danka myje ręce zanim poglaszcze...
Kotka napewno potrzebuje kogoś kto pozwoli jej w spokoju sobie żyć, kogoś kto będzie potrafił na jej warunkach powoli doprowadzić do bliskości. Bardzo mi przykro i źle, że nikt sensowny z 3 miasta sie nie zgłasza. Agnieszka i Dorotka które na fb się zaangażowały i podtrzymują ofertę domu - niestety nie widzę szans u Dorotki - tam 2 koty, bez mozliwości odseparowania Rondelka, co na 100 % jest potrzebne, U Agnieszki dom z dwoma psami, nie przekonuje mnie to, że psy kota nie ruszą jak pisze Aga - tu nie chodzi o ich ruszanie kota tu chodzi o niechęć, stres i potencjalną agresję Rondelka, też w stosunku do ludzi którzy pachną tymi innym zwierzakami. Aga pisze, że kot miał miske na parapeci żeby mu psy nie wyjadały, no tak ale to żadne dla Rondelka odosobnienie... Aga nie odpisła też na mojego maila czy zgodzi sie na wizyte przedadopcyjną, nie odpisała czy może kotke odseparować od psów w osobnym pokoju żeby potem ewenutlanie bardzo ostrożnie po tygodniu czy dwóch na chwile pokazać że są dwapieski...

[Iwonana]

Mamrot, nie mam słów na to jaka jesteś cudowna i nieoceniona, za to co robisz bardzo Ci dziękuję. Ja podtrzymuję ofertę i coś dorzucę gdybyś sama jechała samochodem do Krakowa. Oferuję przystanek w Poznaniu , nakarmienie, napojenie, pocieszenie i cokolwiek mogę jeszcze dla Was zrobić....

[Duszek686]

Z dziewczynami z Kotyliona deklarujemy 100 zł na podróż
Jakoś się uzbiera

[Mamrot]

dziewczyny kochane moje... nie ukrywam, że z forsa u mnie mega krucho. o podróży do krakowa samochodem narazie nie myślę. może będzie to konieczne ale to potem pomyślę... kupiłam ostatnio 12 tacek miamora delikatna przekąska i odsypalam ze swojego wora 7mio kilowego - 2 kg orijena i mialam własnie z tym jechac do Pani Danusi, bo byłam "dostawcą"... no zostałam z tym ale to poprostu jest Rudej a ruda nie płaci
deklaracje wsparcia na benzin skrzętnie odnotowuję,jesli nie podróż wozem to i tak się wasze datki przydadzą bo może TŻ meksykanki zawiezie Rondelka do Wawy a z Wawy jakis szybki pociąg do Krkowa juz z Marią. tu chciałabym wesprzeć Marie w kosztach biletów ekspresowych Kra-Wawa-Wawa-Kra. Wszystko narazie wskazuje na to, że to do Krakowa przyjdzie Rondelkowi pojechać. Jakże kocham to miasto... ale nie mam kiedy i jak pojechać... chętnie bym się z nią zamieniła... ech. Oczywiście karma pojedzie z Rondą albo coś - jakas wyprawkę zamówi sie z zooplusa na jej adres krakowski. U nas w tej chwili 33 stopnie w cieniu... ogólnie podróże to chyba tylko nocne byłyby do wytrzymania.

[Mamrot]

Mamrot, nie mam słów na to jaka jesteś cudowna i nieoceniona, za to co robisz bardzo Ci dziękuję. Ja podtrzymuję ofertę i coś dorzucę gdybyś sama jechała samochodem do Krakowa. Oferuję przystanek w Poznaniu , nakarmienie, napojenie, pocieszenie i cokolwiek mogę jeszcze dla Was zrobić....

a cudowna to jest woda - wiadomo skąd!