Koty z oś. B, TYCHY 54 wysterylizowane!

W deszczowy czwartek na Batorego pustki w miskach. Pod budką pojawił się tylko czarno-biały, którego widziałam po raz pierwszy. :?:

W sobotę niestety widziałam na murku kotkę ciężarną, już na tzw. "ostatnich nogach." Nie ma szans, żeby ją już teraz złapać. Na Batorego będę łapać zimą, jak kotki nie mają małych, bo nic o tych kotach, które przychodzą z osiedli obok nie wiemy, a jak będę musiała wypuścić karmiącą, to jej już potem nie złapię.

kaja555 pisze:W sobotę niestety widziałam na murku kotkę ciężarną, już na tzw. "ostatnich nogach." Nie ma szans, żeby ją już teraz złapać. Na Batorego będę łapać zimą, jak kotki nie mają małych, bo nic o tych kotach, które przychodzą z osiedli obok nie wiemy, a jak będę musiała wypuścić karmiącą, to jej już potem nie złapię.

A jakiej maści ta kotka?

cała czarna z białym krawacikiem, łepek mały, ale brzuch... po prostu mocno ciężarny, ale bez przepukliny.

Wcześniej widziałam podobnego kota, ale wyglądał na kocura.

kaja555 pisze:Dla p. Wandy trwa zbiórka dla kotów w Krakowie. Będziemy potrzebować transport dla rzeczy z Krakowa do Tychów, nie znacie kogoś, kto jeżdzi na tej trasie?

A kiedy ten transport będzie potrzebny i jak ciężki?

Agulas74 pisze:
kaja555 pisze:Dla p. Wandy trwa zbiórka dla kotów w Krakowie. Będziemy potrzebować transport dla rzeczy z Krakowa do Tychów, nie znacie kogoś, kto jeżdzi na tej trasie?

A kiedy ten transport będzie potrzebny i jak ciężki?

piszę pw

Wczoraj pojechały na sterylkę 2 kotki z domu od p. Wandy - jedna ma tego guza.
Pojechała też jedna czarna kotka złapana na podwórku, chyba ma też przepuklinę.
A biało-burego kocura zabraliśmy jeszcze raz do obejrzenia, dostał drugie odrobaczenie, a przeziębienie samo mu przeszło. Kocura odwiozłyśmy p. Wandzie jeszcze wczoraj. Transport wczorajszy to znowu p. Kasia z os. C

Więc dzisiaj odbieram 3 kotki po sterylce. Tą jedną czarną przetrzymam 10 dni, ale dwie p. Wandy dostaną ubranka i wracają do niej do domu. Za 10 dni je jedynie pokażemy na kontroli i wtedy odrobaczymy.

A - no i znowu spotkałyśmy w gabinecie Neskę

to juz wygląda, jakbyśmy się umawiały

to są zawsze miłe spotkania

Jak mój pies wyzdrowiał to teraz mam problem z kotką - złapała jakieś chorubsko skóry i teraz walczymy .. Trzymajcie kciuki

neska25 pisze::ok: to są zawsze miłe spotkania Jak mój pies wyzdrowiał to teraz mam problem z kotką - złapała jakieś chorubsko skóry i teraz walczymy .. Trzymajcie kciuki

trzymamy

,dobrze że psiur już zdrowy

Ta kotka z guzem nie wygląda dobrze, będzie mieć robioną biopsję i jeżeli guz jest złośliwy (jest dość duży z naciekami) i są przerzuty to niestety będzie trzeba ją uśpić

P. Wanda sie z tym liczyła, mam nadzieję, że nie będzie tak żle, ale też nie chcemy jej męczyć jeżeli choroba jest bardzo zaawansowana i kot ma cierpieć.

Wyniki biopsji będą za ok. 2 tygodnie. Na razie kotki nie sterylzujemy. Druga - Kasia, jest po sterylce i ma się dobrze. Trzecia dzikuska czarna po sterylce siedzi u nas w piwnicy.

Czarna dzicz po sterylce w klatce je i kuwetkuje, ale nie każda saszetka jej podchodzi, wczoraj dostała gotowanego kuraka, zobaczymy dzisiaj czy zjadła. Ewidentnie kot rybny, ale dla zdrowia musi też co innego jeść.

Dzisiaj z Basią (nowa wolontariuszka) jedziemy po kolejnego kota z podwórka na sterylkę. Jak się uda, to też weżmiemy rudą kotkę z domu p. Wandy.

Wczoraj zawiozłyśmy mimo burzy rudą kotkę z domu p. Wandy na sterylkę i jednego czarnego kocura z podwórka.

Niestety nasza piwnica, gdzie trzymamy koty, została zalana. Klatki kładziemy wysoko, żeby nie zalało kotów. Mam nadzieję, że to szybko wyschnie.

Oprócz tego, koło bloku jest kotka z kociakami, wczoraj jeden wpadł pod auto i musiał być uśpiony

Kociaki są ok. 2 miesięczne, ale nie damy ich do zalanej piwnicy, gdzie i tak już siedzą dorosłe po sterylce.

A na DT u p. Oli jest 5 kociąt z lasu z Czułowa - ktoś je wywalił

Ech, czas kociaków

U kotów wczoraj pustki, porozwalane miski - napiszę siostrze żeby wzięła jakieś pudełko po lodach na wodę. Jeden chudy czarny przemknął do miski kiedy odchodziłam.

Wysłałam do Was PW i dodając adresatów uświadomiłam sobie, jak niewiele zostało nas na placu boju na Batorego...

Jako ciekawostkę podam, że byłam na Batorego, jak zaczął walić grad. Do kotów nie dotarłam, ale auto strzaskało mi dokładnie. :evil:

Koty z oś. B, TYCHY 54 wysterylizowane!

Kto przegląda forum