Wszystkie koty jamnika Melona V - o kolorch na pożegnanie!

Laleczek ma kalici.
Wszelkie dobre rady mile widziane!
Dostał antybiotyk i przeciwzapalnie pewnie coś z niesterydowych.
No to już wiemy co się stało z oczkiem tak na prawdę.
Reszta jak pączki w maśle, u Cairo i u mnie.

Plan jest tak:
-leczymy
- podnosimy odporność
- robimy badania
- szczepimy

-KOCHAMY!!!

Boimy się tylko żeby nie zaraził się Ramzes, chłopaki nie szczepione (byli za słabi...)

Za zdrowienie Lalusia :ok:

i niezachorowanie Ramzesika :ok:

Aniada pisze:
kotkins pisze:- robimy podłogę z płytek w całym domu ,niech nasza ukochana córcia Amelcia sika sobie w imię boże !!

A fugi to - przepraszam - z czego będą??? Pancerne jakoweś? Jak nam Polcia siusiała ku chwale ojczyzny, to w fugi wlazło, niestety. Moja rada: wielkie kafle, z jak najwęższymi odstępami.

Fugi normalnie, takie jak na stołach w pracowni chemicznej. Nic ich nie bierze, nawet mocz Ryśki, a wczesniej mocz Dracula.

I był to najlepszy z pomysłów dotyczących urządzania wnętrz

Kalici przeleczysz antybiotykiem i będzie dobrze.
Dołożyłabym probiotyk, ale o tym wiesz :ok:

I ewentualnie jakby miał nadżerki w pysiu i go bolało, można smarować Avilinem dodatkowo - pomaga :ok:

.

Biedny ten Lalek.
Ale Leoś też był biedny a teraz on jest WÓDZ!

Lalek chyba rzeczywiście powinien zostać Kotkinsem, przynajmniej na jakiś (dłuższy) czas- po odbudowaniu się możemy mu szukać nieśpiesznie wspaniałego domu.

Ramzes nie ma apetytu.

Kurczę jak pomyślę,że te koty miały iść do pani , której mąż wywiózł ich poprzednika "nie wiadomo gdzie"...

Stoczyłyśmy wielką wojnę o ich wydobycie , teraz walczymy o ich zdrowie.
Masa czasu, pieniędzy itp.

A potem ktoś mi na gmailu pisze ,że on będzie dawał takiemu kotu whiskas bo "kot nie będzie jadł leiej niż ja..."!
I ja mam oddać kota bo" u mnie nie będzie siedział w klatce jak w DT"
Jasne.
W łóżku Cairo na jedwabnej pościeli jedząc polędwicę.
Jakoś to do mnie nie przemawia.

kotkins pisze: (...)
A potem ktoś mi na gmailu pisze ,że on będzie dawał takiemu kotu whiskas bo "kot nie będzie jadł leiej niż ja..."!
I ja mam oddać kota bo" u mnie nie będzie siedział w klatce jak w DT"
Jasne.
W łóżku Cairo na jedwabnej pościeli jedząc polędwicę.
Jakoś to do mnie nie przemawia.

Przecież tu człowieka może trafić szlag jasny !
Gdyby z jakiegoś powodu totalnie rozjechały się nasze finanse - to przede wszystkim jadły by koty i psy, zaraz po mamie, a dopiero potem my.
" Kot nie będzie jadł lepiej ode mnie..." - kot jest członkiem rodziny, którego potrzeby powinny być w pełni zaspokojone. A wymogi żywieniowe drapieżnika są jakie są.
No ręce opadają...

U nas już od długiego czasu nie było gulaszu...
Bo co kupię piękny kawałek wołowiny, to te kudłate mordy wpatrujące się we mnie biednymi, "wygłodniałymi" oczkami... jakoś tak wychodzi, że zjadają wszystko same.... Nic dwunożnym domownikom nie zostawiając...
Z resztą moje dziecko ma od lekarza przykaz jeść raczej białe mięso, więc koty wcale nie jedzą lepiej, tylko każde z nas dostaje żarcie według zaleceń specjalistów

Trzymajcie się kotkinsy. My też walczymy o zdrowie. Uda się nam i wam, bo....
jesteśmy fajne? :mrgreen:

Nie mam znajomych kociarzy, mam znajomych, którzy koty posiadają...w temacie jedzenia, wypuszczania kotów samopas, pielęgnacji podobno jestem nienormalna....whiskas to luksus - resztki kartoflano - kluskowe z okrasą to jest standard, jedna duża puszka z Tesco dla 2 dużych psów i 3 kotów to luksus...chleb i mleko krowie w dużych ilościach. Nie mówię o domach ubogich, które z litości przygarną bidę i dzielą się wszystkim co mają. A potem ogólne oburzenie, że jak człowiek je to wszystkie stwory żebrzą, kradną z szafek i jedzą chipsy

