Majeczka od wczoraj w domu tymczasowym

Wczoraj była CoolCaty w miseczce Dyzia tylko trochę saszetki
bez tabletek więc myślę, że Dyzio dostał tabletki od swojej pani doktor
Dyzio zupełnie nie zainteresowany jedzeniem tabletek
w świeżym kupionym na wagę pasztecie (po który Oskar aż sięgał łapą)
jak Dyziowi podtykałam pod nos kulki pasztetu on nawet nie spojrzał,
patrzył nade mną i z boku jak się wydostać z klatki.
nie wiem czy on tylko przy mnie tak się zachowuje ?
może po południu Duszek da Dyziowi wszystkie tabletki
dzisiaj Dyzio z Oskarem śpiewali na 2 głosy
Dyzia wypuściłam z klatki na kilka minut gdy Oskar jadł
popatrzył przez okno i spokojnie wrócił na parapet,
rozglądał się po pokoju pewnie za Oskarem
w klatce się wywracał tak jak w drugiej części filmu
chcąc wyjść ... miauczy i chce więcej przestrzeni
to dopiero albo już 2 tygodnie po kastracji