Nim 7schr. Łódź.Marlon chory- powrót z adopcji:(( od str.81

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 17, 2013 15:18 Re: Nim7...Skarpetka nerkowy kot w schr. Do widzenia Malutka

kasia1568 pisze:Dziękuję Wam wszystkim bardzo za słowa pocieszenia i wsparcia, oczywiście cały czas myślę o Sisi ale nie cofnę czasu :( . Nie zdążyłam jej dać domku, wiec teraz myślę o Dyziu, on też bardzo potrzebuje pomocy.
Może jest w lepszej formie, będzie łatwiej. Skoro już było miejsce dla Sisi to może Dyzio, jeszcze nie podjęłam decyzji. Fajnie wiedzieć, ze nie jestem sama w tym. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i dziękuję :ok: :1luvu:

Kasiu... bardzo Ci współczuję i rozumiem Cię, twoje poczucie, że może gdybyś... i tak dalej. dla Skarpeńki było za późno juz od jakiego czasu.Mam nerkowekoty, wiem jak to jest. Dyzio ma szanse... ech.no juz nic więcej nie powiem.

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pon cze 17, 2013 15:19 Re: Nim7...Skarpetka nerkowy kot w schr. Do widzenia Malutka

czarno-czarni pisze:miałam kotka z tego wątku. Ledwo zdążyłam przytulić Gerdę ['] i dać jej dom. na kilka dni tylko.
Przykro mi bardzo...

dla Gerdy to był ocean milości

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pon cze 17, 2013 16:18 Re: Nim7...Skarpetka nerkowy kot w schr. Do widzenia Malutka

kasia1568 pisze:Dziękuję Wam wszystkim bardzo za słowa pocieszenia i wsparcia, oczywiście cały czas myślę o Sisi ale nie cofnę czasu :( . Nie zdążyłam jej dać domku, wiec teraz myślę o Dyziu, on też bardzo potrzebuje pomocy.
Może jest w lepszej formie, będzie łatwiej. Skoro już było miejsce dla Sisi to może Dyzio, jeszcze nie podjęłam decyzji. Fajnie wiedzieć, ze nie jestem sama w tym. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i dziękuję :ok: :1luvu:


Kasiu :1luvu: zapraszam na wątek Dyzia Torcika :
viewtopic.php?f=1&t=152719
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 17, 2013 23:02 Re: Nim7...Skarpetka nerkowy kot w schr. Do widzenia Malutka

Nie potrafię odpiąć banerka Skarpeteczki .... :(
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5628
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon cze 17, 2013 23:18 Re: Nim7...Skarpetka nerkowy kot w schr. Do widzenia Malutka

Mamrot pisze:
kasia1568 pisze:Dziękuję Wam wszystkim bardzo za słowa pocieszenia i wsparcia, oczywiście cały czas myślę o Sisi ale nie cofnę czasu :( . Nie zdążyłam jej dać domku, wiec teraz myślę o Dyziu, on też bardzo potrzebuje pomocy.
Może jest w lepszej formie, będzie łatwiej. Skoro już było miejsce dla Sisi to może Dyzio, jeszcze nie podjęłam decyzji. Fajnie wiedzieć, ze nie jestem sama w tym. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i dziękuję :ok: :1luvu:

Kasiu... bardzo Ci współczuję i rozumiem Cię, twoje poczucie, że może gdybyś... i tak dalej. dla Skarpeńki było za późno juz od jakiego czasu.Mam nerkowekoty, wiem jak to jest. Dyzio ma szanse... ech.no juz nic więcej nie powiem.

Dziękuję :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Pon cze 17, 2013 23:23 Re: Nim7...Skarpetka nerkowy kot w schr: (grozi uśpienie:((

ASK@ pisze:
kasia1568 pisze:Kochani, przeglądając forum znalazłam taki post: Potrzebna pomoc, szybko! kotka i kocięta w lesie ok. Łodzi.
PostNapisane: So cze 15, 2013 20:01
Offline


Dziś podczas spaceru w lesie, niedaleko wsi podeszła do nas koteczka. Kiciunia oswojona, miaucząca i szukająca kontaktu. Szła z nami z pół kilometra, prawie do samej wsi.
Myśleliśmy, ze jest czyjaś i że taka zaczepialska. Gdy wracaliśmy na naszą działkę znów do nas podeszła i szła przy nodze i pomiaukiwała, aż zaczęło być ewidentne, że gdzieś nas prowadzi.