. Kot poza tym wolny musi być, trzymanie kota w mieszakniu to barbarzyństwo, sterylka nie dla zdrowia nie - dla ograniczenia wydatków jedynie. Kastracja a co Wy - po cholerę? Przecież on nie rodzi. O wizytach kontrolnych u weta nawet nie wspominam

Jak czytam to co piszą Dziewczyny o ludziach, którzy koty adoptować chcą nie dziwię się wcale....smutne to...

marta-jolka pisze: (...) Nie mówię o domach ubogich, które z litości przygarną bidę i dzielą się wszystkim co mają. (...)

Dla takich domów, to ja mam ogromny szacunek - ..."dzielą się wszystkim, co mają"

Zosik pisze: (...)

Trzymajcie się kotkinsy. My też walczymy o zdrowie. Uda się nam i wam, bo....
jesteśmy fajne?

Nie ma co do tego ŻADNYCH wątpliwości

Blekitny.Irys pisze:
marta-jolka pisze: (...) Nie mówię o domach ubogich, które z litości przygarną bidę i dzielą się wszystkim co mają. (...)

Dla takich domów, to ja mam ogromny szacunek - ..."dzielą się wszystkim, co mają"

ja też....bo czym jest najlepsza wołowina bez uczucia?

Przyznam się.

TĘSKNIĘ ZA NIMI TAK , ŻE PŁAKAĆ MI SIĘ CHCE!!!

Moje puchatusie, siczulka Amelisia, Fionia przenajśliczniejsza i najsłodszy Leuszek...i Feliks ukryty w kanapie...i Mel , Mel z śmierdzącymi łapkami i taki gładki jak lusterko...i biedny Laluszek.

I się denerwuję, bardzo jak zawsze podczas wyjazdów.
Lżej mi bo Cairo przychodzi do nich, wiem ,że jest czujna.

A ja cały czas obmyślam plan leczenia Lalka i wolierę na nowym tarasie.
No i mały domek dla Leuszka z dużą poduszką do leżenia na szczycie.

Ojojoj...wyjazdy są...trudne!

Ehem, ehem - pamiętacie mnie jeszcze?

Marta - jolka - obiecała zrobić ogłoszenia - i ja ją absolutnie trzymam za słowo. I się odezwiemy i wszystko będzie grało i buczało - JAK SIE TEN PIIIIIIIP ROK SZKOLNY SKOŃCZY, tak?

A dziś mialam dodatkowo sprawę o podwyższenie alimentów - to jest dopiero ubaw po pachy......Mój eks wydaje na swoje wyżywienie 750 zł, a na dziecko lat prawie 18 - 189 cm wzrostu, może dać maksymalnie .............600 zł. Zabawne nie? Ja w każdym razie zaczęłam się z tego śmiać. Bo co innego można zrobic?
I uwaga - ponieważ on ostatnio na urlopie był w ZESZŁYM roku zaledwie tydzień na Mazurach - to wysłanie dziecka na obóz jest zbytkiem i zawyżonym poziomem w stosunku do poziomu życia ojca.

Wy to się nie znacie jednak na kryminalistyce - ja tam zaproponowałam Kotkinsowi, żeby po prostu zrobił ogłoszenie i zaprosił do siebie takiego hmm typowego chętnego na kota:-)
Małż Kotkinsowy by sobie propozycji składanych osobiście posłuchał .....i jak go znam, to by pomknął w dal w popłochu z Lucjuszem tfu Lalusiem w objęciach......co by go niezrównoważony Kotkins nie oddał. Poza tym, co by się pośmiali to ich:-)

Neigh pisze:Wy to się nie znacie jednak na kryminalistyce - ja tam zaproponowałam Kotkinsowi, żeby po prostu zrobił ogłoszenie i zaprosił do siebie takiego hmm typowego chętnego na kota:-)
Małż Kotkinsowy by sobie propozycji składanych osobiście posłuchał .....i jak go znam, to by pomknął w dal w popłochu z Lucjuszem tfu Lalusiem w objęciach......co by go niezrównoważony Kotkins nie oddał. Poza tym, co by się pośmiali to ich:-)

genialne w swojej prostocie!!!!

Wszystkie koty jamnika Melona V - o kolorch na pożegnanie!

Kto przegląda forum