OTW9- ...

[Alienor]

za Topnika i za Tami i za zjedzenie obiadu bez kradziejów

[ASK@]

Kolejne biedy szukają DT. Mamunia i maluszki.
Nasza Chatte poszukuje tymczasu dla maluszków ok miesiecznych i mamuni. Bo bez mamy to nie da rady .
Może ktoś, coś ma (znaczy sie miejsce) i może utulić.
viewtopic.php?f=13&t=152421&p=9906328#p9906328

Proszę o zaglądanie do niej by wątek nie spadł.

[Chatte]

ASK@ jak zwykle niezawodna .

Pochwalę się, a co! Odwiedziłam dzisiaj Tami i resztę futer. To maleństwo rządzi calym aśkowym domem, małe toto a bojowe i charakterne. Nic a nic jej nie przeszkadza, że słabo widzi - i tak wlizie wszędzie, pacnie łapinką wielgachnego kocura, podręczy Tośkę (która jest tym wyraźnie zachwycona). I nie ma czasu na mizianki - ciągle gdzies pędzi.
Tylko jak popatrzy się na te zombiaste oczeta... Człowiek myśli jak najgorzej o tych co dzieciaki zabrali od mamusi.

[ASK@]

Zaglądam sobie ci ja na fb zaproszona na wydarzenie kociczki co oczki straciła. I czytam sobie treść i czytam sobie wierszyk, i czytam... i zaskakuje mnie,że taki jakiś znajomy . A to moje literactwo żyje już własnym życiem . Weszłam pod strzechy
Kiedyś tam poczyniłam na zamówienie niejako wierszyk do klubu ślepacków.

Panie Boże serce mam
Które człowiekowi oddam
Mam też stópki dreptające
Mam też płucka wciąż mruczące
Mam nożynki, ogon, futro
Czemu tobie człeku smutno?
Że mam oczki co nie widzą?
Takie braki mnie nie wstydzą!
Patrzę sercem w Twoją duszę
Jak jest piękna
Kochać muszę

Twój KOT

ASK@

Przyszła paczuszka z hamaczkiem i zabawkami. Jedna ,zamotana w hamaczek nie przeżyła jednak podróży . Hamaczek już wisi. Na razie jednak karton ma największe wzięcie. Cioci Nelce83 dziękujemy serdeczni
Ciocia Chatte ,która nas nawiedziła dzisiaj przytargała kotom zabrane z paszczęki dzikunków puszeczki, za które dziękujemy serdecznie
A szczególnie za wizytę dziękuję i za zachwyty nad Tosią i Tami
Popołudnie niespodzianek.

[ASK@]

Polazłam na fejsa a powinnam sobie paluszek uchlastać. Merlok trafiła na klon Lotunia .Tylko klonik jest zabiedzoną dziewnią oczywiście miziatą i oczywiście bezpańską. Kto ma fb proszę zaglądać.
https://www.facebook.com/events/6235759 ... mall_reply

[iwona66]

I tez taka mała jak Lotuś ?

[ASK@]

I tez taka mała jak Lotuś ?

Tak. I rudości ma i strzałkę na nosiu...

Nie mogę foty przekopiować bo...małom gramotna

[Hania66]

to nie chodź Ciocia na żadne fejsy czy inne takie, tylko siedź z koteckamy i wrazeń nie szukaj, o

na razie jeszcze z maleńtasami nie pomogę

[merlok]

Polazłam na fejsa a powinnam sobie paluszek uchlastać. Merlok trafiła na klon Lotunia .Tylko klonik jest zabiedzoną dziewnią oczywiście miziatą i oczywiście bezpańską. Kto ma fb proszę zaglądać.
https://www.facebook.com/events/6235759 ... mall_reply

Asiu, dziękuję

tu założylam jej wątek viewtopic.php?f=13&t=154011

I zapraszam...

[ASK@]

Obudziłam się rankiem z Tamunią leżącą na podusi i wtuloną w moje plecy. Kot był ale TZ na podusi obok nie było. Polazł do pokoju córki wyspać się. Podobno...miejsca dla niego nie było jak zechciał zlegnąć w pościeli przy mym boku. Ale moje boki i nie tylko ,już były zajęte. Ten facet nie słucha co mówię. Zawsze powtarzam, że kładziemy się przed kotami i wtedy mamy miejscówki Walczyć o skrawek kordełki nie trza. Tylko trza być twardym i nie ustępować. A to już łatwizna.

