

Edit: W razie wątpliwości, chodziło mi od dziewczynę tego zwyrodnialca, nie wierzę, że nie wiedziała sama w tym uczestnicząc.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
halbina pisze:Kopiuję z FB:
"Niestety kocięta zostały zabite przez Wojciecha L. Historia kociąt zaczęła się od tego że zostały znalezione na jednym z zakładów pracy w Katowicach i dostarczone Wandzie bo nie miały szans na przeżycie .Miały 3 tygodnie i Wanda karmiła je butelką .Burasek wyjątkowo słodko pił mleko bo w chwili przełykania za każdym razem ruszał uszkami i ogonkiem.Śmiesznie to wyglądało i nie sposób było go nie kochać . Kotki były słodkie i bardzo ufne. Wojciech L.przyjechał po kotki razem ze swoją dziewczyną .Wandzie było ciężko je oddawać bo kocięta traktowały ją jak matkę .Żeby kotki się nie bały zeszła z Wojciechem L. do samochodu i je położyła na kolana jego dziewczynie. Dziewczyna Wojciecha L. miała już na kolanach od kogoś kotka biało burego i by Wandę uspokoić tłumaczyła się że mają duże mieszkanie i spokojnie cała banda się pomieści .Mają drapaki ,mleko dla kociąt i wszystko co potrzebne.Samochód odjechał .Wanda była regularnie informowana że kotki mają się dobrze ,że trochę bałaganią ale samodzielnie jedzą i że nazwał je: Okruszek ,Kruszynka i Murzynek .Wanda jest szczęśliwa bo ma świadomość że mają wspaniały dom i nawet gdy Wojtek L. jest na uczelni one mają siebie .Dzwoni telefon..... ! Jedna z wolontariuszek z Katowickiego schroniska przedstawia Wandzie przerażające fakty ! Wanda załamuje się ! Chciałaby żeby to nie było prawdą ale z każdym następnym słowem które wraz z przerażeniem dociera do jej świadomości nie potrafi się już obronić przed psychicznym ciosem jaki następuje po przedstawieniu jej okrutnej prawdy że Kotki zostały zabite ."
Mara S pisze:http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/917860,zabrze-student-stomatologii-bestialsko-zakatowal-20-kotow,id,t.html
W komentarzach jest sporo jego danych - brak tylko numeru pesel...
- W tej sprawie mamy wątpliwości, co do poczytalności podejrzanego. Zbadają go więc biegli psychiatrzy - tłumaczy Anna Arabska, zastępca prokuratora rejonowego w Zabrzu.
Środowisko wolontariuszy i osób opiekujących się zwierzętami jest wstrząśnięte tą sprawą. - Chcielibyśmy, aby śmierć tych zwierzaków nie poszła na marne. Będziemy zabiegali, aby Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych zgodził się na rejestrowanie osób adoptujących zwierzęta w taki sam sposób, jak ma to miejsce w przypadku czipowania zwierząt, czyli z wprowadzeniem do bazy numeru PESEL - mówi Ewa Wesoły ze Stowarzyszenia "Nadzieja na Dom" w Sosnowcu. - Gdyby tak było, od razu wiedzielibyśmy, że ten mężczyzna zaadoptował kilkanaście zwierząt i moglibyśmy szybciej zareagować - dodaje
pluskwa6 pisze:nie wierzę, że ktoś mógłby stwierdzić niepoczytalność, kolo raczej miał pełną świadomość swoich działań (zresztą przyznał się do winy), działał w sposób zaplanowany, zorganizowany, przemyślany, to nie był jednorazowy wypadek; głęboko zaburzony to on chyba też nie jest skoro jakoś tam "normalnie" funkcjonował studiując jakby nie było na trudnych studiach
http://kodeks-karny.wieszjak.pl/wylacze ... rt-31.html
Mara S pisze:http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/917860,zabrze-student-stomatologii-bestialsko-zakatowal-20-kotow,id,t.html
W komentarzach jest sporo jego danych - brak tylko numeru pesel...
pluskwa6 pisze: głęboko zaburzony to on chyba też nie jest skoro jakoś tam "normalnie" funkcjonował studiując jakby nie było na trudnych studiach
pluskwa6 pisze:głęboko zaburzony to on chyba też nie jest skoro jakoś tam "normalnie" funkcjonował studiując jakby nie było na trudnych studiach
Agulas74 pisze:pluskwa6 pisze:
Badania jak najbardziej wskazane, byle były rzetelne.
Użytkownicy przeglądający ten dział: niafallaniaf i 22 gości