Mirmiłki IV - sushi i Pushido, foty str. 99

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 02, 2013 19:44 Re: Mirmiłki IV - kolejna koszmarna niedziela.

Ser-niczek pisze: Tylko spokojnie i koniecznie spróbuj znależc blisko lecznice 24 godz.Albo takiego co ma wizyty domowe.


Nie ma takowej. Po prostu nie ma. Najgorsze jest to, że nie mam auta, a porządna lecznica jest odległa ode mnie o jakieś 10 przystanków i musiałabym wieźć Misia zatłoczonym autobusem. To tylko wzmogłoby stres.
Przebadam ten mocz, gdy tylko zacznie normalnie sikać, bo na razie kropelkuje.
Aniada
 

Post » Nie cze 02, 2013 19:52 Re: Mirmiłki IV - kolejna koszmarna niedziela.

Biedulek :(
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42036
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie cze 02, 2013 19:58 Re: Mirmiłki IV - kolejna koszmarna niedziela.

Aniada pisze:
Ser-niczek pisze: Tylko spokojnie i koniecznie spróbuj znależc blisko lecznice 24 godz.Albo takiego co ma wizyty domowe.


Nie ma takowej. Po prostu nie ma. Najgorsze jest to, że nie mam auta, a porządna lecznica jest odległa ode mnie o jakieś 10 przystanków i musiałabym wieźć Misia zatłoczonym autobusem. To tylko wzmogłoby stres.
Przebadam ten mocz, gdy tylko zacznie normalnie sikać, bo na razie kropelkuje.

Ma na pewno kamień który przytyka (na razie) Potem zatka całkiem.Bądz na to gotowa nie wpadaj w panikę. Badaj co jakis czas brzuszek Misia-jakby sie zatkał brzuszek bedzie twardy jak stal.
Musisz wiedziec jak najszybciej dotrzec po pomoc-przemysl to jak. Najlepiej wet do domu.Jakis telefon-może ten wet co prowadzi .teraz? Może jeżdzi na wizyty domowe?
Jakby Mis zaczął się chować albo uporczywie co chwile wchodzic do kuwety i nic-migiem na odetkanie.Żeby nie trzeba było wyszywac. :?

Ser-niczek

 
Posty: 881
Od: Sob kwi 27, 2013 14:35
Lokalizacja: Chotomów

Post » Nie cze 02, 2013 19:59 Re: Mirmiłki IV - kolejna koszmarna niedziela.

Ja przy ostatnim zapaleniu pęcherza łapałam Ofelii te kropelki, aż nałapało się trochę żeby zanieść do labu. Fakt, stoi się przy tej kuwecie i stoi w nieskończoność.
Sorki, ale dlaczego wet kazał nie dawać nospy? I dlaczego antybiotyk, skoro jest podejrzenie że to stres? Bo mój wet zastosował akurat inną terapię - rozkurczowe, przeciwzapalne, (nospę podałam jeszcze przed wizytą), antybiotyku nie - chyba że w moczu wyszłyby bakterie (a nie wyszły).
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35206
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie cze 02, 2013 20:01 Re: Mirmiłki IV - kolejna koszmarna niedziela.

MB&Ofelia pisze:Ja przy ostatnim zapaleniu pęcherza łapałam Ofelii te kropelki, aż nałapało się trochę żeby zanieść do labu. Fakt, stoi się przy tej kuwecie i stoi w nieskończoność.
Sorki, ale dlaczego wet kazał nie dawać nospy? I dlaczego antybiotyk, skoro jest podejrzenie że to stres? Bo mój wet zastosował akurat inną terapię - rozkurczowe, przeciwzapalne, (nospę podałam jeszcze przed wizytą), antybiotyku nie - chyba że w moczu wyszłyby bakterie (a nie wyszły).

pewnie dał w zastrzyku rozkurczowe i to wystarczy. Trzeba spokojnie czekać. Musi puścic jak nie puści-jutro wet.Nie zwlekać.
Szynszyla zatkanego wet odtykał 2 godz.Szczeście,że sie udało. :?

Ser-niczek

 
Posty: 881
Od: Sob kwi 27, 2013 14:35
Lokalizacja: Chotomów

Post » Nie cze 02, 2013 20:12 Re: Mirmiłki IV - kolejna koszmarna niedziela.

Nie dałabym wyszyć kota, po Gerardzie u Neigh.
Z diagnostyką -racja- musisz się dowiedzieć jaki jest ten misiowy problem, jakie ma kamienie.
Biedny Miś.

Krople Ryśki są lepsze od obróżki?

