Bo koty muszą być... cztery! Cztery? A persik to pies?

Rety fantastyczne-te pierwsza z licznymi myszami rezerwuje

Z dobrych wiesci-podraznienie nad okiem Rysia sie zmniejszylo,leki dzialaja.........nie drapie tego w ogole:)

Z radoscia kroilam kotom miesko-wyraznie mniej zjadly-chyba upal ,czy co?

Po dokladkach zostalo w miseczkach-pewnie do rana zniknie :kotek:

Anulka widzisz liczne myszy? Białe?

Tak

Dwie to juz stado :wink:

Na której fotce?

Nie bede sie pograzac w swietle dnia

Jak sprawuja sie koty? :mrgreen:

Koty? Bez zmian.
Trochę się ruszają, a Gabrycha ma od rana nieustającą głupawkę. Jak zawsze.

Mieszkanie nam się większe jakieś zrobiło :wink:

I mam miejsce na segregowanie śmieci.

W ubiegłym tygodniu miałam wieści o jakimś kociaku, ale nikt go więcej nie widział.
Pingwin z Jastrzębiej się leczy, na razie wolnożyjąco.

Może zabers troszkę odstąpi od imidżu złego ludzia i znajdzie troszkę polaru na doaplikowanie ze trzech mych do którejś poduchy :wink:

Co zabers wykreuje tego nie wie nikt :lol:

Tych co uwazaja ,ze podanie tabletki to banal serdecznie pozdrawiam.....wrrrrrr.
Rys dostal szczekoscisku z zachwytu,ze probowalam mu cos podac wrrrrr.....a rozmazane maselko. Pilnie zlizywal w przerwach :twisted:

Ja chyba moge miec tylko zdrowe koty :oops:

Zaproś kogoś miejscowego, zorientowanego w temacie i w trakcie wizyty znienacka zaproponuj.

Ja, swojego czasu, poszłam na całość i zagadnęłam koleżankę słowami: "Lubisz ekstremalne sporty? To wpadnij do mnie."
W rezultacie miałam pomoc przy kociej kąpieli :ryk: