Z piekła rodem II

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 05, 2013 11:45 Re: Z piekła rodem II Tymczasy OKI zapraszają się do DS ;)

Poczytawszy - fajnie, że wszystko jest na pierwszej stronie :)
Na razie jednak niewiele wskazuje na niedoczynność przytarczyc.
Poziom wapnia jest obniżony, ale nie aż tak, żeby powodować ataki tężyczki. Zresztą Kirys uprzejmie zademonstrował atak neurologowi i już nie ma najmniejszych wątpliwości, ze to nie była tężyczka. Magnez jest w dobrej normie, T4 też.
Aczkolwiek będę miała wszystko na uwadze, bo diabli wiedzą, co on jeszcze wymyśli :?
Myślę, że nasz wet domowy tez coś kombinował w tym kierunku, bo zalezało mu na pełnym jonogramie z magnezem właśnie.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 05, 2013 17:45 Re: Z piekła rodem II

Od pół godziny nie mogę się dowiedzieć, jak Kiryś dziś łazi, bo się nie może odessać od michy :roll:
A ja nie mogę posprzątać kuwet, żeby mu nie przeszkadzać :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 05, 2013 20:20 Re: Z piekła rodem II

Właśnie o jonogram chodzi i odpowiednie proporcje między pierwiastkami. To dla mnie była wyższa szkoła jazdy i już dokładnie nie pamiętam...

U nas niby wszystko było w badaniach w normach, ale w górnych granicach wapń i fosfor. Ten poziom wapnia to w ogóle dziwna sprawa...
Po pierwsze wetka mówiła, że każdy kot ma własne normy u jednego bardzo wysoki poziom w badaniach może być minimalnym dla tego konkretnego kota.
Po drugie nie było opcji, żeby stwierdzić w badaniach krwi jakiej "jakości" jest ten wapń (podobno ktoś kiedyś próbował w ludzki labie, ale mnie się nie udało) i czy jego wysoki poziom nie oznacza, że kot go nie przyswaja i "gubi z kości".
U mojego kota mimo stosunkowo wysokiego poziomu wapnia, zalecono dodatkowo suplementację wapnem, najpierw w zastrzykach w lecznicy, teraz w tabletach w domu. I przez dwa lata dość solidnej suplementacji poziom podniósł się tylko troszeczkę, jest w górnej granicy normy. Potwierdziło się, że kot nie przyswaja prawidłowo, gubi wapń i to jest przyczyna jego wysokiego poziomu w jonogramie.
Upraszczając, to co gubi, ja mu na bieżąco uzupełniam. Zwłaszcza po ataku, bo wtedy w krótkim czasie wypstrykuje się z wapnia (u nas niestety ataki się zdarzają, skomplikowana historia...)
Dodam tylko, że miał bardzo "słabe kosteczki" i jako roczny kocur wyglądał jak kilkumiesięczny podrostek. Efekt suplementacji wapnem był imponujący, w ciągu kilku miesięcy mój dorosły już kocur rozrósł się w sobie i w końcu zaczął przypominać kota a nie pająka, no i samopoczucie bardzo mu się poprawiło.

Wcześniej rósł, ale w szerz... Luminal baaardzo wzmaga apetyt, czego jesteś teraz świadkiem u Kiryśka.

Co do przytarczyc, uważaj proszę i sprawdź jakość wykonywania badania PTH, jeśli się na nie zdecydujesz oczywiście. Jaki lab ma to robić, czy pracuje na odpowiednich odczynnikach, czy próbka została prawidłowo przygotowana (przewożenie w suchym lodzie i przebadanie w błyskawicznym tempie).
Nie wiem czy w ciągu ostatnich dwóch lat coś się zmieniło w Warszawie, ale u nas to były wyrzucone pieniądze a wynik badań ostatecznie nie do końca niewiarygodny dla wetki...