Aniado myślę ,że do Bolka to on już się przyzwyczaił...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie cze 02, 2013 20:13 Re: Mirmiłki IV - kolejna koszmarna niedziela.

kotkins pisze:Nie dałabym wyszyć kota, po Gerardzie u Neigh.
Z diagnostyką -racja- musisz się dowiedzieć jaki jest ten misiowy problem, jakie ma kamienie.
Biedny Miś.

Krople Ryśki są lepsze od obróżki?

Aniado myślę ,że do Bolka to on już się przyzwyczaił...

mozna jeszcze uropet dawać

Ser-niczek

 
Posty: 881
Od: Sob kwi 27, 2013 14:35
Lokalizacja: Chotomów

Post » Nie cze 02, 2013 20:18 Re: Mirmiłki IV - kolejna koszmarna niedziela.

Można karmić odpowiednio skomponowanym barfem... W zależności od tego w czym tkwi problem.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35206
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie cze 02, 2013 20:41 Re: Mirmiłki IV - kolejna koszmarna niedziela.

Ser-niczek pisze:mozna jeszcze uropet dawać


Ale to pod warunkiem, że Miś ma struwity ... uro-pet zakwasza mocz i przy szczawianach absolutnie nie można ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5633
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie cze 02, 2013 20:42 Re: Mirmiłki IV - kolejna koszmarna niedziela.

MB&Ofelia pisze:Sorki, ale dlaczego wet kazał nie dawać nospy?


Bo no-spa działa na mięśnie gładkie pęcherza, a cewka moczowa ma poprzecznie prążkowane (albo odwrotnie). No-spa rozluźnia pęcherz, gdy cewka nadal jest zamknięta. Dlatego wet twierdzi, że absolutnie nie wolno. Też się zdziwiłam, ale wyjaśnił to na jeszcze kilku przykładach, także u ludzi.

MB&Ofelia pisze: I dlaczego antybiotyk, skoro jest podejrzenie że to stres?


No właśnie, "podejrzenie". Pewności nie ma.

MB&Ofelia pisze:Bo mój wet zastosował akurat inną terapię - rozkurczowe, przeciwzapalne, (nospę podałam jeszcze przed wizytą), antybiotyku nie - chyba że w moczu wyszłyby bakterie (a nie wyszły).


Ale u Misia nie dało się pobrać moczu, bo pęcherz był całkiem pusty. Dlatego stosował terapię "na wszelki wypadek", by tylko kot mógł się wysikać. Nie da się nic zrobić konkretnego, jeśli kot jest całkiem wysikany.
Mam nadzieję, że to po prostu bakteryjne zapalenie i po antybiotykach minie.

kotkins pisze:Aniado myślę ,że do Bolka to on już się przyzwyczaił...


Nie. Jest coraz gorzej, bo Bolek coraz bardziej szaleje.
Poczekam jeszcze i napiszę do Ryśki. Może udałoby się nieco wyciszyć Bolka i podreperować samopoczucie Misia.
Czy krople lepsze od obróżki?? Bez wątpienia. Są dobierane indywidualnie do problemu kota. W tym przypadku sądzę, że obydwa musiałyby łykać.

Jestem wykończona tym wszystkim. Zmiany, kredyty, przeprowadzka, przyzwyczajanie się, ROZSTANIE Z MĘŻEM (wariuję już, tak mi go brak), a teraz jeszcze to. Weekend Pe spędził ze mną, dlatego też mogliśmy dziś pojechać do weta. Ale teraz go nie ma i jest mi gorzej niż kiedykolwiek.
Strasznie mnie przytłoczyła ta sytuacja. I czuję się potwornie zmęczona. Całokształtem ostatnich naszych dziejów.
Aniada
 

Post » Nie cze 02, 2013 21:57 Re: Mirmiłki IV - kolejna koszmarna niedziela.

Aniado wychodzicie na prostą...
A z mężem rozumiem: rozchorowałam się i wyszłam z imprezy na której on jeszcze został, odprowadził mnie do samochodu...a ja jechałam i patrzyłam jak odchodzi...ech...a przecież wiedziałam,że za 2 godziny wróci...
Biedna jesteś , ale przecież będziecie razem.
Ja w to wierzę, mocno.

Miłość przetrwa.

A Miś się poczuje lepiej...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie cze 02, 2013 22:02 Re: Mirmiłki IV - kolejna koszmarna niedziela.

