Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 10, 2013 12:08 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Zapowiedzi w sensie wiszących chmur i ciężkiego,dusznego powietrza :mrgreen: Ale umknęłam :lol: O 20 to już byłam w Opolu.
Broszka ma rację - zapowiadają w prognozach inter. całkiem sporo ciepłych dni. Wprawdzie niektóre z burzami ale może temperatury to jakoś wyrównają.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25705
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 10, 2013 12:08 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Zapowiedzi w sensie wiszących chmur i ciężkiego,dusznego powietrza :mrgreen: Ale umknęłam :lol: O 20 to już byłam w Opolu.
Broszka ma rację - zapowiadają w prognozach inter. całkiem sporo ciepłych dni. Wprawdzie niektóre z burzami ale może temperatury to jakoś wyrównają.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25705
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 10, 2013 12:23 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

No, komary się ucieszą :twisted:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 12, 2013 2:34 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Niektorzy spia :twisted:

Niektorzy sa na urlopie :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro cze 12, 2013 7:23 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Kto na urlopie???

Dorota, na razie czekam na kominiarzy - mają być do południa. Boli mnie żołądek i wszystko...
Wyjaśnienie-
od wczoraj próbuję kogoś wezwać do kogoś kto piszczy w kominie. Kominiarze po południu sa nieczynni , rózne około pomocowo-zwierzęce organizacje też, albo ich w ogóle w Opolu nie ma.
Straż pożarna jest gotowa przyjechac, ale miałam dzwonić wieczorem jak 'wszystkie wozy, prosze panią, wrócą' . Wieczorem była cisza w kominie.
Dziś piszczy.
Wszystko mnie boli bo próbowałam dostawać się do kratki, która jest na wys.2,70, po konstrukcji z krzeseł i pufa, z latarką itd., prawie wchodząc na dach kredensu... Kilkakrotnie.
Komin jest wspólny z dołem. To ileś metrów. Na dach nie umiem wejść.

Ide walczyć z wielką kupa ptasią na balkonie. Na razie, za radą Doroty, przysypana żwirem kocim.
Chyba struś przelatywał :twisted:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25705
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 12, 2013 7:27 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

morelowa pisze:Kto na urlopie???


Moi.
By wyplacili tzw. wczasy turystyczne.
Im wczesniej urlop, tym wczesniej wyplaca.
A ze bez grosza jestem, to wziunam urlop.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro cze 12, 2013 7:29 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

morelowa pisze:
Ide walczyć z wielką kupa ptasią na balkonie. Na razie, za radą Doroty, przysypana żwirem kocim.
Chyba struś przelatywał :twisted:


Niech kominiarze jak najszybciej przybeda... :ok:

Strusie nie lataja :twisted:
Najczesciej :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro cze 12, 2013 8:29 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

kciuki za uwolnienie z komina piszczącego cosia :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro cze 12, 2013 9:42 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Dorota pisze:Strusie nie lataja :twisted:
Najczesciej :twisted:

Też tak myślałam :roll:

Kominiarz przyszedł bardzo szybko. Porządny gość :D . Miał super latarkę, lusterko podobne do dentystycznego tylko dużo większe i nie bał sie wejść na dach :mrgreen:
Nie ma cosia w kominie 8O . Komin obadany od góry i ode mnie tym lusterkiem. Pan kominiarz chciał jeszcze od sąsiadów, ale nikt nie otworzył -podejrzewam, że jak zobaczyli kominiarza przez judasza...bo oni mają zaślepioną wentylację. Dla mnie dobrze, bo od jakiegoś czasu przestałam wiedzieć co gotują - to wspólny komin [budynek przedwojenny]. Ale tak nie wolno.
Oboje nasłuchiwaliśmy - piszczało.. To tak jakby co jakiś czas mały ptak wydawał dźwięk albo mysza nawet :? Jednak wg pana komin czysty absolutnie.
Musiałam zrobić taką konstrukcję z krzesła i pufa, na jaką sama sie wczoraj wspinałam, bo nie mam żadnej drabiny i prosiłam kominiarza, żeby nie spadł :lol:

Mam jeszcze jedno podejrzenie - sąsiedzi z dołu mają parę papużek falistych [chyba], one zazwyczaj są na parapecie w kuchni bo to widze jak przechodzę. Może jakoś odkryli wywietrznik.. Już kiedyś mnie te papugi też przegoniły. W sezonie pisklakowym usłyszałam z balkonu takie różne piski. Na dole, w gąszczu traw i chwastów. Poleciałam, przejrzałam.. jak podniosłam głowę, to się okazało, że klatka stoi na balustradzie balkonowej :roll:

Dobrze, że nie wezwałam w końcu straży pożarnej, bo mam takie zapędy do afer .. Pisałam już o tym jak parę lat temu dymiło mi się z tej kratki wentylacyjnej, na korytarzu był dym, a sąsiedzi nie odpowiadali na pukanie. To zadzwoniłam i poprosiłam o radę co w tej sytuacji, a pan zapytał ile to pięter i że zaraz przyjadą! To ja, że proszę, żeby bez tych ich syren, bo ognia nie widać i może nie trzeba...
To pan, że oni musza na syrenach jak gdzieś jadą... No, i przyjechali we dwa wielkie wyjące wozy, i wleźli mi w tym kosmicznym osprzęcie do domu :o Komendantem okazał się kolega syna z podstawówki i mnie poznał 8O .
Cała ulica miała uciechę :mrgreen: Nie muszę dodawać, że jak przyjechali to dym się był już rozszedł.. :?
Sąsiedzi twierdzili, że to kołdra na balkonie sie zapaliła, czy jakoś tak 8O 8O Sądzę, że sąsiad - na ogół pijany - zasnął z papierosem. Wtedy zamurowali tę kratkę :?

