Domek Tymczasowy Figaro -cd

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 13, 2013 9:27 Re: Domek Tymczasowy Figaro -cd

michalinadzordz pisze:te koty się nigdy nie skończą...

wypluj to natychmiast :twisted:

Tak mi się wydaje że mimo wszystko jest dużo lepiej niż rok czy dwa lata temu. Widać ogromną robotę sterylizacyjną z poprzednich lat. W schronisku też (tfu, tfu) nie ma masakry kociakowej.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 13, 2013 10:27 Re: Domek Tymczasowy Figaro -cd

Gibutkowa pisze:
michalinadzordz pisze:te koty się nigdy nie skończą...

wypluj to natychmiast :twisted:

Tak mi się wydaje że mimo wszystko jest dużo lepiej niż rok czy dwa lata temu. Widać ogromną robotę sterylizacyjną z poprzednich lat. W schronisku też (tfu, tfu) nie ma masakry kociakowej.

Gibutku nawet jak się skończą we Wrocławiu, to w Zduńskiej Woli też jest dużo :wink: a tam niestety prawie nikt nie pomaga... a jak już to tylko karmią, a nie sterylizują :( Mam wrażenie, że wszystkie talony z Urzędu Miasta zużywa Pani Jadwiga :roll:

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Czw cze 13, 2013 10:44 Re: Domek Tymczasowy Figaro -cd

A to prawda, że poza Wrocławiem w okolicznych wioskach i miasteczkach jest masakra. Ale to ta cholerna mentalność, że ludzie wolą potopić kociaki niż wysterylizować kotkę :(
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 13, 2013 22:14 Re: Domek Tymczasowy Figaro -cd

Gibutkowa pisze:A to prawda, że poza Wrocławiem w okolicznych wioskach i miasteczkach jest masakra. Ale to ta cholerna mentalność, że ludzie wolą potopić kociaki niż wysterylizować kotkę :(


właśnie taka jedna kocica trafi do Figaro, właścicielkę udało się namówić na sterylizację kotki :ok:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Czw cze 13, 2013 22:15 Re: Domek Tymczasowy Figaro -cd

czarno-czarni pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=153755


viewtopic.php?f=20&t=153753

zapraszam na wrokocie bazarki powyżej i poniżej
super obróżki
viewtopic.php?f=20&t=153299


a tutaj nasze bazarki bez pieniędzy na leczenie nie jesteśmy w stanie pomagać :oops:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt cze 14, 2013 8:04 Re: Domek Tymczasowy Figaro -cd

Lusi i Ruda witają sie weekendowo.
Po etapie siedzenia w szafie lub za łózkiem teraz jest tak :mrgreen:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 14, 2013 19:55 Re: Domek Tymczasowy Figaro -cd

przepiękne koteczki :1luvu:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 15, 2013 5:28 Re: Domek Tymczasowy Figaro -cd

Widać , że tri kolorka wygląda już o wiele lepiej. No i widać , że stres minął. :ok:
Kciuki za dobre domki dla nich :ok: :ok:
Każdy kotek zostawia odcisk
swojej łapki w twoim sercu[

Figaro52

 
Posty: 1892
Od: Śro lip 22, 2009 5:09
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Sob cze 15, 2013 5:42 Re: Domek Tymczasowy Figaro -cd

A u nas Kiza tez się poprawiała , sierść ładniejsza. Wiele zawdzięcza barfowi od turkawki, wcina go kilka razy dziennie. Dziękujemy turkawko :1luvu: :1luvu: :1luvu: Niestety jeszcze leci na antybiotyku, ma nadal powiększone węzły . Kiza miała zostać wysterylizowana i oddana pani , która ją przywiozła.Weterynarz zasugerował , żeby najpierw ją odrobaczywić drugi raz ( tak też chciałyśmy) , zaszczepić , a potem sterylizować.Ponieważ jej stan nadal nie jest za dobry więc chyba trzeba będzie przyjąć taką kolejność, a wiec sterylizacja się odwlecze.
Kiza oczywiście prawdopodobnie dostaje ruje i z tej okazji Edi chodzi i wydziera się po całych dniach i nocach. :evil: 8O Przypominam, że Edi to kocurek , którego właściciele chcieli uśpić po wypadku. Edi jest wysterylizowany ( własnoręcznie robiła to dr Marszałek). Nasz Figaro patrzy na niego jak na przygłupa, ale cierpliwość już mu się kończy.
Powoli rozglądamy się za domkiem dla Ediego, oczywiście niewychodzącym, pomijając sprawę , że preferujemy takie domki , to Edi lekko utyka i nie powinien przeciążać łapki . Ogólnie weterynarze mówią , że może trochę utykać , a możne z czasem nie.
Każdy kotek zostawia odcisk
swojej łapki w twoim sercu[

Figaro52

 
Posty: 1892
Od: Śro lip 22, 2009 5:09
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Sob cze 15, 2013 11:51 Re: Domek Tymczasowy Figaro -cd

:!: Potrzebny jest nam transport z Wrocławia do Bolesławca Wielkopolskiego (kierunek na Poznań).
Dokładnie chodzi o przewiezienie leku Epo (podaje się go min. kotom białaczkowym). :!:
Każdy kotek zostawia odcisk
swojej łapki w twoim sercu[

Figaro52

 
Posty: 1892
Od: Śro lip 22, 2009 5:09
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Nie cze 16, 2013 16:50 Re: Domek Tymczasowy Figaro -cd

po którkiej nieobecności dopiero doczytałam o maluszkach , strasznie mi smutno, los potrafi być okrutny :-(

Lusi i Ryda są prześliczne, no i na sjamknę z tego co czytałam już bezmózgowe rozmnażacze piszą do jessi pytania czy kotka wysterylizowana, normalnie ręce opadają.... za dobre domki dla obu panienek :ok:

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 16, 2013 18:54 Re: Domek Tymczasowy Figaro -cd

mawin pisze:po którkiej nieobecności dopiero doczytałam o maluszkach , strasznie mi smutno, los potrafi być okrutny :-(

Lusi i Ryda są prześliczne, no i na sjamknę z tego co czytałam już bezmózgowe rozmnażacze piszą do jessi pytania czy kotka wysterylizowana, normalnie ręce opadają.... za dobre domki dla obu panienek :ok:

Trudno mi jeszcze do tej pory mówić o maluszkach, dla nas to była prawdziwa tragedia....Dobrze , że chociaż Kiza ich mama doszła do siebie.
Lusi i Ruda przebywają na tymczasie u Natalii, na pewno znajdzie im odpowiednie domki :kotek:
Każdy kotek zostawia odcisk
swojej łapki w twoim sercu[

Figaro52

 
Posty: 1892
Od: Śro lip 22, 2009 5:09
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Nie cze 16, 2013 20:11 Re: Domek Tymczasowy Figaro -cd

a Kizia jeszcze długo u Was zostanie? Mam nadzieję, że jej rujka w miarę spokojnie przebiega. Ile taka ruja po porodzie może trwać? Jestem zielona w tym temacie :oops:

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Nie cze 16, 2013 23:22 Re: Domek Tymczasowy Figaro -cd

kolejny bidak szuka DS/DT
Agness78 pisze:Szukamy pilnie DT dla białego - mega miziastego kocurka
viewtopic.php?f=1&t=153960&p=9903100#p9903100

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 17, 2013 6:31 Re: Domek Tymczasowy Figaro -cd

Długość trwania rujki u kotki jest bardzo indywidualny. Ale większym problemem jest to, że po jednej rujki pojawia się bardzo często, bardzo szybko kolejna rujka 8O I tak w koło Macieju.
Na szczęście koło 8 tygodnia malucha można już mamę wysterylizować :) - 5 tygodni jeszcze :roll:
Czasem kotkom podaje się hormony na wyciszenie objawów rujki (np. przed sterylizacją), ale to hormony i nie wiem jaki będzie miała wpływ na malca i laktację.
Szczerze ty my zawsze przeczekujemy ewentualne rujki do pierwszego momentu, gdy można koteczkę bezpiecznie wysterylizować.
Można też przegadać z wetem możliwość wcześniejszej sterylki, bo sama jako tako nie wpływa bezpośrednio na laktację. Kotka po sterylizacji może od strony hormonalnej spokojnie karmić maluszki, bo za pojawienie i utrzymanie się pokarmu odpowiadają inne hormony. Tak karmiła i nasza Ksantia i jeszcze moment temu Kama, która w ogóle odkarmiła nie swoje kociaki.
Problemem jaki ja dostrzegam:
- jest co najmniej ten jeden-dwa samego zabiegu;
- w późniejszych dniach maluszek może drażnić miejsce po operacji ssąc mamę;
- jedna z naszych kotek odrzuciła swojego malca w szoku pooperacyjnym i potem go już nie przyjęła (na szczęście maluszek miał coś koło 2,5-3 miesięcy i sam sobie już doskonale poradził :) ).
Każdy kotek zostawia odcisk
swojej łapki w twoim sercu[

Figaro52

 
Posty: 1892
Od: Śro lip 22, 2009 5:09
Lokalizacja: WROCŁAW

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia i 156 gości