Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

[Megana]

No.

[Hańka]

A możesz przybliżyć? Daaawno Lesia nie czytałam i zupełnie nie jarzę...

[Megana]

Ja też, bo jakaś franca pożyczyła ode mnie sto lat temu i nie oddała.
Ale tam był Duńczyk, co mówił po polsku...
"Ja teraz iść do twój boss. Ty, piękna kobieta, anons" - to tekst do jakiejś sekretarki...

[pozytywka]

ja najbardziej się śmiałam, jak Duńczyk z dumą wypowiedział słowo : "kał basa"
na co Joanna odruchowo dopowiedziała "mocz tenora"
uwielbiam Lesia od podstawówki
stare chmielewskie sa świetne, te nowsze zajeżdżają nuda niestety

[Kropkaa]

Ja już się nie odzywam, bo znowu będę musiała się wódki napić

[Megana]

A nie prościej przeczytać Lesia?....

[pozytywka]

[morelowa]

A nie prościej przeczytać Lesia?....

Zależy co się ma pod ręką..

[Kropkaa]

A nie prościej przeczytać Lesia?....

Zdecydowanie do wódki mam łatwiejszy dostęp no i odlot lepszy niż po Lesiu .

[Megana]

Ha!
Otóż, moje panie, koleżanka wzruszona na wskroś moim wyznaniem o stracie Lesia, przyniosła mi dziś egzemplarz do wypożyczenia na czas nieokreślony.
I teraz zastanawiam się, czy bardziej wolę napad na pociąg (wyznanie stulecia - "pociąg nadjechał z innej strony...") czy przedstawienie na rynku.
Kropka, po Lesiu też jest odlot.
Poooolecam!

[Gutek]

ja najbardziej się śmiałam, jak Duńczyk z dumą wypowiedział słowo : "kał basa"
na co Joanna odruchowo dopowiedziała "mocz tenora"
uwielbiam Lesia od podstawówki
stare chmielewskie sa świetne, te nowsze zajeżdżają nuda niestety

"Mocz tenora" dopowiedział Karolek albo Janusz - nie mogę sprawdzić, bo mam remont i jestem odseparowana od ulubionej lektury. Joanny w Lesiu nie ma. Jest za to błękitnooka Barbara, obiekt westchnień Lesia (niekoniecznie platonicznych). W tamtej scenie z "kał basą" Barbara protestowała przeciw odzywkom, grożąc, że więcej nigdy nie weźmie kiełbasy do ust

Najpiękniej mówiącym Duńczykiem jest pan Muldgaard we "Wszystko Czerwone": "Zaprawdę na pamięć waszą zaległo, a musicie rozjaśnić mroki!" Na co Alicja: "Zaprawdę pamięć nasza nie powiada nam nic!"
Kocham "Wszystko Czerwone"!

[pozytywka]

ja też
a moja koleżanka wyemigrowała do Danii i mieszka w Charlottenlund (to jest teraz część Kopenhagi)
Byłam tam w zeszłym roku i opowiadałam jej te duńskie chmielewskie

[Megana]

Z CYKLU:
Mam nie tylko siostrzeńca (i siostrę)
ale też brata.

MIEJSCE AKCJI: sklep nocny
OSOBY DRAMATU: Lokalny Element 1 (LE1), Lokalny Element 2 (LE2), sprzedawczyni (S) i Brat

LE1 - Pani Kierowniczko... Jednego żywczyka pani pozwoli...
LE2 - A ja bym to winko wziął...
Brat - Pół kilo truskawek poproszę.
S - Słucham??
LE1, zwracając się do LE2, ze współczuciem kiwając głową - Ja też tak miałem, jak moja w ciąży była.

KURTYNA

[pozytywka]

cudowne!
z drugiej strony - kto normalny kupuje truskawki po nocy

[rastanja]

Z CYKLU:
Mam nie tylko siostrzeńca (i siostrę)
ale też brata.

MIEJSCE AKCJI: sklep nocny
OSOBY DRAMATU: Lokalny Element 1 (LE1), Lokalny Element 2 (LE2), sprzedawczyni (S) i Brat

LE1 - Pani Kierowniczko... Jednego żywczyka pani pozwoli...
LE2 - A ja bym to winko wziął...
Brat - Pół kilo truskawek poproszę.
S - Słucham??
LE1, zwracając się do LE2, ze współczuciem kiwając głową - Ja też tak miałem, jak moja w ciąży była.

KURTYNA

Niczym scena z "Rancza"