Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty II

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 17, 2013 6:54 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

iwoo1 pisze:Myślę, że przyszedł czas na przemyślenia i refleksje.
Moje mieszkanie zaczyna przypominać schronisko dla kotów. Mam obecnie w domu 16 kotów, to trochę dużo jak nawet na moje możliwości.
Nie o to mi chodzi żeby zbierać koty, ale o to, by je ratować i znajdować im domy. O to niestety jest coraz trudniej, domów jak na lekarstwo, szczególnie dla chorych i dorosłych. Najmniejsze maluchy mają największe szanse na znalezienie domu, choć zawsze istnieje z mojej strony obawa o ich przyszłość, kiedy już dorosną i przestaną być maskotkami.
Adopcja kotów chorych graniczy z cudem, przynajmniej jak dla mnie. Zastanawiam się, czy niektórzy nie mają racji twierdząc, że koty białaczkowe trzeba usypiać. Nie żałuję absolutne, że ratowaliśmy Zarę i Larę, są kochane ale są cały czas u mnie.
Nawet nie chodzi mi o koszty, ale miałam nadzieję, że jednak znajdzie się dla nich domy. Zarcia już tak długo ma ogłoszenia i miałam tylko dwa głupie telefony. Każdy się boi chorych kotów, poza tym są już duże, niedługo będą miały po roczku. Po co komu takie, są śliczne zdrowe maluszki.
W taki sposób zakociłam się na maxa i nie będę mogła pomóc innemu, nawet bardzo potrzebującemu kotu.
Oprócz kosztów, przy tylu kotach jest masa pracy, jeżeli nie chce się z mieszkania zrobić jednej wielkiej śmierdzącej kuwety. Dopóki człowiek jest młodszy i zdrowszy, wszystko łatwo ogarnąć, jednak latek przybywa i przyplątują się choroby. Jeszcze jestem w stanie ogarnąć to wszystko i nie mam zamiaru "pozbywać się" kotów, jednak muszę ograniczyć ich ilość o koty które mogą znaleźć jeszcze domy. Te, które są ze mną od lat, z którymi zżyłam się bardzo, zostaną na zawsze u mnie, to moja rodzina. Już więcej nie przyjmuję żadnych innych w obawie, że znowu zostaną na wieczny tymczas.
Proszę mnie nie zrozumieć źle, nie mam do nikogo pretensji, mam to co sama chciałam, nikt mi nie kazał tego robić. Jestem szczęśliwa, że przez prawie 10 lat mojej "działalności" znalazłam domy dla bardzo wielu kotów. Jednak kiedyś trzeba skończyć taki sposób pomagania i pomyśleć o tych, które zostają na zawsze w domu, ponieważ jestem za nie odpowiedzialna i jestem im to winna. Muszę im zapewnić godne, dobre życie i dobrą opiekę, aby do końca miały to, do czego są przyzwyczajone.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon cze 17, 2013 7:01 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

już się wyspałaś... :?: 8O
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 17, 2013 7:04 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

puszatek pisze:już się wyspałaś... :?: 8O

Tak Basiu, spałam całe 2,5 godziny. Duszno, nawet spać się nie da. Chyba jednak wolę chłodzik i rześkie powietrze :)
A Ty do pracy?

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon cze 17, 2013 7:12 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

już przed szóstą byłam w pracy, nie lubię się spóźniać...budzik mam taki, że umarłego by obudził :mrgreen:
mieszkam w starym budownictwie, może jest ciut chłodniej ale i tak jest gorąco...
też zdecydowanie preferuję wiosnę, nie przepadam za latem i upałami
spokojnego dnia, Iwonko :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 17, 2013 7:14 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Wzajemnie Basiu :1luvu:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon cze 17, 2013 19:44 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

NIGDY NIE MÓW "NIGDY"
To bardzo dobre powiedzenie. Właśnie godzinę temu zabrałam kota z wycieraczki pod drzwiami mojej sąsiadki, która myślała, że to mój kot.
Miałam go zostawić? Nigdy. I nie jest to moja niekonsekwencja, ale czy można było takiego kota zostawić?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon cze 17, 2013 20:11 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

no nie mogłaś zostawić, nie Ty :ok: jaka biedunia, skąd się tam wziął :?:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 17, 2013 20:24 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Nie wiem Basiu skąd się wziął. Po prostu leżał, może szukał pomocy, może ktoś go przyniósł.
W każdym razie kot jest bardzo chudy, bardzo śmierdzi, bardzo chory, bardzo biedny. Tutaj już mu troszkę przemyłam oczka i mordkę, miał wszystko pozaklejane. Nie może jeść, musi bardzo boleć go język albo dziąsła. Na szczęście zjadł pasztecik, a był bardzo głodny. Jutro rano do weta.
Dał sobie spokojnie przemyć oczka, jak na razie jest bardzo grzeczny.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon cze 17, 2013 20:29 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

iwoo1 pisze:Nie wiem Basiu skąd się wziął. Po prostu leżał, może szukał pomocy, może ktoś go przyniósł.
W każdym razie kot jest bardzo chudy, bardzo śmierdzi, bardzo chory, bardzo biedny. Tutaj już mu troszkę przemyłam oczka i mordkę, miał wszystko pozaklejane. Nie może jeść, musi bardzo boleć go język albo dziąsła. Na szczęście zjadł pasztecik, a był bardzo głodny. Jutro rano do weta.
Dał sobie spokojnie przemyć oczka, jak na razie jest bardzo grzeczny.


akurat przyniósł
podrzucił bezczelnie, bo może wiedział, że opiekujesz się kotami, to co ci zaszkodzi mieć jednego więcej
a kocina w strasznym stanie
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76344
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon cze 17, 2013 20:32 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

biedna kicia :cry: tyle dobrego, że wiedziała gdzie trafić...być może widzieli go inni i nikt nie pomógł :cry:
aż chce się wyć z rozpaczy i bezsilności
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 17, 2013 21:48 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Kotek taki słabiutki, nie może jeść, boli go cała mordka. Jutro do weta, mam nadzieję, że przeżyje. Jest wycieńczony, chory, oby tylko nie Fip czy białaczka. Na razie testów nie będę mu robiła, niech trochę dojdzie do siebie.

ObrazekObrazek

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon cze 17, 2013 22:10 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

aż serce boli jak się na niego patrzy, straszna biedunia :cry: mam nadzieję, że mu się uda :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 17, 2013 22:31 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

viewtopic.php?f=1&t=153985&p=9905483#p9905483

wątek Czarnuszka - wiem Iwonka będziesz na mnie zła , ale nie mozesz z tym zostać sama :oops:
agula76
 

Post » Pon cze 17, 2013 22:41 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Iwona, odczytaj pw
jo.anna
 


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, zuzia115 i 76 gości