Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Nie cze 02, 2013 23:07 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Szpilki - kiedyś kochałam, teraz bym się zabiła...
Nogi - kiedyś miałam, a teraz....
A karty cholernie szkoda... :evil:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon cze 03, 2013 0:47 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

A ja nic nie rozumiem, ale to z kolei zrozumiałe, bo im jest się starszym tym się wolniej myśli..... :( (chyba?)
Na żółwiach się nie znam.
W szpilkach nie chadzałam, więc nie mam haluksów, w odróżnieniu od wielu moich koleżanek i znajomych w moim wieku. Dlatego zawsze polecam nienoszenie tychże. :)
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto cze 04, 2013 11:15 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Hej Iwonami ja w szpilkach biegam od zawsze i haluksów nie mam bo do tego chyba trzeba mieć predyspozycje genetyczne.

Kropkaa

 
Posty: 236
Od: Pon sie 20, 2012 22:23

Post » Wto cze 04, 2013 11:42 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Ja już jestem mocno stara i na szczęście nie mam. (Moja 91-letnia mama ma)
A Ty skoro jeszcze biegasz w szpilkach to musisz być młoda. :D
Oczywiście może jesteś szczęściarą i przypadłość Cię nie dopadnie.
Ja jestem młoda, ale tylko duchem :wink:
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto cze 04, 2013 13:37 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Kropkaa pisze:Hej Iwonami ja w szpilkach biegam od zawsze i haluksów nie mam bo do tego chyba trzeba mieć predyspozycje genetyczne.

Niekoniecznie. I nie szpilka robi halluks a wąski nosek buta, może być i balerinka.
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42037
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto cze 04, 2013 14:28 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

http://pl.wikipedia.org/wiki/Paluch_koślawy (link trzeba skopiować)
Ale złapałyśmy temat! :ryk:
Wszystkie mamy rację, ważne żeby nie mieć haluksów :wink:
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto cze 04, 2013 18:56 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Dziewczyny a jaki przedział wiekowy według Was zalicza się do młodego bo nie wiem czy mam się przyznać Iwonami ile mam lat :mrgreen:

Kropkaa

 
Posty: 236
Od: Pon sie 20, 2012 22:23

Post » Wto cze 04, 2013 20:36 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Dziewczyny, wszystkie my som młode. 8)
Teraz przerwa na reklamy -
viewtopic.php?f=20&t=153111
Podobają mi się, ale miałam już nie kupować sobie kolczyków z otwartymi biglami, bo łatwo gubię, a szkoda by było!
Po reklamach zapraszamy na audycję "Filozofie Filozofa"!

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 04, 2013 21:49 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Z PAMIĘTNIKA
STAREGO FILOZOFA

