Chłopak został jeszcze u weta. Byłam wieczorem u niego i trochę się przeraziłam bo łapka strasznie wygląda, sterczą jakieś sączki i druty i jest b.duży obrzęk i krwiaki. Łapka biała a to jeszcze potęguje wrażenia bo wszystko dokładnie widać... Zrobiło mi się słabo i niedobrze bo ja tak reaguję na widok krwi - mało nie padłam i aż musiałam wyjść na powietrze

Jest słabiutki ale wyraźnie bardzo ucieszył się jak mnie zobaczył a kiedy wychodziłam to głośno i żałośnie płakał - normalnie serce mi się rozpadło że musi tam zostać
Wet jest w sumie zadowolony z przebiegu operacji ale rokowania że łapa będzie sprawna na razie są bardzo ostrożne - czas pokaże... Utyskiwał na zapaszki bo cała lecznica nieźle zasmrodzona
Kocurek dostał na imię Kazimierz (zdrobniale Ziutek) - na część nieżyjącego już kocurka, który był ślicznie umaszczony stąd nazwaliśmy go
atrakcyjnym Kazimierzem. Ten kocurek wcześniej nazywany przez nas Wycior vel Skunks

z wyglądu
atrakcyjny na pewno nie jest ale z zachowania jest bardzo podobny do tamtego Ziutka

I imię Kaziu/Ziutek do niego przylgnęło więc został
atrakcyjnym_inaczej Kazimierzem
czarno-czarni pisze:Nie trzeba jakiegoś bazarku zrobić ?
Wielkie dzięki Daga za propozycję ale mimo że koszty będą duże to raczej musimy sami dać radę to spłacić bo ze względu na spore upusty wet nie wystawi mi żadnego dokumentu i nie mogłabym poprzeć rozliczenia żadnym skanem...
Za operację łapki policzy połowę czyli zamiast 1000,- obniżył nam do 500,-
Wcześniej wydaliśmy ponad 200,- i jeszcze dojdzie opieka pooperacyjna, szpitalik i dalsze leczenie...
Na szczęście wet poczeka i spokojnie możemy to spłacać w ratach

Poszukam co mogłabym wystawić na bazarki i najwyżej mocno zaciśniemy pasa tzn zwierzaki przejdą na najtańsze karmy marketowe i zwykły piasek zamiast żwirku a my na chleb ze smalcem

Żartuję oczywiście

Remont nam nie wypalił więc znów uszczuplę zabukowaną na ten cel kasę

I tak wciąż tam sięgamy - to nic że nadal będziemy mieszkać w ruderze, przyzwyczailismy się
morelowa pisze:Kolejny dzień bez źdźbła słońca. Leje lub pada z jakimiś przerwami okrągłą dobę. I tak ma być nadal.
I też 12 st , czyli o stopień więcej niż w tzw. biały dzień

. Ciemno.
Nawet nic nie mów
W nocy temp u nas spadła do 6 stopni a od rana ślągawa, ciemno, zimno i mokro - normalnie jakby to był listopad a nie czerwiec
