Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

[ab.]

za Skarpetkę
żeby Ciacho polubił Wiewióreczkę
za Króweczkę
za tych co pomagają bezbronnym futrzakom

[ankacom]

Grażynko, zauważyłam u moich kotów, że im większe mają naczynie z wodą to chętniej piją.
Moja Kitka[*] lubiła pić wodę z garnka w którym były obrane ziemniaki albo stała namoczona fasola.

[Blekitny.Irys]

Niki [od Szybenka], która walczyła z FeLV (walka jak z Mokate, ale przeżyła) - ostatni test na FeLV wyszedł ujemny i wyniki wszystkie dobre: oby tak pozostało (nie wiadomo, czy wirus uśpiony, czy zwalczony, ale póki co, jest dobrze). W końcu jakieś dobre wieści!!! Na 18 Skarpetka na USG jedzie... to teraz trzeba kciuki za nią

Niki zwyciężyła
Patrzę na zegar 17.20, denerwuję się, myślę o Skarpetce...
Zeby było dobrze

[Blekitny.Irys]

Grażynko, zauważyłam u moich kotów, że im większe mają naczynie z wodą to chętniej piją.
Moja Kitka[*] lubiła pić wodę z garnka w którym były obrane ziemniaki albo stała namoczona fasola.

U moich kotów jest podobnie - najchętniej piją wodę z dużej fajansowej psiej miski.

[Goyka]

Patrzę na zegar 17.20, denerwuję się, myślę o Skarpetce...
Zeby było dobrze

już po 18ej też się denerwuję

[Słupek]

Duża fajansowa miska to jest podstawa.

Pierwsze spotkanie Ciacha z Wiewióra przeszło rewelacyjnie. Tzn. wg mnie rewelacyjnie, bo wprawdzie miziaków wzajemnych nie było, ale nie było też syczenia, warczenia, pacania łapką, prychania. Wiewióreczka się psi boi, ale w klatce się rozłożyła spokojnie na środku podusi - bez kulenia się w kąciku.
No a moje Mama i siostrunia to jakby mogły, to by Wiewiórze do klatki wlazły. Zakochane już w niej na amen.
Jak Tacie opowiadały, to jedna przez drugą, jaka to ona śliczna, jaka kochana, jaka och i ach.

Ja. Chciałam. Stare. Kocury. Brać na dożycie.
Stare. Kocury.
To jest siedmiomiesięczna koteczka.
Chyba zwariowałam.

Zapłaciłam za testy kici. Żeby było wiadomo przed szczepieniem.
Weci zrobią jeszcze dziś albo jutro.
Nie wiem, jak w efekcie w warunkach domowych by się ułożyły psio-kocie relacje, więc nie mogę się od razu zgłosić jako dom adopcyjny na stałe. Siostra z Ciachem wprowadzi się do mnie prawdopodobnie dopiero w lipcu (termin wypowiedzenia umowy wynajmu), czyli dopiero pod koniec lipca byłoby wiadomo. A ja nie wiem, czy PKDT byłby zainteresowany przekazaniem mi koteczki na zasadzie domu tymczasowego z opcją domu stałego. Może dziewczyny będą miały jakąś lepszą opcję dla malutkiej.
No. To tyle na razie.

Paznokcie obgryzam, czekając na wieści o Skarpetce.

[czarnekoty123]

Miska jest fajansowa o średnicy 22cm. Na razie pani strzela fochy, bo dzisiaj ją z szafy ściągnęłam (trochę schudła, podgoiła łapę i się zaczęło).

[Blekitny.Irys]

Qrcze, co ze Skarpetką ?

[czarnekoty123]

Czekamy... robić z nerwów nie umiem.

[Blekitny.Irys]

Boję się
Coś za długo ta cisza trwa...

[Goyka]

[ab.]

Już ta godzina, że o Skarpetce coś powinno być wiadomo za dobre wieści.

Słupek Wiewiórka też na dożycie może być u ciebie tylko takie dłuższe (może kilkunastoletnie?)

[Blekitny.Irys]

!

Ruru, napisze więcej, bo ja piszę z telefonu, ale nie jest dobrze.... w nerce jednej widać stan zapalny, ale bez tragedii, wątroba ok i nie wiadomo, czy to nie jest fiv, albo felv, nie fip bo otrzewnej ok. Polecili kroplówki przez 5 dni i obserwować wyniki, które są b.złe, czy będzie poprawa i aby znaleźć przyczynę tego wysokiego mocznika i kreatyniny. To tak na szybko.

[Blekitny.Irys]

Tu więcej wieści o Skarpeteczce
viewtopic.php?f=1&t=153358&start=165

[ab.]

Przeczytałam,
Czy kot z jedną nerka może funkcjonować?
Z tego co przeczytałam to jedna jest zdrowa, może dała by radę?