2 półdzikie koty - sio koty do stolicy :)+5

Pocieszenia Ci trzeba

Gratisik już się nie może doczekać :ryk:

Tia pocieszenie siedziało wczoraj w klatce u weta ,są rodzeństwem maleńka tri i chłopaczek z dłuższą
sierścią ,z krawacikiem i skarpetkami i taki a'la marmur .Dziczkowate 2-3 m-ce ,chowają się w kartoniku
przed człowiekiem i za moment wyskakują jak diabełki z pudełka :mrgreen:

,masakra

Dzikiedzicze :mrgreen:

ale chociaż ładnie umaszczone :mrgreen:

alix76 pisze:Dzikiedzicze ale chociaż ładnie umaszczone

masz czas ,mogę przywieść :mrgreen:

Do klatki i socjalizację? A weźmiesz na moje wyjazdy?

Wiesz ,że tak :mrgreen:

od Ciebie to wszystko ,wezmę :1luvu:

**Adopcje: 12 >>**

To gdzieś te maluszki wypatrzyła?
U siebie? Znaczy się w Wołominie?

Tak w lecznicowej klatce ,wpierw był braciszek ,póżniej tri dotarła ,pani działająca w Wołominie
idzie jak burza ,Sherina ją zna ,moja Ania też poznała ,chyba wszyscy koci ludzie ją znają :1luvu:

to ona je wyłapała ,pewnie mamę też złapie :ok:

Dzieciaki już w domach ,uff :1luvu:

ale jeszcze rodzeństwo będzie złapane

Biszkopt wciąż odwiedza wolierę jak i szwęda się po terenie
doprowadzając Ryska do pasji szewskiej ,wczoraj Ryś wrócił
łaskawie o 1 w nocy :evil:

,wrócił bo Biszkopt wystraszył się
mnie jak i zębatych :mrgreen:

Dziś obcinamy supełek na brzusiu Malizny :piwa:

**Adopcje: 12 >>**

Za supełek :ok:

By był luźny i łatwo ściągalny

Supełek i do domu :ok:

i za domki w ogóle :ok:

Supełek odcięty ,kapoczek jeszcze do wieczora był na kotku :mrgreen:

,o 22 uwolniłam kotka z niego

Ile było mycia i radości ,wiła się jak żmijka

Ciepło się zrobiło ,chłopaki na piętrze chyba mają troszkę za ciepło
choć Kynek w pełnym słońcu na parapecie się wylegiwał

udaru jeszcze dostanie ,ten śliczny inaczej :mrgreen:

Chłopaki też wczoraj zaliczyli weta ,Kuba inny antybiotyk i wciąż
przemywanie łapki ,kiepskie są pazury do wysuszenia

Kynek jest w fazie wymiany :?:

nie wiem jak nazwać wierzch
języczka :roll:

,generalnie to brązowe mocno schodzi ,w ciągu doby zaczął się ten proces ,mam życzenie aby i to co na języku
i w paszczy siedzi ,zdechło :mrgreen:

Biszkoptowy wciąż nas nawiedza ,wyżera chrupki i wykurza Jacka
Agatka i Pyska maja go w poważaniu :mrgreen:

Tośka przegania go krzykiem od miski ,dziewczyna na dobra skuteczność ,tylko zębate nie kumają co jest grane i ryjki
drą wieczorami na kotecki :mrgreen:

Reszta bandy przestawiła aktywność na póżną noc ,chłodniej

a sobota coraz bliżej

**Adopcje: 12 >>**

Cieszę się ,że malizna ok.
Biszkoptowe ma Pana? Czy go przyuczasz gdzie ma mieć?
:mrgreen:

Chyba to normalne jak złazi taka powłoka z jęzora Kynkowego.Troszkę go umęczył i wysuszył.

Cholerka, zapomniałam zabrać pomoce naukowe co sobie przejrzałam by zeskanować. Troszkę za dużo pisania.

Żmijka

Kynusiowi język linieje? To chyba dobrze, może te bakterie zdechły i tkanka się regeneruje :ok:

2 półdzikie koty - sio koty do stolicy :)+5

Kto przegląda forum