Bolały mnie wczoraj wszystkie mięśnie od tej wspinaczki i od... naprawiania kompa, który odmówił połączenia rano z internetem, więc go otworzyłam, troche posprzątałam wyłączywszy z prądu czego on nie lubi, bo potem nie chce zaskoczyć [czeka na przekonfigurowanie] .. Zamknęłam, włączyłam...pokazał na czarnym ekranie, czerwony pasek i napisał, że nie mam połączenia z kartą graficzną i żebym coś tam... Po angielsku pisał językiem informatycznym, wiec tak sobie rozumiałam.
Zadzwoniłam do syna, powiedział gdzie ta karta, żebym poruszała itd. Otworzyłam komp, poruszałam, nie wyłączałam z prądu, nie zamykałam - włączyłam... Pasek z komunikatem.
3 razy tak robiłam, aż zaskoczył.
Samo w sobie może nie byłoby wyczerpujace, ale to stary, stacjonarny komp, który stoi pod stołem,w kącie, gdzie, żeby się dostać muszę się porządnie powyginać i za każdym razem wyłazić, a wszystko robić siedząc na podłodze najlepiej w lotosie :roll: bo nie ma gdzie nóg podziać...

Żołądek mnie cały czas bolał ze zdenerowania, bo sobie wyobrażałam , że w kominie ktoś z głodu umiera, a może ranny...

Na dziś , poza tym, że Migdał od jakiegoś czasu odmawia jedzenia mięsa, spokój.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25705
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 12, 2013 10:38 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

ja mieć pomysła.....
zamienimy koty....
na miesiąc , albo chociaż na tydzień
dam Kokieta, wezmę Migdałka,
zobaczę jak to mieć kota niejadka,
a Ty zobaczysz jak to jest, jak za każdym razem wchodząc do kuchni głodny koteczek japę drze o jedzenie
(no biedak suchego nie dostaje bo inaczej masakra w kuwecie)
[/img]
Obrazek
Aresku , byłes ze mną 17 lat. Niby długo , a jednak krótko . Ale pewnie zawsze byłoby za krótko.

Dorta

 
Posty: 1355
Od: Sob cze 23, 2007 15:39
Lokalizacja: Opole

Post » Śro cze 12, 2013 10:55 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Może coś niewidzialny jest ? :lol:
Moje seniorki też ostatnio wybrzydzają z jedzeniem :evil:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro cze 12, 2013 11:01 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Bo lato jest - mniejsze zapotrzebowanie energetyczne, zwłaszcza jak kociątka 3/4 dnia śpią bo na dworze leje. :mrgreen: Jeszcze na jesieni się odkują :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro cze 12, 2013 11:46 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Gdzie to lato jest 8O
Przecież u nas jeszcze sezon grzewczy, codziennie palę w kominku bo zimno w domu :evil:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro cze 12, 2013 12:34 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Ale dzien długi to się kotki przestawiły :wink: . Poza tym od przyszłego tygodnia ma być bardzo gorąco :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro cze 12, 2013 13:00 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Gorąco już jest - własnie wróciłam :D Ale i chmury wielkie, bure też - jak to przed deszczem :mrgreen: Nie, nie - ma nie padać, spoko.

Guzik prawda z tymi kotami. Bo Morela je więcej, często i migdałową porcję lub pół, a więcej śpi i mniej się bawi.. :roll:
Ale koty to ...koty. Morela przestała lubić kocie mleko, a Migdał kabanoski...
Dorta - ja bym się zamieniła, gdyby nie Moreli stres :( Migdał by się pobawił.. , ale potem pewnie by nie chciał oddać kolegów :lol: i mógłby się on pochorować.

Dobra - sprawy poważne.
Papużki. Kolorowe łabki poukręcam i cześć. Uchylone okno, papużki piszczą w stronę kuchni... Kurka, dobrze, że tej straży pożarnej nie wezwałam tym razem :roll:
Ale koszmary w nocy miałam z tej wyobraźni..
No, w sumie dobrze, że papużki...

Godzinę później - pukanie [migdałowa panika - biedny ten kotek :( ] , sąsiad 'D... , "na oknie w klatce schodowej jest ptak! Ja nie mam czasu, moze masz jakąś miotłe? otworzyłem okno, ale on siedzi wyżej!"
Ta część klatki to na wysokość jakby 1,5 piętra, jedno okno duże, a nad nim bardzo wysoko takie trochę niższe. Oba dwuskrzydłowe. Maleństwo jakieś takie siedzi na parapecie tego wysoko i tłucze się o szyby, choć niżej ma wielką otwartą dziurę. To wysokość kilku metrow.
Ale - mam w piwnicy metalową, malarską drabinę o czym sąsiad wie. Jest ode mnie młodszy o połowę, o głowę wyższy i facet. Teoretycznie :twisted: To ten sam, który w tamtym roku wołał mnie na pomoc jak mu kawka wpadła do łazienki przez kratkę wentylacyjną, a on się bał, że go... ugryzie 8O
Ja oczywiście poleciałam od razu. I oczywiście ze względu na kawkę.
No, wiec takich mam sąsiadów :mrgreen:
Jak już pogłówkowałam, pozbierałam jakieś okruchy, żeby połozyć na niższym parapecie , to ptaszek sobie poradził, bo go nie było.

Chciałabym na wakacje :?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25705
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości