Coma dziś pisał, że został 1 woreczek...
Uważajcie - Pan Piotr K nadal szuka...Z tym, że się przeprowadził, obecnie mieszka na Wesołej.Wczoraj przytomnością umysłu (choć Tove mogła to odebrać inaczej
) wykazała się dr Maja z Medvetu. Otóż pan pojawił się u nich w towarzystwie narzeczonej żeby... wybrać kotka. Chcieli rudego, ale z braku laku mogli pisać umowę na biało -szarego (bo przypominał im kotka od bozennak - słodkie
)
Dr Maja której coś zaświtało chcąc zyskać na czasie zadzwoniła do Tove mówiąc cyt "dziwne rzeczy" W każdym razie pan kotka nie dostał.
Z wywiadu wyszło że ma obecnie 3 kociaki
i szuka czwartego "do kompletu"
Obdzwoniłam pozostałe lecznice, nawet zadzwoniłam dziś do pana Piotra. Próbowałam mu uświadomić odpowiedzialność i koszty związane z takim stadem. Nie jestem jednak przekonana czy skutecznie gdyż już po 20 min pojawił się ponownie w Medvecie:(
I piszę niestety w bardzo smutnej sprawie... 5 czerwca zaginęła moja kotka i nie ma jej do dnia dzisiejszego 
, już nieaktualne kotki pojechały na tymczas do Warszawy
