7 mordek potrzebujeDS.Serek i Samanta w domu:)Warszawa

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie cze 02, 2013 17:59 Re: kochająca buraska u mnie:( kocie dzieci bardzo chore

co nowego na linii frontu?
Kot w dom, Bóg w dom.

foksal

 
Posty: 124
Od: Śro cze 02, 2010 9:44

Post » Nie cze 02, 2013 18:12 Re: kochająca buraska u mnie:( kocie dzieci bardzo chore

ostatnie wieści takie sobie. Dwa maluchy- dziewczynka i chłopak spokojnie. Trzeci chłopczyk dobił do 40,5 temperatury. Normalnie zauważyłabym wcześniej ale mnie nie było a ponieważ mial rano gorączkę dostał wtedy tolfinę. Sadziłam , że az tak nie wzrośnie. Teraz juz mu spada. Nie wiadomo co w nim siedzi. Na oko to własnie tylko oczy bo oddycha normalnie ale to kk u malutkich więc wszystko jest mozliwe mimo antyb. Jutro meldujemy się u wet po instrukcję.

Ostatniego maleństwa nie ma w piwnicy, tzn nie widać go. Matka jest. Zdecydowałysmy z Ewą , że odczekamy tydzień dla pewnośći bo i tak nie ma jak go złapać jeśli się nie pokazuje a lepiej nie odłączać go od mamy.
Tego czarnego kocurka w kiepskim stanie też nie widziałam od dnia ostatniej łapanki.

I tyle póki co. Biegnę zobaczyć co u maluszków. Muszę sobie rudzielce oznaczyc bo nie odróżniam ich. Czasami mi się uda a innym razem nie jestem pewna czy to temu czy drugiemu dalam lek :D

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Nie cze 02, 2013 18:38 Re: kochająca buraska u mnie:( kocie dzieci bardzo chore

na pewno je wyleczysz, jak dla mnie dyplom weterynarii masz honoris causa. :ok:
a ja pamiętam, jeden rudy typowy Jonesy, krótka sztywna sierść, a drugi miękka i fantazyjna jak śp. prof. Miauczur :kotek: :wink:
może zawieś ogłoszenie na piwnicy, że ktokolwiek w tym tygodniu zobaczy małego rudego i malego czarnego w piwnicy, niech da znać na dany numer telefonu? że kotki są chore i wymagają leczenia.
Kot w dom, Bóg w dom.

foksal

 
Posty: 124
Od: Śro cze 02, 2010 9:44

Post » Pon cze 03, 2013 10:04 Re: kochająca buraska u mnie:( kocie dzieci bardzo chore

foksal pisze:na pewno je wyleczysz, jak dla mnie dyplom weterynarii masz honoris causa. :ok:
a ja pamiętam, jeden rudy typowy Jonesy, krótka sztywna sierść, a drugi miękka i fantazyjna jak śp. prof. Miauczur :kotek: :wink:
może zawieś ogłoszenie na piwnicy, że ktokolwiek w tym tygodniu zobaczy małego rudego i malego czarnego w piwnicy, niech da znać na dany numer telefonu? że kotki są chore i wymagają leczenia.


dobry pomysł z tym telefonem :D dzięki

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pon cze 03, 2013 10:12 Re: kochająca buraska u mnie:( kocie dzieci bardzo chore

no i ja bym zmieniła coś jeszcze - nastawiane kuwet i jedzenia w różnych miejscach... dac dwie kuwety i jedzenie w jedno miejsce, w takim ślepym zaułku i tylko tam. postawić klatkę-łapkę. tak zeby jedzenie było tylko w niej i nigdzie więcej w piwnicy. naprawdę głodny kot nie bedzie dbał, że to klatka, tylko wejdzie i przekąsi.
tak sobie myślę.
co u małych?
aaaa - i co u biało-czarnej ciotki Jonesy'ego? już wysterylizowana?
Kot w dom, Bóg w dom.

