Problem ze znalezionym kotem-GRYZIE nogi stołów/krzeseł

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 18, 2013 20:33 Re: Mój kot mnie nie lubi!!!

Tak, to działa, ale jednak niekoniecznie trzeba łapać za skórę na karku. :?
Wystarczy normalnie zdjąć kota z blatu. Za którymś razem załapie.
(Tak samo uczy się psa, żeby nie skakał na ludzi, konsekwentnie stawiając mu łapy na podłodze.)

Kori Yoitama pisze:kocham go, ale dziwi mnie że jednego dnia się nie słucha a w większość dni jest posłuszny, że wystarczy mu powiedzieć 'nie' i to wystarczy by nie wchodził na blat kochenny, kuchenkę i suszarkę z naczyniami.

Dziś już normalnie na mnie reagował i się słuchał, ale wczoraj był taki strasznie oporny. Zestawienie go też nie pomogło poza tym, że się mnie bał mimo, że tylko wziełam go za kark i zestawiłam (co uważam za użycie odrobiny siły wobec kota, a wy pewnie myślicie, że go okładam że aż kości łamie albo coś :/ i też od razu posty z nacechowaniem jakbym jakimś potworem była :( )

Nie dopuść do tego, żeby kot się Ciebie bał. Jeśli już całkiem straci do Ciebie zaufanie, to się z nim nie dogadasz.
Jak na 2 tygodnie wspólnego życia, masz wobec zwierzaka ogromne wymagania.
On się musi Ciebie nauczyć, Twoich reakcji, tonu głosu.
Łapanie za kark kot odczytuje jako zachowanie brutalne z Twojej strony.
Ostatnio edytowano Wto cze 18, 2013 20:36 przez Gretta, łącznie edytowano 1 raz
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto cze 18, 2013 20:34 Re: Mój kot mnie nie lubi!!!

mapi_ pisze:Za kark, a raczej za skórę na karku, możesz kota zdejmować, tylko dla bezpieczeństwa zawsze podtrzymaj go przy tym trochę od dołu.

Słuszna uwaga! Koty, które wyszły z wieku niemowlectwa, sa zbyt ciezkie na takie praktyki. To jest dla nich bardzo bolesne i traktuja to jako dotkliwą kare cielesną. A takiego sposobu karania nie wolno stosować u kotów.
Mapi, zgadzam się! Czasem wystarczy tylko spojrzenie, a kot wie, czego od niego oczekujemy. Ale to są lata praktyki i zrozumienia psychiki kota :ok:

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Wto cze 18, 2013 20:39 Re: Mój kot mnie nie lubi!!!

rysiowaasia pisze:To jest dla nich bardzo bolesne i traktuja to jako dotkliwą kare cielesną. A takiego sposobu karania nie wolno stosować u kotów.

Właśnie to miałam na myśli.
Kori Yoitama - po prostu daj kotu szansę.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto cze 18, 2013 20:42 Re: Mój kot mnie nie lubi!!!

rysiowaasia pisze:Słuszna uwaga! Koty, które wyszły z wieku niemowlectwa, sa zbyt ciezkie na takie praktyki. To jest dla nich bardzo bolesne i traktuja to jako dotkliwą kare cielesną. A takiego sposobu karania nie wolno stosować u kotów.
Mapi, zgadzam się! Czasem wystarczy tylko spojrzenie, a kot wie, czego od niego oczekujemy. Ale to są lata praktyki i zrozumienia psychiki kota :ok:


Nie wiem, czy to noszenie za skórę na karku jest bardzo bolesne, ale rzeczywiście dorosłe koty są zbyt ciężkie na takie swobodne noszenie i można im w ten sposób uszkodzić narządy wewnętrzne.
Są jednak koty, których nie da się inaczej chwycić. Nie każdy kot pozwala się chwytać "pod brzuch".

A co do spojrzeń... :D
Nie mam lat praktyki, ale moja kotka doskonale wie o co mi chodzi, gdy na nią spojrzę.
Tym bardziej, że doskonale wie, czego jej robić nie wolno i od czasu do czasu lubi się ze mną spierać w tych kwestiach.

mapi_

 
Posty: 826
Od: Wto sie 07, 2012 22:17

Post » Wto cze 18, 2013 20:49 Re: Mój kot mnie nie lubi!!!

