PROSZĘ O POMOC W STERYLKACH I KARMIENIU BEZDOMNIAKÓW Z ELEKT

Yocia, ale mnie zaskoczyłaś

Dziękuję bardzo w imieniu moim i kotków :1luvu:

Bransoletki są śliczne

Mam nadzieję, że te zakupione będą jeszcze śliczniejsze :ok:

zareklamuję się i tu, a co mi tam :mrgreen:

dodałam do bazarku dwie bluzeczki i świetną książkę, może ktoś się skusi viewtopic.php?f=20&t=153626 :wink:

Ja bym tę książkę chciała:)
Za 20zł.
Kto da więcej?

Lidka pisze:Ja bym tę książkę chciała:)
Za 20zł.
Kto da więcej?

Zapomniałam wspomnieć, że ceny są w opcji KT :oops:

więc książka może być już Twoja. Chyba, że masz ochotę policytować, nie mam nic przeciwko :mrgreen:

Śnieżka po szczepieniu wariuje :1luvu:

Mamcia po sterylizacji. Miała już bardzo brzydką macicę i cysty na jajnikach, jeszcze trochę i byłoby ropomacicze. Udało się Beti, na wolności bardzo by cierpała

Kupiłam 60 puszek Felixa, starczy na 15 dni

, zapłaciłam 188 zł

Sterylizacja Beti i szczepienie Śnieżki, zapłaciłam 260 zł.

nie wiem, czy dotarły wieści, dlatego na wszelki wypadek wstawiam:

viewtopic.php?f=1&t=153652

alessandra pisze:nie wiem, czy dotarły wieści, dlatego na wszelki wypadek wstawiam:

viewtopic.php?f=1&t=153652

Tak, ja czytałam o tym debilu :evil:

Dobrze, żeby wszyscy wiedzieli.

Iwonko ja jutro grosza dosyłam-szłam dzisiaj do banku i mnie się zasłabło

jaga1666 pisze:Iwonko ja jutro grosza dosyłam-szłam dzisiaj do banku i mnie się zasłabło

O Boże, tak mi przykro

Dbaj o siebie, nie przejmuj się moimi kotami, proszę Cię Aniu

Mam siedzącą pracę i muszę chodzić ,wczoraj był nadmiar stresów-i ta pogoda.Dzisiaj się dowlokłam :ok:

jaga1666 pisze:Mam siedzącą pracę i muszę chodzić ,wczoraj był nadmiar stresów-i ta pogoda.Dzisiaj się dowlokłam

Życzę Ci mniej stresów i odpowiedniej pogody, abyś się dobrze czuła :ok:

Dziękuję Ci bardzo :1luvu:

Malutka tak rozrabiała dzisiaj rano, że narobiła

Poszła sobie do klatki, bo ma otwartą. Ona tak lubi, kiedy się zmęczy, idzie do swojej klaty spać. Ale słyszę jej piszczenie, co mnie zmroziło. Poleciałam do niej, wzięłam na ręce a malutka taki wrzask jakby ją bardzo coś bolało. I rzeczywiście, tylna łapka bardzo boli, nie da się dotknąć.
Pojechała do weta, po południu obejrzy ją chirurg. Oby tylko łapka nie była złamana

Niestety, łapka złamana

3 tygodnie musi być w gipsie.
Biedne maleństwo, nie wiem jak ona to zniesie. Przecież to malutki kotek, który chce brykać, szaleć, biegać.
Niemowlęctwo spędziła ukryta pod rurami, na ziemi, na dworze i nie po to ją wzięłam, żeby u mnie doznała takiej krzywdy :oops:

Rano szalała i nie wiem jak ona to zrobiła, na pewno nie spadła z drapaka, ale lubiła się bawić na rozłożonej wersalce. Myślę, że łapka zaklinowała się między bokiem wersalki a samą wersalką i któryś na nią skoczył albo sama chciała się wydostać do zabawy i tak nóżkę złamała.
Moja kochana kruszynka, taka krzywda :placz:

Jeszcze nie wybudzona dobrze z narkozy, więc leży spokojne, ale co będzie dalej

Miałam się dzisiaj pobawić z nią laserkiem, który dostała od Basi, teraz musi poczekać ona i laserek dla niej

PROSZĘ O POMOC W STERYLKACH I KARMIENIU BEZDOMNIAKÓW Z ELEKT

Kto przegląda forum