Wszystkie koty jamnika Melona V - o kolorch na pożegnanie!

Indyk wychodzący?

Jeny, to naprawdę naprawdę chore - strona gratulacji z powodu kupy.
W drugiej kwestii, to karmieniem Fio możesz karać MK. Albo Małża za różne przewiny...

Kotkins, mi dziewczyny kazały zdjęcia kupy wklejać, gdy się wreszcie pojawiła. :mrgreen:

Sprawa kupy Lalusia siłą rzeczy zamknięta więc przejdźmy do konkretów.
Drogi Kotkinsie z całym szacunkiem ,jesteś w błędzie to co Meloniusz I nosi na głowie to cylinderek nie melonik

Cylindrów są dwa rodzaje twardy i składany tzw. szapoklak oba z płaskim dnem.
Melonik jest niższy i ma wypukłe dno .
W związku z powyższym uprasza się o nie wprowadzanie ludzi w błąd.
Bałwanki noszą cylindry albo wiadra ocynkowane bądź emaliowane , wiadro plastikowe jest passe .
Z wyrazami szacunku ewissko

Aniada pisze:Kotkins, mi dziewczyny kazały zdjęcia kupy wklejać, gdy się wreszcie pojawiła.

No co, obejrzałoby się....

Kotkinsie zwracam honor to Shira 3 nabałaganiła z tym cylindrem aj a nie umiiem czytać ze zrozumieniem .Z racji wieku / mojego/mam nadzieję, że mi wybaczysz. Moja wina.

Moi? A skąd...... :roll:

z początku wątku

oj tam..... :twisted:

koteczekanusi pisze:Jeny, to naprawdę naprawdę chore - strona gratulacji z powodu kupy.
W drugiej kwestii, to karmieniem Fio możesz karać MK. Albo Małża za różne przewiny...

Tak TO naprawdę chore.
Nasza choroba bardzo jest wdzięczna skądinąd...

No, kończę moje dyżury u Cairo:)
Nie wiem czym żyje ten Ramzes, ale żyje.
Trochę poliże gerberka, zje trzy kawałki mięska...ubywa też Orjeny.
Kiti zjada przykładnie jak jej tylko wyłożę do miseczki.
Miro jest obrażony.
Nie dosyć ,że mu wyczesałam mega-dreda z zadu, to dziś mu ów zadek umyłam (wklejka kupowa, bardzo świeża jeszcze).
Był OBURZONY , chyba się na jutro oflaguje i napisze postulaty...
Ryczał i walił łapą, gryźć nie próbował , bo miałam go głową w dół w zlewie:)
Ot, pomęczyłam sobie kota przed snem...

Miro jest olbrzymem.
Noszenie Mira to wyzwanie...

Kiti zrobiła przy mnie kupkę (żeby nie wyjść z tematu!).
I wiecie, to było prześmieszne- uparcie zasypywała rantem kuwety, nawet nie zagłębiając łapki w piasku. Tak z 10 minut pozasypywała i straszliwie zadowolona pobiegła pojeść.
Kupa w całości pozostała na wierzchu, sprzątnęłam ją... :mrgreen:

Mądra Kitusia...!

kotkins pisze:I ja wobec tego chyba wynajmę CZŁOWIEKA , który będzie mojej ulubienicy dawał mjenso...

BO JA TEGO NIE WYTRZYMAM!!!!

Wytrzymasz, wytrzymasz!! Ja mam Dupka-anorektyka, od zawsze je tylko royala (wiem, umieram ze wstydu :oops:

) i wieczorem 4 deko wołowinki, w porywach 5 deko :roll:

Czego ja nie próbowałam :evil:

i nic !! Jak zwęszy podstęp odmawia jedzenia w ogóle, a karmienie na siłę w jego przypadku odpada, bo wpada w panikę

W dodatku wołowinka musi być podana z ręki, w pomieszczeniu nie może być nikogo poza mną a rzeczonym D., coś stuknie za oknem - i mamy po jedzeniu. Poza tym, wiesz jak się czuje u weta duuuuża kobita z chudym kotem - to jest moja tragedia i brzemię (prawie jak podkładki u Kotkinsów) :crying:

PS: Gratulujemy satysfakcjonującego wypróżnienia ( a propos, czy ktoś też uwielbia monolog Robina Williamsa w filmie "Fisher King" o wypróżnieniu. czy tylko ja jestem zbączona :mrgreen:

)

koteczekanusi pisze:Jeny, to naprawdę naprawdę chore - strona gratulacji z powodu kupy.
W drugiej kwestii, to karmieniem Fio możesz karać MK. Albo Małża za różne przewiny...

e tam, pomyśl o forach dzieciowych :strach:

kotkins pisze:Kiti zrobiła przy mnie kupkę (żeby nie wyjść z tematu!).
I wiecie, to było prześmieszne- uparcie zasypywała rantem kuwety, nawet nie zagłębiając łapki w piasku. Tak z 10 minut pozasypywała i straszliwie zadowolona pobiegła pojeść.
Kupa w całości pozostała na wierzchu, sprzątnęłam ją...
Mądra Kitusia...!

Dima tak robił, zakopując to chyba pół bloku budził :lol:

a jeśli chodzi o RC Fibre Response to mam wrażenie, że trochę rozleniwia(?) układ pokarmowy; Miźka jadła to parę lat i kupę, wymęczoną, robiła raz na kilka dni, teraz je głównie FelinePorta i jest dużo lepiej (odpukać! bo ostatnio coś pusto w kuwecie)
czy brak Dimy może wpływać na brak miziowej kupy?!

Aniada pisze:Kotkins, mi dziewczyny kazały zdjęcia kupy wklejać, gdy się wreszcie pojawiła.

i chyba wkleiłaś - jeszcze z czyms do porównania , jaka wielka przy maleńkim Bolutku

Wklejałam, a jakże. A dziewczyny oceniały, czy konsystencja właściwa, czy utworzył się prawidłowy wałeczek, czy nie za rzadka, czy kolor odpowiedni i takie tam... Sama merytoryczność i dydaktyka.
Bo ja wcześniej kupy oseska nie widziałam, i nie umiałam postawić prawidłowej diagnozy.

Ja-smina, "duuuuża kobieta z chudym kotem" mnie rozbroiła

kotkins pisze:I wiecie, to było prześmieszne- uparcie zasypywała rantem kuwety, nawet nie zagłębiając łapki w piasku. Tak z 10 minut pozasypywała i straszliwie zadowolona pobiegła pojeść.

Miro i Kiti zawsze zasypują rantem- długo i dokładnie. Nie pisałam o tym, bo nie przyszło mi do głowy, że to coś wyjątkowego.

Wszystkie koty jamnika Melona V - o kolorch na pożegnanie!

Kto przegląda forum