TRABANT- jest DS, teraz TDT

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon cze 10, 2013 20:42 Re: TRABANT- czyli komu rudego, miziastego staruszka?? (K-kó

dobrze ze trafił na Ciebie ..... bidulek z niego :(
Obrazek

#MAGDA#

 
Posty: 443
Od: Śro cze 30, 2010 22:32

Post » Pon cze 10, 2013 20:46 Re: TRABANT- czyli komu rudego, miziastego staruszka?? (K-kó

Ojej :(

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Wto cze 11, 2013 15:14 Re: TRABANT- czyli komu rudego, miziastego staruszka?? (K-kó

Trabancik po spuszczeniu płynów odzyskał apetyt i wrąbał kolację i dziś śniadanie :) Chodzi lepiej, obrzęki się zmniejszyły :) Sikał dużo po furosemidzie i nawet kupę zrobił czyli perystaltyka ruszyła.
Dziś wpadliśmy tylko na chwilę do lecznicy na zastrzyk no i po leki nasercowe, akurat przyszły. 100zł poooszłoooo :| (uaktualniłam rozliczenie, zaczynam wpadać w studnię kosztów).
Do piątku dajemy mu spokój z wizytami, dostaje nadal doxy, ciut furosemidu, lek nasercowy i w piątek zoabczymy. Wtedy mu zbadamy krew, do morfologii dołożymy parametry wątrobowe i żelazo. No i wetka zapytała ile chcę inwestować bo w Multivecie jest ponoć niezła wetka co echo serca robi... Dzwoniłam, terminy około tygodniowe i 150zł :?
2-3 lipca będzie też w Krakowie Niziołek, to wybitny specjalista od serca, no ale to dalej czasowo i pewnie drożej.
I co robić???
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków


Post » Wto cze 11, 2013 19:15 Re: TRABANT-komu rudego, miziastego staruszka?? (K-ków) Echo

Dzięki :)

Trabant pozdrawia kubicujące mu ciotki :)
Obrazek
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto cze 11, 2013 19:31 Re: TRABANT-komu rudego, miziastego staruszka? (KRK) Echo se

Kurcze strasznie fotogeniczny z niego facet. :D
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35313
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Wto cze 11, 2013 21:36 Re: TRABANT-komu rudego, miziastego staruszka? (KRK) Echo se

Trabant zwymiotował kolację. Tuż przed nią dostał leki, także pewnie niewiele się wchłonęło.
Normalnie jak się okaże, że nie toleruje tego specjalnie sprowadzonego leku na serce (bo tylko on był dziś nowy) to... :crying:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro cze 12, 2013 7:36 Re: TRABANT-komu rudego, miziastego staruszka? (KRK) Echo se

Niedobrze :(

Jak się kiciuś dzisiaj czuje?

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 12, 2013 7:56 Re: TRABANT-komu rudego, miziastego staruszka? (KRK) Echo se

Przepraszam - wtrącę się...
Śledzę wątek i kibicuję Trabantowi po cichutku :)

Gdyby problem ze zwracaniem leku się powtarzał, można spróbować podstępu :wink:
Dobrym sposobem na podanie leku, którego kot nie toleruje, jest podanie go w otoczce żelowej - takiej kapsułce na lekarstwo. Można takie puste czasem kupić na allegro. Albo kupić coś w aptece w takich kapsułkach (np. jakiś probiotyk) i wysypać zawartość a kapsułkę wykorzystać. Cała może być za duża ale wystarczy lek włożyć do połówki kapsulki i zatkać otwór czymś - kawalkiem masełka, okruchem chleba, odrobinką kiełbaski - potem otoczyć całą kapsułkę smakołykiem - u mnie najlepiej do tego celu sprawdza się pasztetówka :roll: Może być coś innego - np. masło. Zależy co kotu najbardziej smakuje. Powinien to łyknąć bez problemu. I nie wyczuje leku, kapsułka powoduje, że lek przechodzi do jelit zanim kot się "zorientuje", że połkął coś chemicznego, co jego organizmowi nie odpowiada. Dopiero w jelitach się rozpuszcza.
Cały problem ze zwracaniem leku często polega na tym, że koty mają wyjątkowo czuły żołądek i potrafią się zorietować, że zjadły coś, co jest jakąś chemią i nie jest naturalne, że to zjadły. Pozbywają się ewentualnego, według nich, zagrożenia - zwracając to :wink:
No chyba, że ten lek już jest w takich kapsułkach... wtedy nie wiem, jak zaradzić.

Mam nadzieję, że jednak sie uda. Trzymam kciuki :)

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 12, 2013 21:05 Re: TRABANT-komu rudego, miziastego staruszka? (KRK) Echo se

Zrobiłam przelew dla biedaka.

Za zdrówko Trabanta :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 13, 2013 9:47 Re: TRABANT-komu rudego, miziastego staruszka? (KRK) Echo se

mb dzięki :)

Ja Trabantowi dotychczas dawałam leki w pasztetowej lub rybie wędzonej, no ale się zbiesił. Gołą tabletkę wrzucić w gardło mu wrzucę jak nie za pierwszym razem to za drugim, ale to jest gwałt na kocie ;) Dosłownie, muszę go mocno pacyfikować, bo on się odpycha łapami. Niby nie drapie specjalnie, ale pazury ma wystawione, więc... No i widać mu tak nie pasuje skoro zwymiotował.
Wczoraj dałam jedną porcję leków (tych starych) w maśle. Z masłem jest ten problem, że ma się jedną próbę, potem zamrożona kulka robi się klejąca i lipa. Muszę coś innego wymyślić, bo nie wepchnę mu palca w gardło jak swoim kotom.
Lek na serce dostał po jakiś 2h, już bez otoczki, jak był jeden ty łyknął i nie zwymiotował :)
No jakoś trzeba sobie radzić. Otoczek nie mam, ale mogę jakiś ludzki probiotyk rozpakować i spróbować. Tylko doxy musiałabym zetrzeć i wsypać bo nie wejdzie w całości. Ale wątpię.... on pluje.

No ale grunt, że nie zwymiotował, zjadł mięcho (puszkę tylko liznął, dostała ją kotka tarasowa :roll: ). No i drze pyska, że chce na wolność :wink: Umie też skakać na klamkę 8O Raz tylko to zaprezentował, ale ewidentnie usiłował drzwi otworzyć 8O Znaczy się na bank domowy był :(
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw cze 13, 2013 10:16 Re: TRABANT-komu rudego, miziastego staruszka? (KRK) Echo se

Mądry kotek z Trabanta - u mnie tylko jeden kot potrafił otwierać drzwi z klamki.

Cały czas :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków


Post » Czw cze 13, 2013 16:13 Re: TRABANT-komu rudego, miziastego staruszka? (KRK) Echo se

mój też otwiera drzwi ...kotki się tego nie nauczyły :wink:

jak staruszek ?
Obrazek

#MAGDA#

 
Posty: 443
Od: Śro cze 30, 2010 22:32

Post » Czw cze 13, 2013 19:15 Re: TRABANT-komu rudego, miziastego staruszka? (KRK) Echo se

Jak tam przystojniaczek dzisiaj?
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35313
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 32 gości