Może Ani pomogą te filmiki? https://www.google.pl/#sugexp=ernk_time ... 80&bih=909
"Kot z piekła rodem"
Nie mam czasu szukać, ale w którymś z odcinków była podobna sytuacja.
Kot nie znosił osoby, która o niego dbała, a uwielbiał tę , która się nim nie zajmowała.
W każdym razie polecam każdemu kociarzowi :)
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto cze 18, 2013 21:01 Re: Mój kot mnie nie lubi!!!

Dzięki za polecenie linku. Obecnie to mój pierwszy kot i możliwe, że za dużo od niego wymagam, ale po prostu w pierwszych dniach był wzorem kota. Pokazałam mu kuwetę, drapak ect i on od razu już ze wszystkiego korzystał wzorowo mimo, że ma 6 miesięcy i znalazłam go na dworze wygłodniałego i zziębniętego (akurat jak było dużo deszczy i się mocno ochłodziło).

Na początku był zupełnie inny kot niż jak wczoraj. Mam nadzieję, że mnie polubi bardziej niż mojego chłopaka który tylko informuje mnie jak w kuwecie coś jest ^^'

Kori Yoitama

 
Posty: 97
Od: Wto maja 28, 2013 9:41

Post » Wto cze 18, 2013 21:10 Re: Mój kot mnie nie lubi!!!

W pierwszych dniach Twój kot rozpoznawał teren, był trochę wystraszony, nie wiedział co go czeka. Teraz nabrał do Ciebie zaufania, odzyskał pewność siebie i jest po prostu sobą :)
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11851
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 18, 2013 21:22 Re: Mój kot mnie nie lubi!!!

Kori Yoitama pisze:chłopaka który tylko informuje mnie jak w kuwecie coś jest ^^'

:lol: :lol: Skąd ja to znam? :wink:
Na pocieszenie: mój (nazwijmy to :roll: ) chłopak po 10 latach wspólnego zycia zaczyna od czasu do czasu sprzątać kocie kuwety 8)
Bo chłopaka tez trzeba sobie wychowac. Czasem to trwa dłuzej, niż wychowanie kota :mrgreen:
Jarka pisze:W pierwszych dniach Twój kot rozpoznawał teren, był trochę wystraszony, nie wiedział co go czeka. Teraz nabrał do Ciebie zaufania, odzyskał pewność siebie i jest po prostu sobą :)

Jarka, zgadzam się :ok:
Kotek poczuł się pewnie, bezpiecznie, więc zaczyna pokazywać prawdziwą, niezwykłą, fascynującą kocią naturę 8)

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Wto cze 18, 2013 21:30 Re: Mój kot mnie nie lubi!!!

mapi_ pisze:Nie mam lat praktyki, ale moja kotka doskonale wie o co mi chodzi, gdy na nią spojrzę.
Tym bardziej, że doskonale wie, czego jej robić nie wolno i od czasu do czasu lubi się ze mną spierać w tych kwestiach.

To oznacza tylko tyle,ze jest między wami jakaś szczególna więź. Nie kazdemu jest to dane 8)

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Wto cze 18, 2013 23:42 Re: Mój kot mnie nie lubi!!!

Kori Yoitama pisze:Ostatnio mam problem z kotkiem :( Otóż uważam, że przestał mnie kategorycznie lubić. Jest już ze mną ponad 2 tygodnie (tak na oko). Na początku siedział ze mną non stop, wtulony, albo po prostu obok, kochał wciskać mi się na kolana, a od kilku dni przestał to robić. Dziś zaś był strasznie niesforny i mimo, że uczę go by nie wchodził na stół i blaty kuchenne to dziś to robił mimo klaskania i krzyczenia na niego (schodził by znów wejść). Jeszcze do tego na chwilkę poszłam ręce umyć i ze stołu zjadł mi parówkę (zastałam go już po fakcie jak siedział pod stołem radosny). Poza tym obsierścił mi wszystkie naczynia z suszarki, co mnie rozzłościło i użyłam wobec odrobinę siły.

Naprawdę nie wiem co mu jest. Obecnie jak chce go pogłaskać to kładzie się w postawie uległej. Nie rozumiem jego zachowania jeszcze jakiś czas temu był spokojnym ułożonym kotkiem...
Ma się czym bawić, bo zawiesiliśmy mu na nitce małego misia pod stołem...

