Kot nerkowy dla początkujących, wydanie 1

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie cze 16, 2013 10:05 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Bardzo mi przykro :cry:

(*)
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie cze 16, 2013 11:40 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Eciku bądź szczęśliwy za TM [*]

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 16, 2013 12:42 Re: Kot nerkowy dla początkujących

[']
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie cze 16, 2013 15:47 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Bardzo współczuję :(
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie cze 16, 2013 15:57 Re: Kot nerkowy dla początkujących

kasia_ecik pisze:eh Ecik nad ranem odszedł .... Jestem w totalnym szoku i rozpaczy.

o 5 mnie obudził i zobaczyłam że ciężko oddycha wzięłam go szybciutko i do wet. na dyżur nocny .... jak wspominałam problem polegał na brzuszku ... w którym okazało się że jest 300ml !! ROPY Z KRWIĄ .... została mi spuszczona lecz był taki słaby że nie wytrzymał i odszedł ...

Jestem w szoku ponieważ od 2 tygodni leczyliśmy go na pęcherz potem zabieg nerki ... a umarł na całkiem coś innego .... Wet powiedział że niewie co było przyczyną takiej ilości krwi i ropy ... NIe daje mi to spokoju tym bardziej że w sobote o 12 byłam u wet. i powiedział że jest coraz lepiej a on nie przeżył nocy
:(:(


bardzo współczuję,

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie cze 16, 2013 18:57 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Bardzo mi przykro :(
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie cze 16, 2013 20:06 Re: Kot nerkowy dla początkujących

kasia_ecik pisze:(...)

Jestem w szoku ponieważ od 2 tygodni leczyliśmy go na pęcherz potem zabieg nerki ... a umarł na całkiem coś innego .... Wet powiedział że niewie co było przyczyną takiej ilości krwi i ropy ... NIe daje mi to spokoju tym bardziej że w sobote o 12 byłam u wet. i powiedział że jest coraz lepiej a on nie przeżył nocy
:( :(

Przypuszczam, że jest już za późno ale nie daje mi to spokoju - w takiej sytuacji powinna być zrobiona sekcja. Najlepiej w innej lecznicy.
Zdumiewające, że wetowi do głowy nie przyszło, że może z zabiegiem wyszycia coś poszło nie tak...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie cze 16, 2013 20:18 Re: Kot nerkowy dla początkujących

też mi to wszystko nie daje spokoju .... teraz jak się troszkę uspokoiłam i analizę dzień po dniu to może dawał "małe objawy" że coś jest nie tak ... ale to było ciągle mówione że to przez operacje, zmęczenie, pdwyzszony mocznik itd. a jednak może to nie zmęczenie było tylko znak że jest nie tak ... na dyżur w nocy pojechałam do inne lecznicy ... bo w tej w której był leczony nie ma nocnego dyżuru... Jutro mam zamiar jechać do lekarza który go operował i u którego byłam wczoraj w południe .... i który zrobił mi wielka nadzieje że będzie dobrze że wszystko idzie w dobra stronę a zlekceważył miękki brzuszek ....

na dyżurze nocym został zrobiny RTG i pęcherz był ok nie uszkodzony .... Natomiast ilość płynów w jamie brzusznej .... ich zapach był przerażający ... nie sądziłam że to tak się szybko skończy - dla Ecika lepiej teraz odpoczywa na zawsze a mi pozostanie w sercu ...

Posiadam wielkie wyrzuty sumienia że uwierzyłam że ten brzuszek to nic groźnego ... ale za późno tak za nim tęsknie ... :(

kasia_ecik

 
Posty: 4
Od: Sob cze 15, 2013 22:00

Post » Śro cze 19, 2013 10:17 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Eciku ['], bądź szczęśliwy za TM...
Bardzo Ci, Kasiu, współczuję :cry:
kicikicimiauhau
 

Post » Pt lip 05, 2013 13:21 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Witam
Jak by ktoś potrzebował mogę odsprzedać 3 kg karmy Hill's k/d.

Zakupiłam początkiem czerwca 5 kg dla mojego Kubusia. Niestety przez upały odwidziała mu się :roll:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pt lip 05, 2013 21:29 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Witam, jestem nowa w tym wątku, na razie przeczytałam pierwsze posty - instrukcje, ale nadrobię resztę.

Wczoraj do kliniki trafił kotek podwórkowy, którego dokarmiałam przez 3 lata, nie było mnie długi czas, a jak dwa dni temu przyjechałam oczom mym ukazał się straszny widok! Wyrudziałe futerko, kołtuny na nim, no i kot, który potrafił zjeść prawie że 400g puszkę na raz, teraz wybrzydza.
Popędziliśmy do weta, zrobiono mu badanie krwi:
ALT 59,2
AST 32
amylaza 1280
mocznik 124,3
kreatynina 0,53
wetka stwierdziła, że najpewniej to mocznica :( także jestem załamana.

Kicia wczoraj i dziś był na kroplówce, 100ml NaCl z glukoza jeśli dobrze widziałam na buteleczce. Jeszcze przez następne 5 dni również będzie miał te kroplówki i po tym czasie znów badanie krwi.
Dodatkowo kupa leci z niego jak woda :( więc kał został oddany do badania, na razie wiadomo że nie ma w nim robali.
Jeśli chodzi o mocz, nie idzie go złapać, a dziś nawet nie widziałam żeby robił siusiu, chociaż cały dzień w domu niestety nie byłam.