I zaprowadziła.
W lesie, za małym pagórkiem na porzuconej przez ludzi starej torbie na kicunię czekały trzy kocięta.
Czarnuszek z białymi lapkami, bikolorek rudy i rudasek.
Maluszki byly ostrożne, wystraszone. Myślę, ze w wieku 7-8 tygodni.
A mamusia zadowolona, udeptująca tą starą torbę, ktorą wybrala na legowisko bo pewnie jej pachnie ludźmi.
Miejsce nie jest osłonięte, maluchy nie są ukryte. Jakikolwiek pies czy lisy i bedzie po nich.
Widać, że to domowa kotka, wyrzucona pewnie z powodu ciąży.
Chuda bardzo. Ocierała się, przytulała. No słodycz niesamowita.
Wróciliśmy na działkę, wyprowadzilam samochod i pojechalam do pobliskiego sklepu po jakiekolwiek kocie zarcie.
Trudno bylo mi znalezc znow kocieta, ale kotka czekala przy drodze.
Nakarmiliśmy ją i maluchy, zostawiliśmy też miseczkę z wodą.
Przy okazji obejrzalam dokladnie malce. Wygladają na zdrowe. Oczy ladne, czyste, brak jakichkolwiek nadzerek na jezykach czy w pyszczkach, dupki czyste.
Tam jest spokojna okolica i pomieszkują w niej koty, ale jeśli mają mlode, to gdzieś blizej ludzi, we wsi, na dzialkach i sa to albo domowe koty, albo typowe dzikuski.
A ta jest inna. Mieszka w tym lesie, ale na tej cholernej starej torbie. Nie jest to bezpieczna kryjowka, ani gdzie sie schować, ani uciekać.
Boję się, że coś zlego sie stanie.
Albo ktos zgarnie kotkę, bo to ladna szylkretka z bialym i bardzo sympatczna, a wtedy maluchy bedą mialy male szanse.
Albo lisy czy psy znajdą maluszki.
Szukam kogoś kto przetrzymalby kotkę i maluchy. Moge je zabrać, pomóc z odkarmieniem, szczepieniami czy sterylizacjami, ale nie mogę wziać ich do domu.
Kociaki są atrakcyjnie umaszczone i może jest jakaś szansa.
Na początku uciekały, ale gdy dostały jedzenia pozwoliły się brać na rece i oglądać bez zadnych protestow. To nie są dzikie koty, ktore mogą zyc w lesie. :sad:
Wroce tam jutro. Zabiore jedzenie, moglabym spokojnie zapakowac kotke z maluchami w transporter i przywiezc do Lodzi."

Nie wiem czy dotrwają do jutra, kotka oczekiwała pomocy!, pomyślcie proszę co zrobić :kotek:


To ten wątek

viewtopic.php?f=1&t=153925



Dzięki za pomoc :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Wto cze 18, 2013 8:05 Re: Nim7...Skarpetka nerkowy kot w schr. Do widzenia Malutka

katarzyna1207 pisze:Nie potrafię odpiąć banerka Skarpeteczki .... :(


ja zrobiłam to wczoraj i zryczałam się jak bóbr :( ciężko się z tym pogodzić, tym bardziej, że nadzieja na pozytywne rozwiązanie była tak blisko :cry: a koteńka była cudna i skradła nam wszystkim serca
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Wto cze 18, 2013 12:21 Re: Nim7...Skarpetka nerkowy kot w schr. Do widzenia Malutka

Dziewczyny nie mogę znależć wątku Rondy ale na wydarzeniu na fb, jest osoba,która oferuje domek Rondzie https://www.facebook.com/#!/events/5124 ... tif_t=like tylko potzrbny transport z Trójmiasta do Bydgoszczy
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Wto cze 18, 2013 12:35 Re: Nim7...Skarpetka nerkowy kot w schr. Do widzenia Malutka

kasia1568 pisze:Dziewczyny nie mogę znależć wątku Rondy ale na wydarzeniu na fb, jest osoba,która oferuje domek Rondzie https://www.facebook.com/#!/events/5124 ... tif_t=like tylko potzrbny transport z Trójmiasta do Bydgoszczy