Mały miś zawieszony pod stołem to jest to! :ok:
Obywatelko Nowego Świata, kiedy w grze ktoś jest z Tobą ponad dwa tygodnie (tak na oko) jak może się zmienić jego zachowanie?
Bardzobardzo, prawda?
W realu jest inaczej.
Kocie dziecko Ci zaufało, odreagowało traumę zmiany miejsca (a tak btw. skąd tego kota masz? 8) ) zaczyna eksplorować świat.
Postaw się na jego miejscu.
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 19, 2013 0:22 Re: Mój kot mnie nie lubi!!!

Kori ja ci powiem tak.
Kot to istota bardzo niezależna i musisz to uszanować. Nie możesz nad nim dominować, bo to się nie uda.
W ten sposób albo wychowasz frustrata, albo tchórza, albo agresora, a nie o to chodzi.
Kot to partner i tak go musisz traktować.
Musisz pozwolić mu być sobą, jednocześnie wyznaczając granice.
Musicie się zgrać, Ty musisz poznać jego, a on Ciebie. Musicie się do siebie dostosować. Oboje.
Młody kot będzie się starał sprawdzić, na ile postawione granice może przekroczyć, a i Ty musisz troszkę zejść z wymagań.
Kot to nie pies, nie trzyma się podłogi, czasem łazi po meblach, taka już kocia natura.
Moja rada, nie krzyczymy, nie klaskamy, tylko delikatnie spychamy kota z blatu i zdecydowanym tonem mówimy "nie".
To wymaga cierpliwości i konsekwencji , ale się udaje.
A i tak co jakiś czas będzie sprawdzał czy może jednak się uda :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro cze 19, 2013 12:17 Re: Mój kot mnie nie lubi!!!

redaf pisze:Kocie dziecko Ci zaufało, odreagowało traumę zmiany miejsca (a tak btw. skąd tego kota masz? 8) ) zaczyna eksplorować świat.
Postaw się na jego miejscu.


Znalazłam go przy domu zgłodniałego, mokrego, zziębniętego i sterroryzowanego przez kota z góry (wynajmuje mieszkanko w domku, gdzie na górze mieszka właścicielka i ma wychodzącą kotkę). Ogólnie rozważałam adoptowanie kota ze schroniska, ale byłam w fazie czytania o kotach, ale znalazłam go i nie miałam serca go tam zostawić.

po tygodniu u mnie go wykastrowałam u weterynarza i odrobaczyłam. Jak odpocznie po zabiegu kastracji tak ze 2-3 tygodnie to go także zaszczepię. Niestety z powodu terroryzującej go kotki właścicielki domku nie bede go wypuszczać na dwór bo będzie to traktował jak torturę, albo ucieknie gdzieś dalej i potrąci go samochód (mimo że obok jest ulica jednokierunkowa, ale goniony przez kotkę lub inne okoliczne czyjeś koty może źle skończyć :(

Kori Yoitama

 
Posty: 97
Od: Wto maja 28, 2013 9:41

Post » Śro cze 19, 2013 12:20 Re: Problem ze znalezionym kotem-nie lubi mnie? :(

Dobrze że się kotem zaopiekowałaś i że go nie wypuszczasz. :) :ok:
Ale on naprawdę zaliczył ostatnio dużo zmian w swoim życiu. Daj mu czas i trochę więcej tolerancji, a wszystko się ułoży.
Stosowanie przemocy zmniejsza - lub całkiem przekreśla - szanse na porozumienie.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro cze 19, 2013 12:24 Re: Problem ze znalezionym kotem-nie lubi mnie? :(

A tak myśląc zupełnie przyszłościowo to jak by wyglądała adopcja drugiego kota gdybym z chłopakiem kupiła mieszkanie? Czy musiałabym wybrać sobie kota w schronisku i do schroniska zabrać swojego kota by poznał się z nowym kolegą/koleżanką? Czy to inaczej wygląda?

Kori Yoitama

 
Posty: 97
Od: Wto maja 28, 2013 9:41

Post » Śro cze 19, 2013 12:28 Re: Problem ze znalezionym kotem-nie lubi mnie? :(

Kori Yoitama pisze:po tygodniu u mnie go wykastrowałam u weterynarza i odrobaczyłam. Jak odpocznie po zabiegu kastracji tak ze 2-3 tygodnie to go także zaszczepię. Niestety z powodu terroryzującej go kotki właścicielki domku nie bede go wypuszczać na dwór bo będzie to traktował jak torturę, albo ucieknie gdzieś dalej i potrąci go samochód (mimo że obok jest ulica jednokierunkowa, ale goniony przez kotkę lub inne okoliczne czyjeś koty może źle skończyć :(

Tak trzymać :ok:

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 43 gości