Maluszka dzikunki nie widziałam. Miałam już nadzieję, że pokaże się mym oczkom bo mamunia złapała kawałek nerki i podyrdała na boczek. Mało okularków nie rozpłaszczyłam na płotku próbując dojrzeć przez szczelinki co i jak. Ale mamuśka to mamuśka. Pierniczona poszła sobie na ustronie by w spokoju wepchnąć w siebie sporą porcję słabo pokrojonych przeze mnie nerek. Cholera a nie matka. Zawsze swego tyłka pilnuje. No, nie do końca pilnuje. W ciążę zaszła. Podobno malutki jest malutki. Ale ja tam nie wiem czy wierzyć. Mimo to szkoda malca. Pilę by łapały ale... A potem myśleć będę co dalej. W tym opóźnionym pomyślunku zawsze dobra byłam.

Dzień jak co dzień. Dom z pierwszej ulewy ogarniety, ja wypindrzona, leki podane, zakupy zrobione...cała ja. Asia samochwała.

[Alienor]

Asiu, jesteś bardzo dzielna . A za te opowieści na dobry początek dnia, to w ogóle Cię . Powiew optymizmu w momencie jak tyle nieszczęść wokół pozwala się zebrać w sobie i nie poddawać.

[ASK@]

Marzenko, nie przesadzaj proszę. Ale dzięki za dobre słowo

Nie wspominałam pewnie, że ugotowałm całe udko, podkreślam całe z tzw pałką i podudziem, dla Tamuni. Niech dzieciak poje sobie bez desantu na nasz talerz. Co prawda z mega dania kurzęcego ino sos się ostał i pewnie starczy na długo
A wracajac do kuraka. Popatrzyłam sobie na garnuszek pełen rosołku i...zrobiłam pomidorówkę dodajac tam jakieś warzywka, smaczki i takie tam pierdółki. Jakaż radocha w domu zapanowała. Tami najedzona i my. TZ wychlipał cały, wilgachny talerz.
Mam jeszcze kilka takich udeczek zamrożonych. Jak się skończą to jest wielka szansa,że znienawidzimy pomidorówkę. Chyba,że Tamunia odpuści sobie kurę.

[Alienor]

Jeśli masz jakiś sklep z orientalną kuchnią w okolicy, to możesz kupić pastę miso, nori, ugotować makaron, jajeczko, posiekać warzywka, nori i kiełki, plus ociupina mięsa z rosołu (może się Tami podzieli) i trochę smażonego - podać takie i być dumną że jecie miso ramen

[ASK@]

Jeśli masz jakiś sklep z orientalną kuchnią w okolicy, to możesz kupić pastę miso, nori, ugotować makaron, jajeczko, posiekać warzywka, nori i kiełki, plus ociupina mięsa z rosołu (może się Tami podzieli) i trochę smażonego - podać takie i być dumną że jecie miso ramen

Na pewno jest fajne i dobre. Dzięki.

Jeśli jednak kiełki nie są schabowym w panierce , pieczonym karkowym, duszonym z cebulką... to TZ odpada z takim daniem. Owszem ,skosztuje ale...Uchroń nas z córką przed wieloletnim wspominaniem. Janusz jest tradycjonalista.Koniec, amen.

[Alienor]

ASK@ - cały dowcip w ramenie polega na tym, że do "bazy" czyli cienkiego rosołku z pastą miso i makaronem każdy dobiera co chce - mięsko gotowane, smażone (wieprzowinka lub wołowinka), jajko, nori, kiełki, marchewkę z rosołu, dymkę, tofu. Jak czegoś nikt nie lubi to się tego nie daje na ten talerz "z dodatkami" . Pamiętam jak u Kociamy robiłam ramen i na talerzu zostały ze 2 kawałki nori - gdy poszłyśmy do pokoju na chwilę rzucił się na nie Kajto i zjadł raz-dwa . W sumie dobre są na odporność to chyba dobrze że zjadł.