Kciuki za jak najszybsze i skuteczne zdiagnozowanie! A wprowadzenie leków przeciwpadaczkowych przy jego zmasowanych atakach oczywista oczywistość. Dobrze, że zareagował na tyle, że jest szansa na szukanie przyczyn! Każdy atak to zagrożenie życia, a taka liczba... Kirys to naprawdę silna bestia i już pokazał, że tak łatwo się nie da!

maryniaj

 
Posty: 150
Od: Śro wrz 15, 2010 23:13

Post » Śro cze 05, 2013 21:16 Re: Z piekła rodem II

Zamieszałam trochę z tym wapniem...
Chodziło mi o to, żeby nie wykluczać jako potencjalnej przyczyny ataków niedoborów wapnia i sprawdzić korelacje z innymi pierwiastkami.
Obniżony wapń u Kiryśka mnie zaniepokoił, dlatego tak mocno się skupiłam na pokazaniu, że i wapń w tzw. normie może być "za niski" w całokształcie jonogramowym i powodować objawy padaczkowe.

Pełny jonogram Kirysa rozwieje wątpliwości i wykluczy ten trop...

maryniaj

 
Posty: 150
Od: Śro wrz 15, 2010 23:13

Post » Śro cze 05, 2013 21:46 Re: Z piekła rodem II

Kiryniu trzymaj się dzielnie :ok: :ok: :ok:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 05, 2013 22:18 Re: Z piekła rodem II

Maryniaj, dzięki :)
A w jakim labie robiłaś PTH? Ewentualnie może wiesz, gdzie warto? Porozmawiam o tym z wetką. Mam wrażenie, że jak przyjdą wyniki toxo, to będziemy się od nowa zastanawiać, co dalej.
O wiarygodności badań coś wiem - w jednym z poprzednich badań (styczniowych) różnica między wynikiem A:G z biochemii i z elektroforezy wyniosła 0,15 (w biochemii 0,76, w elektroforezie 0,91). Lab twierdził, że to "różnica technologiczna" :? Jeżeli faktycznie jest to "różnica technologiczna", to obecnie Kirys nie ma A:G 0,462, tylko może 0,612 ? Różnica dość znacząca diagnostycznie :|
Tyle, że teraz jest inny lab. Nosi mnie, żeby powtórzyć elektroforezę, a z drugiej strony, nie wiem, czy to ma sens :(


Jonogram Kiryska:
Chlorki 121,8 (431,17) mmol/l (mg/dl) 110.0-130.0 (389.4-460.0)
Fosfor nieorganiczny 2,03 (6,29) mmol/l (mg/dl) 0.80-1.90 (2.5-5.9)
Magnez 1,06 (2,59) mmol/l (mg/dl) 0.60-1.30 (1.46-3.17)
Potas 5,05 (19,75) mmol/l (mg/dl) 3.0-4.80 (11.7-18.7)
Sód 153,8 (353,74) mmol/l (mg/dl) 145.0-158.0 (333.5-363.0)
Wapń 2,19 (8,76) mmol/l (mg/dl) 2.30-3.0 (9.2-12.0)

On wapń dostaje od środy. Doustnie, w syropku.
Jest jeszcze jedno - Kirys ma ewidentne objawy ze strony OUN cały czas, również między atakami. Ma wzmożone napięcie mieśniowe, wzmożone odruchy rdzeniowe, objawy podniesionego ciśnienia wewnątrzczaszkowego.


Dzisiaj jest kiepsko :(
Znowu jest jakiś taki nieobecny, wiotki (wiem, że to bez sensu, ale on jest jednocześnie wiotki i sztywny :? ), smutny.
Nie ma energii.
Zjadł sporo po moim powrocie, ale od razu poszedł spać - zupełnie nie był zainteresowany opuszczeniem łazienki. Pospaliśmy więc razem.
Teraz gdzieś powędrował, ale bez tej zawziętości, którą miał jeszcze rano.
Zaczyna pokichiwać :?
Marniutki jest :( Jak się do rana nie poprawi, to pewnie znowu jutro wycieczka do weta :(
Ataków na szczęście nie ma.

Apetyt ma, bo jak ma nie mieć? Oprócz luminalu dostaje przecież wysoką dawkę sterydu.
Ale kosteczki ciągle sterczą, więc niech je jak najwięcej.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 05, 2013 23:50 Re: Z piekła rodem II

O cholerka, jeśli dobrze widzę o tej porze, to fosfor jest powyżej normy a wapń poniżej...

