Julka jakiś czas temu wróciła do swojego dawnego domu. Mam nadzieję, że Domek przemyślał sprawę bardzo dokładnie i wiedział, na co się decyduje.
Na razie nie mam kontaktu z opiekunami Julki, za dużo miałam na głowie, przypominało mi się o Julce o dziwnych porach. Wczoraj był u mnie wet Inki i Julki - ale był wieczorem, a ja cały dzień pracowałam w tzw. terenie i o 21 już ledwie kontaktowałam nawet w sprawach Inki i nie zapytałam o Julkę
