



Ma założony opatrunek na całej szyi (potem dorzucę foto), pod którym kryje się wylot rurki-sondy. Dziś Frodo nic nie je, jest nakarmiony dożylnie i pewnie troszkę znieczulony. Ale wygląda, że czuje się dobrze, przymila się i ogonek w górze (choć u weta łypał na mnie złym wzrokiem - być może dlatego, że miał pełny pęcherz

No i jeszcze jedno - okazało się podczas dzisiejszego zabiegu, że Frodo nie mógł jeść, bo.. nie mógł przełykać





Pytanie mam teraz: o dobrą karmę taką właśnie odżywczą, dla rekonwalescentów, inne alternatywy dla Convalescence. Avian pisała o puszkach Troveta z mięskiem w płynie (CCL). Czy coś jeszcze? I przyznam, coś tańszego?