U nas to było potwierdzenie, że jest niedobrze i trzeba zbijać fosfor na ten tychmiast, najpierw Alusalem, później Renalzinem i zmiana karmy na specjalistyczną, zero mięsa surowego.
Plus podbijanie wapnia.
Czy ten syrop, który podajesz jest smakowy? Koty nie znoszą żadnych owocowych odcieni, my dostaliśmy gotowy przepis od Anji, która przetarła szlaki w tym temacie i wiem, że nie łatwo jest kupić w aptece odpowiednie wapno tradycyjne, bezsmakowe (liczba jonów wapnia na tabletkę). Podajesz je razem z witaminą D3? Bez niej nie przyswaja się tylko przelatuje przez organizm...

Czy ewidentne objawy ze strony OUN to np. coś z poniższego? Cytując moje notatki z zachowania kota:
"Oprócz dużych ataków z utratą przytomności, moczem i ślinieniem, bardzo częste były przy drzemaniu drgawki - „spięcia”, tiki, drżenia, „podskoki”, nasilające się przed atakiem, kilka na minutę z różną siłą (od rzutów łapkami po podskok całego ciała).

Kiedy Kirys miał ataki? Podczas normalnej aktywności czy przy wyciszeniu, zasypianiu, głębokim śnie?

Muszę pogrzebać w badaniach gdzie robiliśmy PTH, żebyś wiedziała gdzie nie robić... chyba że coś się zmieniło...ale to temat rzeka... co wet to opinia była, jedna z wetek na Białobrzeskiej stwierdziła, że nigdzie w Polsce nie można zrobić wiarygodnych badań, nawet w Niemczech nie, tylko Stany... Na teraz nie mogę Ci niczego polecić, bo nie obserwowałam czy i jak się sytuacja zmienia w badaniach PTH, nam nie było to już potrzebne...

Ten stan otępienia u Kiryśka to pewnie efekt psychotropów, może dawka jest za duża... U nas było podobnie na początku. Przyfasolili kotu na dzień dobry końską dawkę i leżał jak kiełbasa, izolował się, był nieobecny i z jednej strony wiotki a z drugiej "spięty"...

Jeśli mogę... ograniczałabym do niezbędnego minimum wizyty u weta.... wiem, że to może głupio zabrzmi, ale... Przy kotach neurologicznych każda taka akcja jest bodźcem do ataku, stres, a wiadomo że jest, wypstrykuje dodatkowo. Ja to sobie uzmysłowiłam po fakcie, na własnych błędach niestety, chciałam pomóc kotu, a bardziej mu zaszkodziłam jak się później okazało. Ponad pół roku intensywnego diagnozowania, bo weci błądzili we mgle, szukali przyczyn ataków... Traktowali nasz przypadek jako ciekawy i ganiali przy każdej okazji, a ja oczywiście stawiałam się z kotem na każde wezwanie, mnóstwo badań , część niepotrzebnych... I mimo podawania psychotropów (sterydy też były) dzień, dwa, max trzy po wizycie był atak... Teraz bym tego nie zrobiła, zaoszczędziłabym mojemu Zbójowi kilkunastu ataków, ale to inna historia... Od razu pomyślałam o reakcji Kiryśka i demonstracyjnym ataku w lecznicy przy lekarzu...
Oczywiście nie wszystkie badania da się zrobić w domu, tylko nie można się dać zwariować z ich ilością, żeby nie wylać dziecka z kąpielą... Jesteś doświadczona więc nie dasz się zwariować, ja byłam gooopia i zielona, o mały włos by mi kota diagnozowaniem załatwili. Aż w końcu, dzięki Anji trafiliśmy na dobrą wetkę i udało się jakoś ujarzmić te ataki, tzn. w naszym przypadku zminimalizować ich liczbę, bo mój kot ma nie tylko problemy z przyswajaniem...

Jeszcze jedno ważne pytanie. Jaka jest kupa kiryśkowa?

maryniaj

 
Posty: 150
Od: Śro wrz 15, 2010 23:13

Post » Czw cze 06, 2013 6:22 Re: Z piekła rodem II

Kupa modelowa :roll: Aż dziwne po ostatnich jazdach z lambliami :roll:
Witaminy D3 nie podaję, ale dopytam o to. Wapno jest smakowe, ale kolejnych tabletek teraz nie chcę mu pchać.
O karmie specjalistycznej to możemy zapomnieć, bo nie podam na pewno.