Najgorsze, że w Pozaniu jestem tylko do 17 lipca a potem wracam dopiero w drugiej połowie września i nie mam bladego pojęcia co z nim zrobić po tym czasie :( teraz wakacje i znaleźć DT to prawie jak w totka wygrac :( także czarne chmury nad nami i przed nami :(, jestem totalnie załamana i nie wiem już co mam robić.

A samopoczucie Buraska? No więc przedwczoraj jak przyjechałam jako takie, trochę smętniejszy niż zwykle ale jeszcze się mył, drepcił, w sumie gdyby nie ta rudość na futerku i brak apetytu nie zauważyłabym, że coś mu dolega.

Wczoraj był już u mnie w domu nie na dworze, troszkę pozwiedzał, ale większość czasu albo spał, albo trochę pomymlal jedzonka, albo się mył. Dziś jest gorzej jakby, bardziej ospały tylko zmienia miejsca do leżenia ... nie wiem, mam nadzieję, że zmęczony jest po kroplówce, co sądzicie? To może być wymęczenie przez to?
No i ma weflon w łapce i łapka puchnie, wczoraj mu musiałam zdjąć bo była 4x większa niż normalnie, dziś tylko trochę jest zapuchnięta, tak półtora raza może dwa razy większa od tej drugiej, więc póki co nie zdejmuje, bo nie będzie gdzie się wkuć jutro a jeszcze 5 dni kroplowek.

Czy on ma szanse z tego wyjść?

Mogę Was prosić o pomoc w szukaniu DT? Chociaż na ten czas jak mnie nie będzie jak nie da rady dłużej, ale żeby miał gdzie być, bo przecież nie może wrócić na dwór ... pomocy ...

A tu link do jego wydarzenia na fb, jakby ktoś chciał zajrzeć: https://www.facebook.com/events/495210963831695/

saggi

 
Posty: 745
Od: Nie wrz 13, 2009 11:55
Lokalizacja: Poznań - Reda

Post » Pt lip 05, 2013 22:53 Re: Kot nerkowy dla początkujących

A jak inne wyniki (z jednostkami miary)? Morfologia?
Najwyraźniej powinnaś poszukać konsultacji z innym wetem.
Podwyższony jest poziom mocznika i (trochę) amylaza.
Kreatynina poniżej normy, mocznik powyżej, ale nie tak oszałamiająco powyżej, żeby orzekać pnn, co prawdopodobnie czyni wetka. I jeszcze kot nie sika dużo...
Mocznica to nie choroba (nie diagnoza), tylko zespół objawów różnych chorób. Kotu koniecznie trzeba w takim razie zbadać mocz, bo może to wcale nie chore nerki, tylko np. zatrucie
Z tego co wiem, kotu nie powinno się podawać kroplówki z glukozy. A jeśli wetka chciała go nawodnić, to 100 ml to strasznie mało
Zmień weta. :(
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob lip 06, 2013 6:06 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Kurcze, no własnie tak czytałam i mi ta kreatynina nie pasowała, dlatego napisałam w tym temacie z prośbą o radę. W Poznaniu wszyscy weci po kolei zawodzili mnie, z tymi teraz jeszcze nie było zonków.

Po kroplówce jest bardziej ospały więc może faktycznie nie powinien, ma ją wieczorem koło 16, wieczorem jest ospały, jakby nieobecny, z wywalonym jęzorkiem, tylko zmienia miejsca gdzie spać, ale przed snem jeszcze coś zje, w nocy wstaje i mu dokładam jak się kończy i w sumie ze dwie saszetki zjadł, pogadam dziś z wetkami na ten temat. Rano jest jakby bardziej kontaktowy, ale też cały czas śpi, trochę się na kolanach pomizia i idzie spać dalej.

Mocz trzeba zbadać, to oczywiste, tyle że ja go nie złapię do pojemniczka, z kupką sie udało, ale przy siusiu ma tak nisko pupę nad żwirkiem że nie podłożę pojemniczka, a jak dotknę mu nim pupy to zaraz ucieka. Czy wetki mogą go na przykład wycisnąć żeby ten mocz do badania mieć?

Będę informować na bieżąco.

saggi

 
Posty: 745
Od: Nie wrz 13, 2009 11:55
Lokalizacja: Poznań - Reda

Post » Sob lip 06, 2013 6:28 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Kroplówka z glukozą przy biegunce, to jakaś pomyłka.
Przydałoby się usg, może coś z wątrobą jest nie tak...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob lip 06, 2013 10:21 Re: Kot nerkowy dla początkujących

saggi pisze:Mocz trzeba zbadać, to oczywiste, tyle że ja go nie złapię do pojemniczka, z kupką sie udało, ale przy siusiu ma tak nisko pupę nad żwirkiem że nie podłożę pojemniczka, a jak dotknę mu nim pupy to zaraz ucieka. Czy wetki mogą go na przykład wycisnąć żeby ten mocz do badania mieć?


Wyciskać się nie powinno, bo grozić to może uszkodzeniem cewki z jednej strony, a w razie, gdyby szło o infekcję pęcherza - zakażony mocz może się cofnąć do nerek, a próbka i tak może się zanieczyścić bakteriami z zewnętrza kota. Mocz można pobrać igłą przez powłoki brzuszne wprost z pęcherza, narkoza nie jest do tego potrzebna i to kota nie boli, tyle, e nie każdy wet to robi. No i jest specjalny żwirek do łapania moczu, albo można zwabić kota do pustej wyparzonej kuwety, jeśli kot akceptuje
Mnie też to raczej wątrobą czy trzustką zalatuje, nie nerkami. Jak morfologia?
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości