Franiusia roznosi nam dom

Ten kot jest w stu miejscach jednocześnie. Oczywiście wszędzie porusza się sprintem, coby nie marnować jakże cennego kociego czasu.
Zjada jedzenie razem z miseczką, w kuwecie grzebie z ogromnym rozmachem, istny wulkan energii

A jak się zmęczy to przychodzi się tulić, mruczy i zasypia w dziwnych pozach.
Przez ostatnie 4 dni spała w pokoju z młodszą 6 tygodniową Jagódką, zapoznawały się z sobą, spały razem na kanapie. Dziś dziewczynki zostały wypuszczone na całe mieszkanie, bo opanowały kuwetkę. To będzie pierwsza noc Frani z ludźmi i po cichu liczymy, że przyjdą obie z Jagódką do nas pod kołderkę

To zdjęcie jeszcze z lecznicy- Frania zaczaja się na aparat!

Ciężko jest zrobić zdjęcie małej torpedzie



Domek się wycofał, więc szukamy intensywnie domu stałego dla Frani. Jest do wzięcia od zaraz

Została zaszczepiona, za 3 tygodnie powtórka szczepienia.