Tam są w sumie trzy oferty domu, ale każdy ze zwierzętami a podobno Ronda do takiego domu iść nie może, musi być jedynaczką. U Agnieszki w Bydgoszczy są dwa labradory, ponoć lubiące koty, nie wiem czy to już ustalone że tam jedzie? Chyba jednoznacznej odpowiedzi z Kotyliona nie ma, a może ja nie doczytałam.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 18, 2013 17:10 Re: Nim7...Skarpetka nerkowy kot w schr. Do widzenia Malutka

kasia1568 pisze:Dziewczyny nie mogę znależć wątku Rondy ale na wydarzeniu na fb, jest osoba,która oferuje domek Rondzie https://www.facebook.com/#!/events/5124 ... tif_t=like tylko potzrbny transport z Trójmiasta do Bydgoszczy

spokojnie. koordynuję Rondelka sprawy w 3 city. Z dziewczyna od labków narazie nie ma ustaleń żadnych. a napewno nie az tak zaawansowane zeby transport umawiać. do bydgoszczy byloby latwo transport załatwić bo nawet ja z sopotu pyknełabym. wszystko dzieje sie w zawrotnym tempie - wracalam wlasnie z pogrzebu Danki gdzie usłyszałam deadline do poniedzialku zabieram kotkę z mieszkania zmarłej.
jestem w kontakcie z Maria z Krakowa podeslana przez |Kotyliona. wygląda na to, że będziemy szukali transportu do Krakowa... jeśli nic sie tu na miejscu cudownego nie trafi.

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Wto cze 18, 2013 17:13 Re: Nim7...Skarpetka nerkowy kot w schr. Do widzenia Malutka

kasia1568 pisze:Dziewczyny nie mogę znależć wątku Rondy ale na wydarzeniu na fb, jest osoba,która oferuje domek Rondzie https://www.facebook.com/#!/events/5124 ... tif_t=like tylko potzrbny transport z Trójmiasta do Bydgoszczy

Kasiu, Ronda nie miała oddzielnego wątku. Możesz poczytać o niej na wątku "Nim5..." strona 50 i wcześniejsze strony.
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto cze 18, 2013 19:04 Re: Nim7...Skarpetka nerkowy kot w schr. Do widzenia Malutka

:1luvu: :1luvu: martwię się, żeby nie musiała tyle razy zmieniać miejsca, ale dzieki za informację :1luvu: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Wto cze 18, 2013 19:20 Re: Nim7...Skarpetka nerkowy kot w schr. Do widzenia Malutka

Mamrot pisze: (...) wracalam wlasnie z pogrzebu Danki gdzie usłyszałam deadline do poniedzialku zabieram kotkę z mieszkania zmarłej. (...)


I znów to samo :( Człowiek umiera a jego kot traci dom...
Dobrze, że mogłaś zabrać kotkę.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 18, 2013 19:34 Re: Nim7...Skarpetka nerkowy kot w schr. Do widzenia Malutka

Blekitny.Irys pisze:
Mamrot pisze: (...) wracalam wlasnie z pogrzebu Danki gdzie usłyszałam deadline do poniedzialku zabieram kotkę z mieszkania zmarłej. (...)


I znów to samo :( Człowiek umiera a jego kot traci dom...
Dobrze, że mogłaś zabrać kotkę.

ja jej nie zabralam! mam czas do poniedzialku
ruda jest w mieszkaniu zmarłej, jest tam jeszcze kilka dni z Panią, która opiekowała się zmarłą Danusią. Nadia ma moja komórkę, ja mam komórke Nadii, jesteśmy umówione, że odbiorę rudą w pon. kolo 20tej. to sie może zmienić, zalezy od transportu i dogadania wszystkiego na 100 % z opiekunem nowym. wszystko sie rozstrzygnie niebawem
JUZ TERAZ SZUKAM I PROSZĘ O WSPARCIE - SZUKAM POTENCJANEGO TRANSPORTU Z 3 CITY DO KRAKOWA.

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Wto cze 18, 2013 19:37 Re: Nim7...Skarpetka nerkowy kot w schr. Do widzenia Malutka

[quote="kasia1568"]:1luvu: :1luvu: martwię się, żeby nie musiała tyle razy zmieniać miejsca, ale dzieki za informację :1luvu: :ok:[/quote
nie martw się. ruda jest w domu zmarłej, siedzi tam z Pania Nadią - to opiekunka Pani Danusi. Nadia też musi opuścić mieszkanie. zrobie wszystko zeby Ruda nie musiała juz byc nigdzie przechowywana, tylko żeby płynnie została przekazana w ręce nowego opiekuna i żeby ruszyla w drogę bezpiecznie.

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 90 gości