Wasia i Kropka. A życie toczy się dalej.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 17, 2013 8:22 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - wszystko źle :(((

Brawo Zosik walczcie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Jeden wet to nie pępek świata :evil: Rutyniarz na to wygląda :roll:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon cze 17, 2013 10:43 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - wszystko źle :(((

Jak to dobrze, że znalazłaś sensowną wetke.
A tamtego weta należy chyba pożegnać.
Bardzo mocne :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 17, 2013 11:24 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - wszystko źle :(((

:ok: 3mam kciuki
Thousands of years ago, cats were worshipped as gods. Cats have never forgotten this.

ewiczka

 
Posty: 80
Od: Nie gru 30, 2012 23:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 17, 2013 14:23 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - wszystko źle :(((

Super, że coś się ruszyło na polu walki o wasiowe zdrowie. Niestety pan weterynarz się nie popisał i faktycznie trzeba go olać, bo tylko kota zmarnuje;/.

Trzymam cały czas kciuki, no!
Ostatnio edytowano Pon cze 17, 2013 14:30 przez maneki, łącznie edytowano 1 raz

maneki

Avatar użytkownika
 
Posty: 648
Od: Pon wrz 19, 2011 12:40

Post » Pon cze 17, 2013 14:25 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - wszystko źle :(((

:ok: :ok: za Wasię :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto cze 18, 2013 13:15 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - wszystko źle :(((

Dużo nie piszę, żeby nie zapeszyć.
Wczoraj kolejna kroplówka, nawitaminowani, nakarmieni, uodpornieni.
W domku dajemy RC Convalescence (jeżeli tak to się pisze) i po tym nie ma rzyganka.
W ciągu dnia wychodzę z pracy, żeby Wasia nakarmić (szefowi mówię, że muszę coś ważnego załatwić i z prawdą się przecież nie mijam :))
Siki są obfite i piękne.
Kupy nie ma nadal :( Już tydzień.... :(
Do Łodzi jutro raczej nie pojedziemy.
Szczegóły później. Jak zwykle wpadam na chwilę, żeby się zameldować i krzyknąć, że żyjemy.
Dziękujemy za wsparcie (tu powinna być ikonka z buziakiem - te serduszka są jakieś nie takie...)
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto cze 18, 2013 17:15 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - walczymy

bosze trzymajcie sie mocno, ja teraz wyjechana ale jak wroce to pomoge

yooraskowo

 
Posty: 198
Od: Pon lis 09, 2009 23:28

Post » Wto cze 18, 2013 17:48 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - walczymy

Zosik - jak nie jadł a teraz idzie albo kroplówka albo mocno skoncentrowany conv to skąd mają być resztki na kupę? Nie mówiąc o tym, że wcześniej też większość zwracał prawie nie ruszone.
Wasiulka, kochany nasz koteczku :1luvu: , zdrowiej nam. :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto cze 18, 2013 19:31 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - walczymy

ja dziś zdefraudowałam listonosza, co by od niego wydobyć paczkę z płytami i wynikami Wasi - jutro jadę z nimi do mojej Nieocenionej Pani Wet

Paczka doszła jak byłam w pracy ( w sensie listonosz był ), awizo kurcze w skrzynce, dzwonię na pocztę - mówią, ze mogę jutro odebrać. JUTRO kurna NIE MOGĘ. Rano mam pracę, potem od razu do weta......

No to co? No to dawaj telefon do listonosza.......obiecałam mu to i owo:-) I MAM!

Dzielnam!
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto cze 18, 2013 20:33 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - walczymy

Z tego miejsca chcemy podziękować Neigh za skorumpowanie listonosza!
Przekupny listonosz dumą polskiej wsi!
:mrgreen:

Donoszę! Mam dobre wieści!

Ale od początku.
Ponieważ nasz wet stawia na Wasi krzyżyk z każdą kolejną wizytą, mimo całego szacunku do niego i jego wiedzy, w niedzielę podjęłam męską decyzję i pojechałam do innej przychodni.