foksal

 
Posty: 124
Od: Śro cze 02, 2010 9:44

Post » Pon cze 03, 2013 20:34 Re: kochająca buraska u mnie:( kocie dzieci bardzo chore

Dostałam okropną wiadomość. Jedna z szylkretowych koteczek z młodszego miotu odeszla. Tak nagle odeszła. Nie iwem za wiele ale z tego co zrozumiałam było to zaskoczeniem dla wszystkich. Nie wiem czy miala imie[*]

Mój rudasek ma wenflon, dostaje kroplówki. U maluchów tak jest, jednego dnia super a innego ....
gorączkują.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pon cze 03, 2013 20:44 Re: kochająca buraska u mnie:( kocie dzieci bardzo chore

:cry: :cry: :cry:
Kot w dom, Bóg w dom.

foksal

 
Posty: 124
Od: Śro cze 02, 2010 9:44

Post » Pon cze 03, 2013 20:51 Re: DT- jedno kocie z młodszego miotu odeszło:((

:cry: :cry: :cry:
Asiu, za koteczki biedne :( :ok: :ok: :ok:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 03, 2013 22:47 Re: DT- jedno kocie z młodszego miotu odeszło:((

o Boże..... (*)(*)(*).....
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35653
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon cze 03, 2013 23:26 Re: DT- jedno kocie z młodszego miotu odeszło:((

podałam leki, krople do noska, przeciwgorączkowe. Apetyty wzrosły i nosy zatkane trochę normalniej zagrały. Dzieciaki się trzymają.

Jeżeli mi wybaczycie , to napisze tylko że bardzo mi cięzko z tą informacją o małej szylkretce bo wszystkie robaczki z tego miotu wyglądały zdrowo ( nawet oczka były czyste) i wiem że DT maluchów zrobił wszystko co mógł ale się nie udalo. I dlaczego?

Madlenka ma zapalenie jelitka grubego, jakas pozostałość po niefortunnej karmie. Dostaje leki i mam nadzieję wyjdzie z tego szybciutko bo nowe ogłoszenia Catangel dla niej zrobiła. Brak zapytań oczywiście ale jest nadzieja.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Wto cze 04, 2013 5:59 Re: DT- jedno kocie z młodszego miotu odeszło:((

Kciuki dla wszystkich :ok:

kiciuniu [*]

Asiu, wiesz jak jest z maleńtasami. Choć wiem jak trudno się pogodzić z tym,że mimo wszystko odchodzą.
Trzymaj się
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56071
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Wto cze 04, 2013 7:35 Re: DT- jedno kocie z młodszego miotu odeszło:((

ja się zastanawiam nad byciem domem tymczasowym, ale to chyba bardzo trudne jest...
:cry: :cry: :cry:
Kot w dom, Bóg w dom.

foksal

 
Posty: 124
Od: Śro cze 02, 2010 9:44

Post » Wto cze 04, 2013 11:05 Re: DT- jedno kocie z młodszego miotu odeszło:((

Kiciuś :( [*]
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro cze 05, 2013 17:52 Re: DT- jedno kocie z młodszego miotu odeszło:((

co się dzieje :?: :?:
Kot w dom, Bóg w dom.

foksal

 
Posty: 124
Od: Śro cze 02, 2010 9:44

Post » Czw cze 06, 2013 0:01 Re: DT- jedno kocie z młodszego miotu odeszło:((

Kociaki u mnie zdrowieją, kociaki z młodszego miotu przebadane przez weta wyglądaja na okazy zdrowia. Tylko rudzik z tego miotu jakis mniejszy jest i taki cichy ma oddech ale nie stwierdzono żadnych objawów choroby.
Należy się cieszyć :D
Jutro zabieram z koterii jednego kota i zwracam gniazdu a 11 czerwca szylkretę.
szylkreta tak długo bo trzeba było wygasić mleko zeby jakiś stan zapalny się nie zrobił.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Wix101 i 368 gości