
Wystarczy normalnie zdjąć kota z blatu. Za którymś razem załapie.
(Tak samo uczy się psa, żeby nie skakał na ludzi, konsekwentnie stawiając mu łapy na podłodze.)
Kori Yoitama pisze:kocham go, ale dziwi mnie że jednego dnia się nie słucha a w większość dni jest posłuszny, że wystarczy mu powiedzieć 'nie' i to wystarczy by nie wchodził na blat kochenny, kuchenkę i suszarkę z naczyniami.
Dziś już normalnie na mnie reagował i się słuchał, ale wczoraj był taki strasznie oporny. Zestawienie go też nie pomogło poza tym, że się mnie bał mimo, że tylko wziełam go za kark i zestawiłam (co uważam za użycie odrobiny siły wobec kota, a wy pewnie myślicie, że go okładam że aż kości łamie albo coś :/ i też od razu posty z nacechowaniem jakbym jakimś potworem była)
Nie dopuść do tego, żeby kot się Ciebie bał. Jeśli już całkiem straci do Ciebie zaufanie, to się z nim nie dogadasz.
Jak na 2 tygodnie wspólnego życia, masz wobec zwierzaka ogromne wymagania.
On się musi Ciebie nauczyć, Twoich reakcji, tonu głosu.
Łapanie za kark kot odczytuje jako zachowanie brutalne z Twojej strony.