oj tam, oj tam. Ja tam gadać nie lubię, teraz lubię głównie spać. Pańcia mówi, że strasznie mocno teraz śpię, rano już nawet mnie nie budzi na siusiu, dopiero z pańciem na spacerek idę. Więc niech sobie pańcia filozofuje sama.
"Rok 2013 to był dziwny rok..." :>
Nie, to nie ten cytat*, niech mi tu pańcia nie kombinuje, dobra? Muszę rzec, że ten rok to faktycznie jakoś pańci nie lubi. Co i raz pańcia ma przygody z gatunku "zderzenie czołowe z chamstwem " Jak wiadomo, zazwyczaj chamstwo nawet nie zauważa, że sobie błotnik zarysowało, a pańcia jakiś czas nadaje się tylko do zezłomowania. To taka przenośnia, ofkors, sam wymyśliłem, w końcu jestem filozofem, c'ne?
A jak nie chamstwo, to idiotyczne, utrudniające życie przygody, na przykład zgubienie WKM.
Dziś błysnęło pańci maleńkie światełko w tunelu depresji - jestem coraz bardziej refleksyjny, ciotki doceniają...? - albowiem udała się do siedziby ZTM wyrobić sobie kolejną kartę miejską.
Sympatyczny młodzieniec w okienku poprosił o dowód, zdjęcie i 13,20 zł.
Oczywiście pańcia teoretycznie była na to przygotowana, ponieważ wcześniej rozsądnie sprawdziła to na stronie ZTM. Wyciągnęła zatem zdjęcie, portfel i sięgnęła po dowód.
No cóż, jakby nie było.
Pańcia przeprosiła sympatycznego młodzieńca, usiadła na ławce obok i zaczęła systematycznie wyciągać wszystko z torebki.
Jeśli ciotki czytują książki pani Chmielewskiej, to mniej więcej wiedzą, co kobieta może zmieścić w torebce. Pańcia, która raczej nie może dźwigać, a czasem musi zrobić zakupy, jest tu chlubnym wyjątkiem. Nie nosi w torebce siekierki, piwa w puszkach, otwieracza do piwa w butelkach, kolekcji kamieni, zdjęć rentgenowskich cycków, praktycznego śrubokręta, scyzoryka z korkociągiem, tubek z kremami do rąk i innych części ciała, puderniczki, zmywacza do lakieru, albumu ze zdjęciami dzieciątek w niemowlęctwie i innych podobnych utensyliów. Za to nosi stosy papierów, poupychanych w sporej kosmetyczce, głównie wyników badań, których trochę się przez ostatnie dziesięć lat nazbierało, a które pańcia ciągle zamierza starannie złożyć do teczki z napisem "Mia zdrowie"
Kiedy już wszystkie papiery z kosmetyczki, tudzież papiery z portfela zasłały ławkę, pańcia zastygła niczym posąg, rozmyślając właśnie bardzo filozoficznie na temat "jakże przesrane mam życie w tym roku". Ponieważ nie doszła do żadnych pocieszających wniosków, zmieniła kierunek rozmyślań i niczym Sherlock we własnej osobie, metodą dedukcji doszła do tego, że dowód ma w torbie z rzeczami na basen, ponieważ właśnie w drodze na basen była na poczcie odebrać awizo.
To było pierwsze światełko, bo skoro w torbie, to chyba jednak nie jest zgubiony. Nie mniej jednak, trzeba będzie przyjechać tutaj jeszcze raz.
Jednakowoż w tym momencie ukazało się drugie światełko. Sympatyczny młodzieniec, który obserwował pańcię z życzliwym rozbawieniem, pokiwał na nią i zapytał o jakikolwiek dokument ze zdjęciem i peselem. Pańcia nie miała przy sobie niestety paszportu, ale za to miała prawo jazdy. Co prawda nieważne od czterech lat, ale młodzieniec machnął ręką i raz dwa wyrobił na to nieważne prawo jazdy nową kartę. Niestety, jak pod górkę, to pod górkę, bo w systemie karta była pusta. Pańcia omdlewającym głosem zapewniła, że to niemożliwe, bo w sobotę nawet ją w eskaemce sprawdzali. Młodzieniec zmarszczył czoło i zapytał, czy może ładowana w automacie. Owszem. Wtedy sympatyczny młodzieniec zrobił zdaje się restart całego systemu, zmuszając jakieś raporty do ostatecznego spłynięcia i jeszcze pańcię przepraszał, że tak długo trzeba czekać. Pańcia oczywiście zapewniła, że dla stu złotych to ona tu chętnie postoi, bo to jej i tak niezła godzinówka wypadnie.
Co miało spłynąć, to spłynęło, młodzieniec starą kartę unieważnił, nową aktywował, pańcia podpisała się pięć razy, podziękowała wylewnie i podniesiona odrobinę na duchu udała się na peron.
Tam skonstatowała, że pociąg ma dopiero za 20 minut i właśnie ogłaszają, że spóźniony o kolejne dziesięć...
Podsumowując - jedno się uda, pięć się pieprzy.
Pańcia teraz domaga się ode mnie jakiś wniosków, najlepiej konstruktywnych. Naradzamy się z Celiną nad odczynieniem uroków.

* Wiadomo skąd.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 04, 2013 22:12 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

O rany ja mam dosyć 8O

Kropkaa

 
Posty: 236
Od: Pon sie 20, 2012 22:23

Post » Wto cze 04, 2013 22:46 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Kropkaa pisze:Dziewczyny a jaki przedział wiekowy według Was zalicza się do młodego bo nie wiem czy mam się przyznać Iwonami ile mam lat :mrgreen:

A niech tam.... Przez kolejne 3 miesiące mam jeszcze 65 wiosen :(
Potem rok więcej :cry:
Ale duchem mam mniej niż połowę 8)
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów


Post » Śro cze 05, 2013 0:24 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Szalony Kot pisze:I ja także zapraszam na bazarek :)
viewtopic.php?f=20&t=153637


karna ciotka się już okupiła :lol:

Ja wzorem Chmielewskiej noszę śrubokręty, taker i podobne niezbędne każdej prawdziwej kobiecie utensylia, a i tak cholerka najcięższy z tego majdanu jest papier :twisted:
Zatem w trosce o ciotkę proponuję zeskanować wyniki i wrzucić je sobie na pena w rozmaitych przyjaznych formatach, lżej będzie na stówę :D
Obrazek

tinga7

Avatar użytkownika
 
Posty: 1137
Od: Czw gru 13, 2012 11:14

Post » Śro cze 05, 2013 9:02 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Iwonami tak trzymaj :ok: !! Nie jesteśmy z tej samej grupy wiekowej ale to nie ma żadnego znaczenia bo tak jak piszesz duch jest ważniejszy :D

Kropkaa

 
Posty: 236
Od: Pon sie 20, 2012 22:23

Post » Śro cze 05, 2013 9:07 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Dziękujemy ciotce :1luvu:

Ja w torebce nosiłam lusterko motocyklowe, ale to chyba jedyna najdziwniejsza rzecz. Śrubokręty też się zdarzały, ale gorsze są książki, zawsze dwa komplety krzyżówek + wielkie tomiszcze, które aktualnie czytam, no masakra... :roll:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości