Z piekła rodem II

[ZuzCat]

Pomachaj Rzeżączce życzliwie na pożegnanie ode mnie

[OKI]

Pomachane
Pooooszła......
Choć po otwarciu transportera tak długo dumała, że już się zaczęłam bać Ale wydumała prawidłowo i dała nogę
Zdrowa bądź
Chlip-chlip... trochę się jednak przywiązałam do łachudry...

Pajacyk jednak gorzej na sterydzie co drugi dzień.
Śpi cały czas, to jeszcze można na zmęczenie przeziębieniem zwalić, ale chyba słabiej się turla

[iwona66]

To pa ,pa , dzikunkowi
dla Pajacyka

[alix76]

Re-ze-da! Re-ze-da! Re-ze-da!

[Szalony Kot]

Ja to się cieszę, jeden kot mniej w chałupie

[OKI]

Nie no, ja też się cieszę
Co mi nie przeszkadza troszkę się martwić... i rano polazłam ją nakarmic i kuwetę posprzątać
Mam nadzieję, że da sobie radę - w końcu zgarnęłam ją w masakryczne mrozy i śniegi, a ona wyglądała jak pączek w maśle (póki się jej nie słuchało ). Żadnych katarów, kichania, czy choćby zaczerwienionych oczek... Im dłużej o tym myślę, tym bardziej jestem skłonna uwierzyć, że tej cholernej astmy dostała w reakcji na złapanie po prostu

Pajacyk dziś rano cudnie się zachowywał - nawet się bawił myszkami (daaawno nie widziałam) i z jedną w paszczy usiłował wiać przed siostrą
Wianie mu wprawdzie średnio wychodzi, ale już sama chęć do brykania cieszy ogromnie
Mam tylko nadzieję, że to nie jest chwilowa dzisiejsza poprawa, bo dziś wetka jest długo i w razie czego mogłabym z nim podjechać. Jutro będzie ból
Dokładnie taki numer wyciął przecież w zeszły czwartek

[iwona66]

Bądż dobrej myśli ,będzie już zdrowszy ten nasz Pajacyk

A co słychać u właściciela Wąsów

[OKI]

Wąsy kwitnąco...
Ewidentnie mu służy mój brak czasu
Burdello w klatce robi, żwir rozwala, szaleje na drapaczkach i gra w łapki z Karą przez pręty
No i drze japę, jak mu żarcie sypię, czy kuwetę sprzątam.
Tak czy inaczej, czeka go generalne sprzątanie klatki, jak tylko znajdę wolną chwilę


A z Pajacykiem to się staram być dobrej myśli, ale trochę trudno...

[OKI]

Jakoś parę dni temu widziałam identyczną prawie fotkę u Szalonego K.
Podobieństwo rodzinne?
Miron pozdrawia

[Szalony Kot]

I te ząbki, i ta subtelna rudość na brzuchu - jak dla mnie, to oni bliska rodzina
No i łapy w górze, obowiązkowo

[OKI]

Tiaaa... z paszczy też podobni do siebie jak 2 krople
Ja już dodałam 2 do 2 i to ta sama mamusia. Przecież Miron nie był z miotu Wita i Witalisa, p. Wiesia meldowała, że go inna kotka podrzuciła
I to się zgadza - to ta łachudra małaczarnaniełapalna. Dzieci 8 tygodni i won - przyprowadza w miejsce karmienia i idzie następne robić U jednej karmicielki to też się żywi tak 2-3 tygodnie i zmiana
Miron miał akurat tyle farta, że się podłączył pod 2 tygodnie młodszy miot, ale Elmer&Niunia i Kkotki tyle farta nie miały, co było widać po ich stanie
No chyba, że Elmerowa mama to ta marmurka ciachnięta (tak począkowo myślałam), ale on zbyt do Mirona podobny...

[Szalony Kot]

I charakter zbyt podobny i ogon puchaty taki charekterystyczny, jak nie od tego kota. Bracia, jak nic

[OKI]

Brzydale paskudne
Elmer im starszy, tym bardziej do Mirona podobny


Ogłoszenie z innej beczki
Będę zaraz szukać (na cito) domu kolczykom
Wymgany zwrot kosztów utrzymania
Zaraz, a nie już, bo muszę lepsze foty porobić i potwierdzić próbę - ale jak to zrobię, to będzie mi się dość spieszyć (dlatego sobie pozwalam awizować tutaj już teraz).
Kolczyki są na pewno złote, próba pewnie 585 (do potwierdzenia).
Przywiezione z Egiptu, oryginalny (na naszym rynku ) wzór.


Kolorowe to nie emalia, ale jakieś b. trwałe barwniki - b. dużo je nosiłam i zupełnie nie tracą koloru.
Długość z biglem 4,2 cm, waga 4,01 g (też do potwierdzenia).
Tak z netu sądząc, to w skupie ok. 300 zł bym dostała, więc opłata adopcyjna to będzie co najmniej 350 zł
Ktoś jeszcze nie wydał wszystkiego na futra?

[ASK@]

ładne co one som.

[OKI]

Ładne, ładne - liczyć zaskórniaki