Opis wizyty tutaj:
Obrazek

Wasia dostał od razu kroplówkę i leki: przeciwwymiotny, coś na odporność (Lydium chyba) i no-spę na odgazowanie.
Byliśmy na kroplówkach trzy dni - dzisiaj ostatnia. Dostaliśmy w żyłkę piciu, jedzonko i witaminki. Dodatkowo codziennie zastrzyk na odporność. Pani wet zaproponowała leczenie minimalistyczne - tzn. żeby jak najmniej faszerować go czymkolwiek. Tylko to, co konieczne, czyli witaminy i odporność.
Postanowiłyśmy wrócić do Synuloxu i nie podawać więcej żadnych innych antybiotyków.
Zaproponowała też Polprazol na żołądek i florę bakteryjną - Trilac akurat mamy. Mówi, że w razie zapalenia błony śluzowej żołądka Polprazol na pewno pomoże, ale w razie czego nie zaszkodzi. Poza tym po tylu dniach wymiotów trzeba jakoś ten żołądek osłonić.
Waś zaczął jeść convalescence w zawiesinie - karmimy się przez strzykawkę i ładnie współpracujemy.
Wczoraj w drodze z przychodni Wasio zarzygał cały transporter i wyszło na to, że ze stresu, bo w domu ładnie je i dzisiaj już nie było żadnych wymiotów.
Dostał dzisiaj trzy razy conva i zjadł troszkę saszetki gastro. Z pełnym sukcesem.
Od wczoraj są piękne siki.
Jeszcze czekamy na kupę.
Jutro mamy podjechać już tylko na zastrzyk Synuloxu, obmacywanie i mierzenie temperatury.
Od soboty wyskoczyliśmy z 500zł. Kasa nam się kończy, ale damy radę - obydwoje szarpiemy nadgodziny :) Wesoło jest :)
Jeżeli tylko nie wyskoczy nic nagłego, to będzie ok.
Może jutro zbiorę wszystkie rachunki i powklejam, poproszę jo.annę, żeby wkleiła je na fb.

Reasumując - Wasio ożył.
Mam dowody:
Wskoczył już dzisiaj na lodówkę i z niej pod sufit na szafkę w kuchni. Drugie jest sprzed godziny - po powrocie z przychodni.

Obrazek Obrazek

I teraz oto - tak oficjalnie - bardzo serdecznie dziękuję Pani Agacie, która przeczytała wszystko na fb i poprosiła jo.annę o kontakt ze mną. Pani Agato - jeszcze raz - ogromnie dziękuję! Za pomoc, poradę, sugestie i zaangażowanie. Gdyby nie Pani podpowiedzi - nie wiem, czy ogarnęlibyśmy tą sytuację.

Nie macie pojęcia, jak się cieszę, kiedy widzę, że Wasio wstaje i przeciąga się, idzie do kuchni, do kuwety - po prostu żyje.
Dzisiaj pod kroplówką siedział mi na kolanach, przytulał się, barankował i mruczał.
To takie niby małe rzeczy - a taka ogromna radość... :)

Teraz z kolei, jak troszkę się uspokoiło i nie drżę o życie Waśka, myślę nad dodatnim Fiv. Czytałam stronę Agn, która pisze, że kotów dodatnich i zdrowych nie trzeba izolować, jeżeli są wysterylizowane, nie walczą, no i jeżeli utrzymuje się higienę.
Nie wiem za bardzo jeszcze co o tym myśleć.
Agn jest w tych kwestiach bardzo doświadczona i ufam, że wie, co pisze.
Z drugiej strony tak trochę się boję...
Przede wszystkim w pierwszej kolejności muszę zbadać Kropulca i potwierdzić wynik Wasi.
Wtedy będę coś postanawiać.
Na ten moment koty w dzień i tak zostają w osobnych pokojach ze względu na kuwety - muszą mieć osobne, bo chcę kontrolować co i w jakiej ilości robi Wasio.

Smutną wiadomość natomiast przyniósł z pracy TŻ.
Kadrowej zaczął przeszkadzać ten kot, o którym opowiadał. Kazała zabrać go jednemu z kierowców i wywieźć daleko - tak, żeby nie wrócił.
TŻ dowiedział się niestety po fakcie :(
Nie wie dokąd wywieźli kota :(
Ciągle o tym kotku myślę. Może wróci?
TŻ powiedział, że jeżeli wróci, to zabiera go pod pachę i przywiezie.
Żałuje tylko, że nie zrobił tego od razu :(

Przepraszam jeżeli nie odpowiedziałam na wszystkie pytania, które się tu pojawiały. Było straszne zamieszanie, stres i bardzo mało czasu.
Dziękuję, że jesteście.
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto cze 18, 2013 20:42 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - walczymy

Aha!
Zapomniałam dodać. Wyjazd do Łodzi na razie odłożyliśmy, ponieważ: Wasiowa odporność jest mizerna, długa podróż samochodem i nowe miejsce narażają go na kolejny stres, dopiero co się poprawiło, czego nie chcemy spieprzyć.
Waś na stres reaguje ostatnio bardzo gwałtownie. W jego stanie, przy tej odporności, taka wyprawa, to byłby bardzo zły pomysł.
Rzekłam.
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto cze 18, 2013 21:32 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - walczymy

Zosik, super wieści :ok: :ok:
jo.anna
 

Post » Wto cze 18, 2013 21:44 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - walczymy

No, oby dalej do przodu. :D

Powiedział Kotkins z wakacji...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 18, 2013 21:45 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - walczymy

Będzie dobrze,będzie dobrze, będzie dobrze ...
Będę powtarzać jak mantrę :ok: :)
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto cze 18, 2013 21:46 Re: Pan Prezes Wasia i Kropka - walczymy

kotkins pisze:No, oby dalej do przodu. :D

Powiedział Kotkins z wakacji...


Zazdraszczamy. Bardzo mocno, ale w granicach zdrowego rozsądku - żeby Ci się nie odbijało.
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Lifter i 18 gości