czarny kociak, Koszalin - akcja ĆMA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Pon cze 10, 2013 10:49 Re: czarny kociak, Koszalin - mamy bałkona!!!

Kurka... Chyba przez pół godziny szukałam się na kotach... Ktoś mi zrobił niezapowiedziany prezent i "mię" przeniósł... Nie mnie znaczy się, tylko moje Ogony...
No dobra, to się witamy po parudniowej przerwie i pełnym emocji weekendzie. Ja miałam atrakcje w postaci ślubu koleżanki (i przygotowań do tegoż ślubu, w trakcie których podarłam nowiutkie rajstopki podczas ubierania - co za słabiznę produkują, kurka pieczona :evil: ). Koty miały atrakcje - bo na jedną noc zostały same na gospodarstwie, później przyjechał mój tata i kociaste pomagały mu kafelkować balkon (odbijały piękne łapkowe wzorki :wink: ). Do tego był beznadziejny mecz piłki nożnej, i nieco mniej beznadziejny, ale przegrany mecz siatkówki (kibicowałam ostro i z racji tego mam dziś oczy na zapałki; nieco późno się skończył). Przydałby się wolny poniedziałek, żeby odpocząć po weekendzie :roll:
A mojemu tacie przekazałam ustne instrukcje, jak, ile i kiedy karmić koty. Oczywiście, tata zamiast dać rano po pół słoiczka barfa i po południu po pół, nałożył rano na miski po całym słoiczku :roll: . Chyba następnym razem napiszę na kartce instrukcję i wywieszę na lodówce :evil: .

Mała Czarna nie umie uczyć się na błędach :evil: . Dzisiaj znów ją ściągałam z kwietnika :evil:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35264
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon cze 10, 2013 21:29 Re: czarny kociak, Koszalin - mamy bałkona!!!

Mała Czarna to kot nadrzewny i nakwietnikowy :ryk:

My przytargaliśmy ze wsi drewno tzn. kilka kawałków brzozy i szukam inspiracji na drapak :kotek: który będzie stał na balkonie.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto cze 11, 2013 7:59 Re: czarny kociak, Koszalin - mamy bałkona!!!

Wczoraj omal nie zeszłam na zawał. A było to tak:
Jak już chyba pisałam, przez weekend mój tata robił za kocią niańkę z funkcją kafelkowania balkonowej podłogi. Tata został do poniedziałku (czyli do wczoraj) bo miał jakieś badanie lekarskie w Koszalinie. No to przed 16-tą na to badanie pojechał. Ja wracam z pracy (po 16-tej), otwieram drzwi i nie widzę przepychającej się przez szparę Ofelkowej morduchny. Co jest? Otwieram drzwi całkowicie - wita mnie Mała Czarna. Ofelii nie widać 8O . Rozglądam się, wołam - nic. Obchodzę mieszkanie - nic. :strach: :strach: :strach: Przez jakieś pięć minut galopem obleciałam całe mieszkanie, otwierając wszystkie szafki w których mogłaby zostać przez przypadek zamknięta, zaglądając na balkon i na szafy, nawołując. Serducho galopowało także w tempie konia wyścigowego. Ofelii nie ma :strach: Myślę - tata pracował na balkonie, może przegryzła siatkę i wypadła. Ale nie, zadzwoniłby do mnie. Może wylazła mu pod nogami jak wychodził z domu i dała nogę z bloku. A, sprawdzę jeszcze w łóżku (w narożniku w salonie, gdzie spał tata). Ciężko się ta kolubryna otwiera, ale szarpnęłam i zrobiłam małą szparę, przez którą wsadziłam łapę do pojemnika na pościel i macam. Mojej dłoni dotknęło coś mokrego. Uffff! Ofelkowy nos!!!! Jak szarpnęłam i otworzyłam to łóżko, to dziś mnie bolą plecy. Biedne moje miauleństwo wyskoczyło w te pędy z pułapki, płacząc i skarżąc się na swoją krzywdę. Wygłaskałam, nakarmiłam, pocieszałam. Ale jakiś foch chyba pozostał, bo Książniczka w nocy nie przyszła na poduchę, tylko spała na stole :(
Tata po powrocie z badania został przesłuchany :evil: . Zeznał pod przysięgą, że jak ścielił łóżko to Ofelia spała w drugim pokoju - w sypialni znaczy się - i nie ma pojęcia, skąd się wzięła w narożniku. :evil: Taaaaak, tata musi się jeszcze wiele nauczyć o kotach :evil:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35264
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto cze 11, 2013 8:11 Re: czarny kociak, Koszalin - mamy bałkona!!!

O masz! To się Ofelczasta pewnie wyspała porządnie, z przymusu :twisted:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Wto cze 11, 2013 8:13 Re: czarny kociak, Koszalin - mamy bałkona!!!

To nieźle! Biedna Ofelia.
Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Karena

 
Posty: 4729
Od: Czw wrz 20, 2007 20:09
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto cze 11, 2013 8:16 Re: czarny kociak, Koszalin - mamy bałkona!!!

