W dyziowej misce były nadal wczorajsze kulki pasztetu z tabletkami.
i dużo suchej karmy.
Dzisiaj zjadł tylko jeden mały kawałek świeżo ugotowanego kurczaka ale tabletkę ze środka wypluł.
Nie chciał zjeść pozostałych kilku kawałków - zostały w misce.
Dyzia boli to ucho - trzęsie głową i pociera je łapą - żali się przy tym
nie wiem co mu jest - może zapalenie ucha ? - dobrze by było to sprawdzićmiauczał, żeby go wypuścić,
już dużo spokojniej niż kilka dni temu wskoczył na okienko
tam między okienkiem a kratą wywracał się, żeby znaleźć jakieś wyjście
przeszedł przez pokój do osiatkowanych drzwi,tam przyciskał głowę do siatki
trzeba go stamtąd odganiać, bo siatka jest na dole ostra, wystająca i może się pokaleczyć
nie był zadowolony, gdy zaniosłam go do klatki
staram się zawsze jak najłagodniej zabierać go z okienka
wymiziany, przytulał się bidusiek
czyli podsumowując nie są to dobre wiadomości 
Dyzio mało je, nie dostaje lekarstw, nie wytrzymuje już pobytu w klatce i boli go ucho.
i nikt go nie chce

Dzisiaj będzie Georg-inia , napisałam w zeszycie,
żeby spróbowała podać mu też te poranne tabletki + popołudniowe.