Szczytno.Pomagamy kotom ze schroniska. 109 kotów w DS.

[Nowa_Sztno]

Wieczorne dokarmianie:

Krecik (ten to jest indywidualista na każdym kroku):



I jego bracia:



Muszę im jakieś zdjęcia na białym kocyku zrobić, bo smarkaczy nie widać, zwłaszcza na mojej czarnej kamizelce

[basidrak20]

[Prakseda]

Widzę, że wszystko idzie dobrze, kociaki w fachowych, troskliwych rękach.
Dodam tylko, że kociakom lepiej się pije ze smoczka. Opiekunom też wygodniej karmić niż strzykawką.
Polecam Convalescence (w postaci sypkiej) jako rozpuszczony w cieplej wodzie dodatek do mleka. Niezwykle odżywczy i energetyczny.
I całusy dla maleńkich pysiów.

[Nowa_Sztno]

Prakseda

Maluszki mleko piją już z talerzyka, a do tej pory dostawały ze smoczka. Tym silniejszym idzie to lepiej niż tym słabszym, ale radzą sobie z dnia na dzień coraz lepiej.
Strzykawką podaję im mus royala weaning, ale tylko dla "załapania", później wylizują już same (lub próbują odgryźć razem z moim palcem, jeśli na nim troszkę zostanie ). Dziś spróbuję rozmoczyć suchego weaninga i podać do zjedzenia, zobaczymy jak pójdzie.

[dana.b]

[Nowa_Sztno]

Relację z dzisiejszego dnia zaraz jakoś sklecę, a tymczasem zapraszam na wątek Franka - norweskiego leśnego seniora, który po śmierci opiekunki pilnie potrzebuje domu http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=49112&f=13&t=153630&start=0

[Nowa_Sztno]

Część pierwsza (przyjemniejsza) dzisiejszego dnia:

Foty kociej rodzinki

Krecik nasz puszysty:





Bonifacy - śpioch jeden, musiałam go do zdjęcia obudzić:




Dante:




Felix:




Florian:





Ludwik:




Odo:





Dzieciaki z mamuśką:







Godzinami mogłabym na nie patrzeć, tylko czasu nie mam

[dana.b]

Śliczny jest nasz Krecik i cała ferajna też Cudne imiona

Biedny Franek Trzymam za domek dla niego

A ja zapraszam na wątek Bezika, któremu grozi powrót do schroniska viewtopic.php?f=13&t=153538

[Nowa_Sztno]

O Beziku już dziś czytałam, biedactwo

Moja druga część dnia, też nie była wesoła niestety:

Zabrałam dziś Pumę i Arka na badania.
U obu chłopaków testy FIV/FeLV wyszły ujemne.

Morfologia Pumy wyszła w miarę ok, u Arka niestety jest anemia. Wyniki biochemii będę miała jutro, bo dziś już na nie nie czekałam.
Chłopaki mają świerzba w uszach, przy czym u Pumy w prawym uchu zrobiły się już polipy Tak na dobrą sprawę, nadają się do zabiegu. Pojutrze wet wyczyści i zakropi czymś uszy chłopakom, ale muszą być do tego przytomni, żeby porządnie uszami trzepać, a dziś niestety obaj byli po głupim jasiu. Ta "niby alergia" u Pumy za uszami, to pewnie też wynik świerzba. Do tego koniecznie trzeba mu usunąć kamień z zębów, ale dzisiaj już się nie dało.
Gorzej jest z Arkiem. Anemia i fatalny stan jamy ustnej świadczyć mogą niestety o problemach z nerkami. Jutro będzie więcej wyników. Zrobiłam dziś zdjęcia tych zębów, ale jakoś niewiele na nich widać




Na domiar złego, obaj chłopaki mają chyba po 100 lat A tak naprawdę, to gdzieś między 10 a 12, nie mniej na pewno.

Wszystkie wyniki oczywiście wstawię, jak już je będę miała z jakimś opisem.

[dzikak]

Śliczny jest nasz Krecik i cała ferajna też Cudne imiona

Biedny Franek Trzymam za domek dla niego

A ja zapraszam na wątek Bezika, któremu grozi powrót do schroniska viewtopic.php?f=13&t=153538

Dziękuję Danusiu kochana
Dziewczyny, jeżeli będziecie miały jakieś pomysły, rady, sugestie, to jestem otwarta. Mamy patową sytuację

[EVA2406]

Biedny Bezik
Na jego wątku napisałam o "moim" Beziku.

[dzikak]

Biedny Bezik
Na jego wątku napisałam o "moim" Beziku.

Wysłałam pw

[dana.b]

Biedny Bezik, biedny Franuś
Tak niewiele czasu mają na znalezienie domku

[dana.b]

Z wątku viewtopic.php?f=8&t=145337&start=705

Cokolwiek "w bok" od głównego tematu . Zbieramy na operację i rehabilitację skatowanej suczki z połamaną tylną łapą. Gdyby osoby posiadające FB mogły udostępnić, byłaby to wielka pomoc - https://www.facebook.com/events/382472728541076/
Jak nie rozpropagujemy tego wydarzenia, Kinnia i ja będziemy pokrywać co najmniej 1500 zł za operację .

[Nowa_Sztno]

Nasz Krecik coś dziś podupadł na zdrowiu




Nie wiem czy ma na to wpływ zmiana diety (mam nadzieję), czy robale (od razu dziś odrobaczyłam towarzystwo) czy jakieś wirusisko go łapie
Krecik zwymiotował dziś 3 razy (tyle w każdym razie widziałam): najpierw przetrawionym mlekiem a potem już samą pianą. Nie miał ochoty na zabawy, do cyca też się nie pchał, a przystawiony odchodził
Zabrałam go do mojej wetki. Dostał zastrzyki (na razie żadnych antybiotyków) i trochę go nawodniła. Jutro wetka sama do schronu przyjedzie.

A tu bracia, którym jak widać nic nie dolega





Gorzej jest ze starymi kotami: Pumą i Arkiem.
Puma ma wskazania do zabiegu usunięcia polipów w uchu i trzonowców w jamie ustnej. Do tego zdjęcie kamienia. To z tych ważniejszych spraw.
U Arka jest bardzo słabo z nerkami. Dziś go nawodniłam podskórnie, ale jutro przyjdzie wetka i założy mu wenflon, żeby go jeszcze jutro i pojutrze nawodnić dożylnie. U Arka również trzonowce nadają się do usunięcia, ale w jego stanie nie ma na razie mowy o żadnej narkozie ani silniejszym znieczuleniu.
Nie chcę czegoś przekręcić, poczekam więc jeszcze na opis.