Inne objawy neurologiczne, to przede wszystkim niedowład (spastyczny) - mały z trudem łazi, tyłek mu zarzuca, nie panuje nad łapkami (to ewidentnie nie jest tylko kwestia osłabienia). To tyle, co ja widzę. W badaniu ma m.in. wzmożone odruchy ścięgniste.
Teraz nie ma ataków, zdarzają się tiki, ale słabe, raczej takie pojedyncze i rzadko (głównie we śnie).
Nie ma drżenia, podskoków.
Jak były ataki, to różnie - zdarzały się i we śnie, i takie ewidentnie spowodowane aktywnością lub stresem.
Zauważyłam, że głaskanie po główce, uszkach powoduje takie nerwowe pobudzenie.

Co do wizyt u weta, to ja się zawsze staram ograniczyć do niezbędnego minimum. Niestety nie zawsze się da.
Teraz wyprosiłam kontrolę w poniedziałek zamiast w piątek, o ile nic się nie będzie działo strasznego.
I mam nadzieję, że nie będzie się działo, bo zaraz sama wyląduję u neurologa (powyżej 2h dziennie za kółkiem wysiada mi nóżka - niedowład o nieznanej etiologii :roll: ).

Późnym wieczorem Kirys się troszkę ożywił i zaczął szwendać po chałupie, zaglądać do misek, kuwety itd.
Na noc został 'na pokojach', obudziłam się z Kiryskiem na piersi ;)
Teraz może bez rewelacji, ale nie jest najgorzej.
Na razie nie pokichuje, więc może się nam dziś wet upiecze. W końcu już jest na silnym antybiotyku :?
Zostawię go dziś z resztą kotów, zobaczymy.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 06, 2013 10:33 Re: Z piekła rodem II

Kirys jednak został w łazience. Pokichuje i puszcza bańki nosem :x
Widać, za mało był chory, za mało leków dostaje, a poza tym trzeba sprawdzić, czy mam jeszcze wolne moce przerobowe :?
No to sobie załatwił kiblowanie :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 06, 2013 10:47 Re: Z piekła rodem II

Ciotka, może Ty im za mało rozrywek zapewniasz, że one tak z nudów chorują..? :roll:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw cze 06, 2013 10:50 Re: Z piekła rodem II

Z pewnością. Kirys zwłaszcza miał ostatnio nudno. Cały jeden dzień u weta nie był.
Najwyraźniej potrzebuje rozrywki :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 06, 2013 10:56 Re: Z piekła rodem II

Kirys, chłopaku, no weź się nie wygłupiaj nooo... :(
:ok: za Kirysa i za Ciebie :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Pitu_Pitu

Avatar użytkownika
 
Posty: 386
Od: Nie lip 25, 2010 17:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 06, 2013 19:14 Re: Z piekła rodem II

Niech mi kto dobry powie, jak podzielić zawartość kapsułki na 10???
Bo mam podawać 1/10, a Bioprazol raczej nie powinien być dawkowany na oko :?
Ja się nie nadaję na dealera :placz: :placz: :placz:

Kirys ciągle pokichuje :?
Ale dzisiaj jakby trochę lepszy.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 06, 2013 20:01 Re: Z piekła rodem II

Zawartosc kapsulki trzeba bardzo dokladnie wymieszac z maslem o bardzo miekkiej konsystencji. Potem uformowac odcinek, ktory bedzie mozna zmierzyc i podzielic na wlasciwa ilosc czesci. I wstawic te czesci do lodowki, zeby stwardnialy, taka twarda czastke jest najlatwiej podac do pysia.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw cze 06, 2013 20:22 Re: Z piekła rodem II

Dzięki, tylko.... to są granulki :? Takie mniej więcej jak homeopatyczne :roll: Wątpię, żeby dało się równomiernie rozmieszać w maśle.
No i dalej - jak do cholery podzielić to masło na 10? To mi wcale nie ułatwia dealerki :roll:
W ulotce jest napisane, że można rozpuścić w soku, albo czymś kwaśnym - co kwaśnego można dać kotu? Jakoś mam pustkę w głowie :roll:
Bo tak by chyba było najłatwiej - rozpuścić w np. 10 ml płynu i odmierzać strzykawką...

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 82 gości