Pozytywne uzależnienie : Czyli moje futrzaki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 17, 2013 20:11 Re: Pozytywne uzależnienie : Czyli moje futrzaki

Jak sie dopchałam , to ja też . Czesio się z nimi bawił i niańczył . Kajtek pilnował , żeby im sie nic nie stało i nikt do nich nie dochodził bez jego nadzoru . Mąż nosił na rączkach . A ja od karmienia i kuwetek . :mrgreen:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pon cze 17, 2013 20:25 Re: Pozytywne uzależnienie : Czyli moje futrzaki

ja to maleństwo karmiłam butelką
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76213
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon cze 17, 2013 20:32 Re: Pozytywne uzależnienie : Czyli moje futrzaki

Do mnie jeszcze takie nie trafiło . Ciekawe , czy bym sie dopchała . :roll:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pon cze 17, 2013 20:37 Re: Pozytywne uzależnienie : Czyli moje futrzaki

barbarados pisze:Do mnie jeszcze takie nie trafiło . Ciekawe , czy bym sie dopchała . :roll:



jak byś się postarała, to może by Ci się udało :lol:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76213
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon cze 17, 2013 20:41 Re: Pozytywne uzależnienie : Czyli moje futrzaki

Jak za komuny . Zapisy i w kolejkę . :roll: I gromki ryk : Teraz ja ! :ryk:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pon cze 17, 2013 20:45 Re: Pozytywne uzależnienie : Czyli moje futrzaki

:ryk:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76213
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon cze 17, 2013 20:50 Re: Pozytywne uzależnienie : Czyli moje futrzaki

I oczywiści moja mamunia , która z każdą wizytą by mi mówiła , co robię źle przy takim maluchu . :roll: Jak moje kotki były malutkie , to mnie opierniczała , że im za grubo miąsko gotowane rozdrabiam . Przecież się poduszą ! A koty prawie trzy miesiące już miały :ryk: I darła im to miąsko na niteczki grubości pół milimetra a długości dwu .

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pon cze 17, 2013 20:53 Re: Pozytywne uzależnienie : Czyli moje futrzaki

barbarados pisze:I oczywiści moja mamunia , która z każdą wizytą by mi mówiła , co robię źle przy takim maluchu . :roll: Jak moje kotki były malutkie , to mnie opierniczała , że im za grubo miąsko gotowane rozdrabiam . Przecież się poduszą ! A koty prawie trzy miesiące już miały :ryk: I darła im to miąsko na niteczki grubości pół milimetra a długości dwu .


znaczy się babcia tak dbała o wnusie :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Pon cze 17, 2013 20:54 Re: Pozytywne uzależnienie : Czyli moje futrzaki

Dobra babcia - dbała o wnusie :mrgreen:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 17, 2013 20:54 Re: Pozytywne uzależnienie : Czyli moje futrzaki

Ale się zgrałyśmy z treścią :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 17, 2013 20:56 Re: Pozytywne uzależnienie : Czyli moje futrzaki

Ewa L. pisze:Ale się zgrałyśmy z treścią :ryk: :ryk: :ryk:


:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: nom
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Pon cze 17, 2013 20:56 Re: Pozytywne uzależnienie : Czyli moje futrzaki

No i lata za Czesiem z miseczka , bo nie wiadomo w który miejscu kot ma ochotę zjeść :roll: Dziś miał pod ławą i na parapecie w pokoju .

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pon cze 17, 2013 20:58 Re: Pozytywne uzależnienie : Czyli moje futrzaki

To się nazywa jednomyślność :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pon cze 17, 2013 20:58 Re: Pozytywne uzależnienie : Czyli moje futrzaki

barbarados pisze:No i lata za Czesiem z miseczka , bo nie wiadomo w który miejscu kot ma ochotę zjeść :roll: Dziś miał pod ławą i na parapecie w pokoju .


Czesio pstryknie pazurkami a babcia leci z miseczką :ryk:
Jaj ja bym tak chciała, moja mama nie przepada za kotkami :cry:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Pon cze 17, 2013 20:59 Re: Pozytywne uzależnienie : Czyli moje futrzaki

Basiu, troszke przejrrzałam wątek:) Najbardziej mi sie pobało jak pisałyście o tym likierku czekoladowym z Lidela :D
Aż i mi się ochota na to zrobiła:D
U Ciebie zawsze o czymś słodkim się mówi :D

A kiedy jakieś nowe foteczki zwierzaczków będą? Bo ja bym mogla ogladac i ogadac futrzaki :1luvu:

AgaS1987

 
Posty: 3677
Od: Wto mar 12, 2013 9:33

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 20 gości