Odratowane Maluchy - Felek, Pumka i Zorri- Zorruś "łysieje"

Chyba zaczyna być dobrze.
Za maluszki :ok:

jak po wizycie u weta :?:

co dobrego powiedział :?:

dobrze się staracie :?:

Jest dostępna surowica:
viewtopic.php?f=1&t=153551

Gretta pisze:Jest dostępna surowica:
viewtopic.php?f=1&t=153551

moi weci wirują jakby coś - rozmawiałam

Jest surowica do odsprzedania
viewtopic.php?f=1&t=153551

Kociaki się pospały, nakarmiłam przed wyjściem, około 12, dostały po kroplówce, witaminki, dzisiaj pani dr. podawała - bolało, buuuu, Unidox - to jest masakra, Puma najbardziej się wyrywa, nie da się obsłużyć, ale jakoś się udało. Jutro czeka mnie podawanie samej, okruszynki Unidoxu

Nie wiem, jak to ogarnę. Weci uważają, że powinno się podać w tabletce, nie rozcieńczone w mleczku np. Pumka zjadła ładnie przed wyjściem do lecznicy, nie siłowo, nic z tych rzeczy. Wzięłam dla rezydentów Scanomune będę teraz podawać. Jak zapakowaliśmy się w drogę, to się pospały w kartonie. Temp. u Pumki dzisiaj wyższa, niż wczoraj. Znowu ważą więcej niż wczoraj. Jak wróciliśmy do domu, to rozłożyły się na kołderce, później przed 14 poszłam z butlą, bo zaraz do pracy wychodzę i ładnie podjadły znowu i same weszły do kartonika, jeden po drugim. Teraz śpią jak śledzie. Weci uważają, że Puma ma najwięcej siły i charakteru. Mąż się rozkochał w Pumce, chce ją zostawić, a ja racjonalizuję i protestuję. Nie podoba mi się domek chętny jeden. Kocham te maluchy, jak ja jej oddam? Jeszcze gdybym wiedziała, znała, ufała, A tak...
Nie wiem, czemu był taki protest do mleka u Pumki? Teraz było ok, zjadła ładnie, swoim tempem.
Zdjęcie sprzed chwili:
Pumka po prawej (340 g), Zorro po lewej (370 g)

Felek zapaśnik 470 g

Gretta pisze:Jest dostępna surowica:
viewtopic.php?f=1&t=153551

Dzięki, już napisałam! :1luvu:

Blekitny.Irys pisze:Jest surowica do odsprzedania
viewtopic.php?f=1&t=153551

Dzięki wielkie, już napisałam! :1luvu:

Uciekam do pracy, mąż przejmuje ster! :kotek:

Ale i tak będę się meldować. Buziaki i głaski

Animus pisze:Jutro czeka mnie podawanie samej, okruszynki Unidoxu Nie wiem, jak to ogarnę. Weci uważają, że powinno się podać w tabletce, nie rozcieńczone w mleczku np.

1) przygotowujesz właściwy kawałek tabletki
2) odkrawasz płatek zimnego masła (z lodówki), taki żeby dało się zawinąć tabletkę
3) siedzisz i zawijasz

tak żeby nic nie wystawało, żeby kicia nie poczuła smaku
4) bierzesz kociaka, sadzasz sobie na kolanach tyłem do siebie
5) lewą ręką otwierasz kocie pysio, zwrócone w górę, prawą wkładasz tabletkę
6) zamykasz pyszczek, gładzisz gardło - powinna przełkąć jak po maśle

super pomysł! dzięki :1luvu:

Iza - Tygrys nie mógł w maśle tabletek dostawać, bo trzustka. Więc tabletki zawijałam w zblendowaną karmę (tak, jak Gretta pisze, że w masło) i na trochę do zamrażalnika. Tylko nie wiem, czy maluchy mogą już dostać jakieś stałe jedzenie. Ale z drugiej strony masło tez może być dla nich ciut za ciężkie. Życzę powodzenia w tabletkach - to się naprawdę daje zrobić.

No i kciuki za maleńtasy trzymam nieustająco.

Dla Brzydulki udawało mi się bezproblemowo bez poślizgu żadnego, ale przy tych małych pysiakach zobaczymy.
Mąż doniósł jakiś czas temu, że śpią. Jutro bez kroplówek, chyba, że na wieczór, bo weci robią studia i mam być w kontakcie, gdyby coś. Osobiście podałabym. Dzisiaj Zorro próbował pić sam mleczko - tu mąż karmił.

Słupek pisze:Iza - Tygrys nie mógł w maśle tabletek dostawać, bo trzustka. Więc tabletki zawijałam w zblendowaną karmę (tak, jak Gretta pisze, że w masło) i na trochę do zamrażalnika. Tylko nie wiem, czy maluchy mogą już dostać jakieś stałe jedzenie. Ale z drugiej strony masło tez może być dla nich ciut za ciężkie. Życzę powodzenia w tabletkach - to się naprawdę daje zrobić.
No i kciuki za maleńtasy trzymam nieustająco.

Za ciężkie w sensie "za tłuste" - być może. Ale prosto z zamrażalnika niczego bym nie dawała, bo tylko zapalenia gardła brakuje maluchom. :strach:

Masła trzeba niewiele, tyle by się tabletka schowała, a przypuszczam że dla malców to będą okruszki raczej.
Może da się bez niczego i nawet nie zauważą. :ok:

Uwaga
Pumka zrobiła siusiu do kuwety, mąż doniósł mi właśnie

Odratowane Maluchy - Felek, Pumka i Zorri- Zorruś "łysieje"

Kto przegląda forum