Z piekła rodem II

Też jestem :ok:

I my jesteśmy. Już po wecie.

Kiryś był uprzejmy dostać w gabinecie ataku, więc juz bez wątpliwości wetka stwierdziła, że to są regularne ataki padaczkowe.
W związku z czym rozszerzyła się bateria leków do podawania.
A to, co dostał w gabinecie, to pojęcie ludzkie przechodzi - nie mógł się uspokoić, cały czas był nadaktywny i niekojarzący

Przy kolejnej dawce uspokajacza sama się senna poczułam, a dzieciak poszedł spać dopiero po głupim jasiu. Teraz śpi. I niech śpi.
Muszę wykupić luminal i relsed.
Jutro leki i kroplówka w domu, kontrola w poniedziałek, a w razie nieustępującego ataku mamy na pogotowie się udać.

Dopytałam o punkcję płynu. Rzeczywiście, zgodnie ze sztuką, robi się po wykluczeniu rezonansem p/wskazań.
U małego tym bardziej, bo jest podejrzenie wzrostu ciśnienia wewnątrzczaszkowego, a to jest b. poważne p/wskazanie, bo jest ryzyko powstania przepukliny mózgowej.
Zresztą wartość diagnostyczna na ten moment byłaby średnia, chyba że chodziłoby o pcr z płynu. A to nie ma sensu dopóki nie przyjdą wyniki z krwi.
Jak przyjdą wyniki to dopiero będzie wiadomo, czy dalsza diagnostyka ma sens i w jakim kierunku (to 7-10 dni może potrwać).
I jeszcze Kirys musi doczekać...
Ja się zresztą cieszę, że na razie (i może wcale) nie ma sensu punkcja, bo sama wiem, jak koszmarnie się po tym czułam :roll:

To się porobiło ... dobrze, że leki ustawione, oby działały.
:ok:

za diagnozę :ok:

Rezonans będzie potrzebny?

Na razie czekamy na wyniki tokso, potem ewentualnie można będzie się zastanowić

Mały się obudził i od razu go nosi.
Na szczęście szybko postawiłam michę i zaniosło go prosto do michy. Rąbie, aż mu się uszy trzęsą (to chyba po cocarboxylazie, albo inszym z dzisiejszych specyfików). Tyle dobrze.
Na razie siedzi w łazience, więc mam 2 niezadowolone koty - Kirys, bo on przecież chce wyjść i Kulokot, który przecież chce wejść :roll:

Jestem i trzymam...

Zapraszam na skromny bazarek dla Kiryska http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=153559 :ok:

Piotrze

Wielkie dzięki :1luvu:

Przyda się każdy grosik, bo już pochłonął majątek, a nie wiadomo, co dalej będzie

Poza tym, jeśli ktoś ma na zbyciu jakieś porządne saszetki z mokrym, to chętnie się nimi zaopiekujemy :oops:

Mały w trakcie tych ataków traci ogromne ilości energii - do wczoraj od soboty schudł znowu o 30 deko

Dzisiaj wzięłam w lecznicy 4 saszetki Natures Menu, to na chwilę wystarczy - i ładnie mu wchodzą.

OKI pisze:Piotrze
Wielkie dzięki

Przyda się każdy grosik, bo już pochłonął majątek, a nie wiadomo, co dalej będzie

Poza tym, jeśli ktoś ma na zbyciu jakieś porządne saszetki z mokrym, to chętnie się nimi zaopiekujemy
Mały w trakcie tych ataków traci ogromne ilości energii - do wczoraj od soboty schudł znowu o 30 deko
Dzisiaj wzięłam w lecznicy 4 saszetki Natures Menu, to na chwilę wystarczy - i ładnie mu wchodzą.

Ja niestety na razie nie pomogę

Mam kilka puszek tego: http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_dla_kota_mokra/almo_nature/almonature_daily/50170 wersja tuńczyk z kurczakiem i dodatkiem ryżu. Moje to w ząbki kłuje, przemycam im od czasu do czasu. Tylko to taka mało sympatyczna konsystencja niby pasztetowa ale dosyć sucha jak na mokrą karmę :roll:

Możesz spróbować jak chcesz.

Mogę wrzucić prośbę o dobre jedzonko na FB, ale tam to najlepiej byłoby podać konkretną nazwę, żeby ktoś kupił i np. podrzucił do lecznicy...

piotr568 pisze:Mam kilka puszek tego: http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_dla_kota_mokra/almo_nature/almonature_daily/50170 wersja tuńczyk z kurczakiem i dodatkiem ryżu. Moje to w ząbki kłuje, przemycam im od czasu do czasu. Tylko to taka mało sympatyczna konsystencja niby pasztetowa ale dosyć sucha jak na mokrą karmę Możesz spróbować jak chcesz.

Znamy to

Dla jednego kotka to trochę za duża pucha - w jeden dzień raczej nie łyknie całej puchy, a poza tym to strasznie chude jest :oops:

Jemu tłuszczyku z kaloriami potrzeba, w małych porcjach najlepiej.
Ale jak nie wiesz, co z tym zrobić, to u mnie chętnych na luksusowe smaczki jest sporo :oops:

Szalony Kot pisze:Mogę wrzucić prośbę o dobre jedzonko na FB, ale tam to najlepiej byłoby podać konkretną nazwę, żeby ktoś kupił i np. podrzucił do lecznicy...

Martyna, chyba najlepsza Animonda vF Kitten, ew. mięsny conv (to bym dziś wzięła, ale akurat nie mieli w lecznicy). To Natures Menu też jest niezłe chyba, ale na razie wiem tylko, że ładnie wchodzi, ma niezły sklad i w miarę rozsądną cenę - nie wiem, co na to jelitka, choć na razie nic się nie dzieje niepokojącego.
No i to jest jeden mały kotek, nie potrzebna jakaś szalona ilość. Mam nadzieję, że to kwestia paru-parunastu dni, żeby się ustabilizował trochę i zaczął możliwie normalnie funkcjonować.

Mały cały czas śpi.
Przypomniało mi się w kwestii diagnozy, że lekarka jeszcze dziś mówila, że bierze też pod uwagę jakąś chorobę genetyczną - metaboliczną lub neurologiczną (jakieś GSD lub SMA, lub coś w tym guście). Ja już też o tym myślałam i z dostępnych mi źródeł wynika, że sporo pasuje.
I nie podoba mi się to, co przeczytałam o Luminalu

Bardzo mi się nie podoba

Olga mam Animondę Rafine Soup Kitten w dwóch smakach i coś tam jeszcze pojedyńczo, ale zupełnie nie wiem kiedy będę w okolicach Boliłapki. Odezwij się do mnie (najlepiej tel 602 462 501), jeśli jesteś zainteresowana takim żarełkiem,to jakoś może uda nam się umówić.

Mam puszkę conva, tylko nie wiem, czy to nie psi :oops:

i jeszcze coś tajemniczego, nazwę podam jutro :oops:

Magda, jak puszka 400g, to psi

Kochani, na razie dzięki Hani66 i Dobrej Duszyczce, co się na pw. odezwała mamy zabezpieczone żarełko na najbliższe dni :1luvu:

Bardzo dziękuję!

Sz. Kocie, na razie nie dawaj/odwołaj zbiórkę na FB, dzięki!

Z piekła rodem II

Kto przegląda forum