
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mb pisze:Dla mnie ludzie i zwierzęta to takie same żyjące istoty.
Tak, jak ludzie - są świadome, są obdarzone inteligencją, także emocjonalną, czują i ewidentnie myślą.
Mają rozmaite charaktery, a nawet zamiłowania.
A moje koty - to moja rodzina.
Anna61 pisze:mb pisze:Dla mnie ludzie i zwierzęta to takie same żyjące istoty.
Tak, jak ludzie - są świadome, są obdarzone inteligencją, także emocjonalną, czują i ewidentnie myślą.
Mają rozmaite charaktery, a nawet zamiłowania.
A moje koty - to moja rodzina.
I to najbliższa rodzina.
mb pisze:Dla mnie ludzie i zwierzęta to takie same żyjące istoty.
Tak, jak ludzie - są świadome, są obdarzone inteligencją, także emocjonalną, czują i ewidentnie myślą.
Mają rozmaite charaktery, a nawet zamiłowania.
A moje koty - to moja rodzina.
weatherwax pisze:mb pisze:Dla mnie ludzie i zwierzęta to takie same żyjące istoty.
Tak, jak ludzie - są świadome, są obdarzone inteligencją, także emocjonalną, czują i ewidentnie myślą.
Mają rozmaite charaktery, a nawet zamiłowania.
A moje koty - to moja rodzina.
Podpisuję się pod tym!
Zdjęcia szczęśliwych kotów - przepiękne..
mb pisze:Dziąsła Kropci bardzo ładnie się podleczyły, ale zabiegi jeszcze kontynuujemy: teraz będzie smarowanie maścią![]()
A przed chwilą, gdy nakładałam jedzenie na spodeczki i zniecierpliwiona Tyśka chciała odreagować czekanie pacnięciem Kropci po głowie, powiedziałam do niej odruchowo:
"Tysia, proszę się ładnie zachowywać - niegrzecznych kotów nie obsługujemy"
ryśka pisze:U nas też leje, jedyne pocieszenie, to to, że koty nie domagają się powietrza przy tej pogodzie - mają nie zabezpieczony balkon (blok był ocieplany i robotnicy nam zniszczyli zabezpieczenia, a nie mamy czasu, by założyć nową siatkę).
Pozdrowienia dla Kropci i Tysi wysyłam
mb pisze:ryśka pisze:U nas też leje, jedyne pocieszenie, to to, że koty nie domagają się powietrza przy tej pogodzie - mają nie zabezpieczony balkon (blok był ocieplany i robotnicy nam zniszczyli zabezpieczenia, a nie mamy czasu, by założyć nową siatkę).
Pozdrowienia dla Kropci i Tysi wysyłam
Kropcia i Tyśka właśnie przy tej pogodzie domagają się wypuszczania na zewnątrz i spędzają na tym wilgotnym chłodzie całe godziny. W tej chwili też siedzą na zewnątrz, a ja muszę przebywać przy otwartym oknie balkonowym, wyubierana w co się da, bo one muszą co chwilę wchodzić, żeby coś zjeść i zaraz wychodzą znowu. I tak cały czas
Pozdrowienia przekazane
weatherwax pisze:Hehe, bo koty sprawdzają, czy aby na pewno nie ma lata na dworze. Jak nie sprawdą osobiście, to nie uwierzą.![]()
Szkoda tylko, że muszą tak często sprawdzać, hmmm...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 48 gości