Aniado, biedniutka jesteś przez te wszystkie problemy ale i bardzo dzielna :1luvu: (a co, tu można serduszkować!). Będę cały czas mocno trzymać kciuki żeby Misiaczek wyzdrowiał, Boluś choć ciut spoważniał, a Duży szybko dołączył do stęsknionej reszty Mirmiłowa.

Ha, wiem, na problemy moczowe dobre jest piwo! Wiem co piszę, sama mam kamicę nerkową. Więc może by... tego tamtego... Misiowi kufelek? :ryk: :oops: :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35206
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie cze 02, 2013 22:08 Re: Mirmiłki IV - kolejna koszmarna niedziela.

Dobre dla kotów z problemami urologicznymi jest to
http://animalia.pl/produkt,22060,39,vet ... sulek.html
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon cze 03, 2013 8:23 Re: Mirmiłki IV - kolejna koszmarna niedziela.

Dzięki za słowa otuchy.
Zaraz idę kupić transporter (nasz został dla Polusi) i na zastrzyk pójdę do osiedlowego weta na Kołobrzeską. Nie ma o nim żadnych opinii, ale trudno. Boję się robić sama. Poza tym, nie chcę, żeby Miś stracił do mnie zaufanie, bo chyba jestem jedynym punktem oparcia w jego skołowanym światku. Mruczy na sam mój widok. Nie zamierzam go rozczarowywać, kłując dupinkę. Do lecznicy mam dwa kroki, więc to chyba będzie mniejszy stres niż fakt, że Duża zacznie go ścigać i wlepiać mu zastrzyki. Poza tym, boję się, że pierwszy czy drugi zastrzyk zrobię bez problemu, ale potem zacznie się wyrywać, i jeszcze - nie daj Boże - igłę złamię.
Gdy się poprawi, pojadę sobie z próbką moczu na Podlesie, tam podobno jest super wetka. Do badania moczu Miś nie będzie potrzebny.

A z dobrych wiadomości: moja teściowa jest totalnie zakochana w Poli. Wydzwania z każdą pierdółką: że Pola je, że oczka dała sobie umyć, że się bawi, że podskakuje, że taką puszkę lubi bardziej, a taką mniej. Polka się wyluzowała na całego i teraz to ja proszę Boga, żeby teściowa ją zatrzymała na zawsze i żeby nic jej się nie odwidziało (ze starszymi osobami różnie bywa). Wczoraj Pola spała cały dzień, więc nie było o czym rozmawiać. Zażądano jedynie, by mój małzonek natychmiast zabezpieczył balkon od dołu, bo założona przezeń siatka wydaje się mało stabilna. Tylko czekać, aż nam się matka (my też lubimy dowcip o matce, która jest tylko jedna) na miau zarejestruje, bo właśnie odkrywa internet. :mrgreen:

SERNICZKU!!!

Jak Ty "prowadzisz" Szynszyla, który tak bardzo swego czasu się zatkał?? Jak wygląda codzienne funkcjonowanie kota z takim problemem? Karma urinary, dużo picia, badania i co jeszcze?
Aniada
 

Post » Pon cze 03, 2013 8:36 Re: Mirmiłki IV - kolejna koszmarna niedziela.

Aniadko, ja mam jednego takiego - Bandziorka (ten sam co i z oczkiem miał problem, pisałam Ci dawno dawno), który w podobny sposób się przytyka (znaczy kropelkuje tylko, ale pęcherz pusty).
Po podaniu leków, gdy jakoś wrócił do normy zrobilismy badanie moczu, ph było podwyższone, ale nie wykazało kryształów.
Jednak profilaktycznie wetka nakazała zrobienie usg. Poleciła też konkretną lekarkę, która akurat specjalizuje się w drogach moczowych. I cóż się okazało? Pęcherz cały w kryształach struwitowych, ławica wielka.
Nie znam się tak bardzo na badaniach usg, ale mój B. nie musiał mieć pełnego pęcherza. Pojechaliśmy tylko na czczo, gdyby lekarka chciała i krew pobrać. Może mimo wszystko poprosić o usg? Bo niestety nie wszystko w badaniach wychodzi...

W tej chwili podajemy uropet, i lada moment zmienimy karmę z Urinary moderate calorie na urinasy h/d (a tak marzyłam o odchudzeniu go :roll: ). W połowie miesiąca powtarzamy badanie moczu, a w lipcu usg, aby sprawdzić, czy zmniejszyła się liczba kryształków. Póki co tfu tfu, od ostatniego razu na początku kwietnia cisza i spokój.

rapsodia82

 
Posty: 1474
Od: Nie sty 03, 2010 14:55

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, zuza i 31 gości