O rany uwięziono kotka 8O
Jest na to paragraf? :mrgreen:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Wto cze 11, 2013 8:31 Re: czarny kociak, Koszalin - mamy bałkona!!!

Pafagraf by się znalazł, ale jakbym tatę usadziła, to by mi nie skończył płytkować balkonu :?

Chyba będę szukać cat-sittera na następny weekend (22-23 czerwca). Muszę jechać na ślub kuzyna, daleeeeko, kotów nie będę tam ciągać na raptem 2-3 dni. Rodzice mi się buntują (chcą chyba w ten sposób wymusić oddanie Małej Czarnej).
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35264
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto cze 11, 2013 8:34 Re: czarny kociak, Koszalin - mamy bałkona!!!

Ja bym z chęcią pisała się na niańkę dla Twoich dziewczyn, ale ja daleko :(
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Wto cze 11, 2013 10:25 Re: czarny kociak, Koszalin - mamy bałkona!!!

Nelka, nie wiesz o czym mówisz :wink: . Przy moich pannicach trzeba:
- uważać żeby Mała Czarna nie wyżarła z miski Ofelii bo wtedy Ofelia będzie głodna
- zdejmować Małą Czarną z kwietnika, najlepiej w taki sposób żeby nie zdjąć jej z kwiatkiem
- dbać o napełnianie miseczki ze śmiotanką
- pilnować czy Ofelia siusia i czy przypadkiem nie złapała zapalenia pęcherza
- otwierać panienkom balkon - bo go bardzo ale to bardzo polubiły
- pilnować zeby Ofelia nie rozkopała donicy z cukinią (bo Ofelinda przypomniała sobie że urodziła się w doniczce a to do czegoś zobowiązuje
itp, itd.
Wiem, odstraszam potencjalnych chętnych :wink: :mrgreen:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35264
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto cze 11, 2013 10:37 Re: czarny kociak, Koszalin - mamy bałkona!!!

MB, ale ja mam doświadczenie :twisted: :D
Jedna Iga robiła to wszystko co dwie Twoje panienki :roll: Tylko siuśków nie musiałam pilnować, ale za to pilnowałam od 4 rano koopki np. bo trza było złapać :mrgreen:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Wto cze 11, 2013 10:40 Re: czarny kociak, Koszalin - mamy bałkona!!!

MB&Ofelia pisze:Nelka, nie wiesz o czym mówisz :wink: . Przy moich pannicach trzeba:
- uważać żeby Mała Czarna nie wyżarła z miski Ofelii bo wtedy Ofelia będzie głodna
- zdejmować Małą Czarną z kwietnika, najlepiej w taki sposób żeby nie zdjąć jej z kwiatkiem
- dbać o napełnianie miseczki ze śmiotanką
- pilnować czy Ofelia siusia i czy przypadkiem nie złapała zapalenia pęcherza
- otwierać panienkom balkon - bo go bardzo ale to bardzo polubiły
- pilnować zeby Ofelia nie rozkopała donicy z cukinią (bo Ofelinda przypomniała sobie że urodziła się w doniczce a to do czegoś zobowiązuje
itp, itd.
Wiem, odstraszam potencjalnych chętnych :wink: :mrgreen:

Gdyby nie to, że mam już plany (i zapłaciłam) to bym się skusiła. Zwłaszcza, że u nas pogoda do bani a u Was wręcz przeciwnie :wink: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto cze 11, 2013 10:41 Re: czarny kociak, Koszalin - mamy bałkona!!!

MB&&
Tato moze być niewinny. Narożniki i wersalki są w tylnej cześci zakryte cienką tkaniną, którą łatwo rozedrzeć pazurami, w dodatku na ruchomych częściach często nie jest przyszyta po bokach. Tamtędy kociaste włażą do pojemnika na pościel. :D
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Wto cze 11, 2013 14:41 Re: czarny kociak, Koszalin - mamy bałkona!!!

Zapraszam na wątek:
viewtopic.php?f=13&t=153802
Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Karena

 
Posty: 4729
Od: Czw wrz 20, 2007 20:09
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto cze 11, 2013 17:33 Re: czarny kociak, Koszalin - mamy bałkona!!!

Villentretenmerth pisze:MB&&
Tato moze być niewinny. Narożniki i wersalki są w tylnej cześci zakryte cienką tkaniną, którą łatwo rozedrzeć pazurami, w dodatku na ruchomych częściach często nie jest przyszyta po bokach. Tamtędy kociaste włażą do pojemnika na pościel. :D

Villenie, do mojego narożnika NIE DA się wejść inaczej niż przy wkładaniu pościeli. Taka trochę nietypowa konstrukcja.
Na małe usprawiedliwienie taty - sama kilka razy o mało nie zamknęłam Ofelii razem z pościelą. Ale ja przez zamknięciem rozejrzałam się, gdzie są koty.

Acha, moja cukinia kiełkuje!!! :piwa: Ruszyła się po tym, jak Ofelia zaczęła rozgrzebywać ziemię w donicy. Widocznie zielsko zrozumiało, że albo rośnie, albo zostanie wydrapne z ziemi.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35264
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 96 gości